Moj dzis wchodząc do przedszkola zacząl plakac ,zobaczyl "babe" (czyt babcie) i ryk, ale bylam wsciekla, dziecko mi sie nie chcialo odemnie oderwac, zostawilam go placzącego, pierwszy raz wyl i wolal nie mama tylko baba. Oczywiscie "babe" objechalam ze ma mu sie wiecej nie pokazywac, moja mama stwierdzila ze chciala zobaczyc jego reakcje, no to ma

Ale teraz dostalam telefon, ze mlody juz pozniej poszedl do dzieci i sie bawil, teraz mają angielski, pani im pokazuje lale i cos spiewa, a mlody siedzac grzecznie na laweczce smieje sie od ucha do ucha. Az mi lekko na sercu.
Wiecie co tez sie zastanawialam gdzie Ci rodzice pracuja odprowadzaja dzieci nawet po 8 a odbierają po 12

Z moja mama rozmawialam i rodzice wpisują ze pracują obojga a pozniej okazuje sie ze ani jeden ani drugi nie pracuje, a dziecko w przedszkolu siedzi nawet do 18

Roznie bywa, wiecie teraz z perspektywy tego ze ja dalam malego do przedszkola moja mama na to patrzy inaczej, bo byla przeciwna aby szedl tak wczesnie do przedszkola.....