Mariolka, poszukaj dobrze jak to jest z tymi godzinami, bo mieli chyba wydłużać od października do 6h.

moja córcia miala zaczac w poniedzialek ale niestety bya chora... jutro idzie pierwszy dzien

[Elcik]

Powodzenia

U nas luzik, Pola po trzech tygodniach przerwy wróciła do przedszkola z radością. Dzisiaj po raz pierwszy poszła z kwiatkami z okazji dnia nauczyciela, była podobno lekko zawstydzona ale dzielna  . A od jutra zaczynamy angielski.

[masumi85]

U nas też luzik - Kuba chodzi z przyjemnością. Nie płacze (no może czasem chwile przy zaprowadzaniu rano). Pani mowi, że ładnie sie bawi z innymi dziećmi.
Wczoraj w żłobku mieli bal jesieni, ale Kuba jak zobaczył wodzireja i jak zaczeła muzyka głosno grać zaczął płakać. Nie chciał tańczyć, więc razem z innymi dziećmi, które płakały siedzial w innej sali i oglądał bajki. Podobno dużo dzieci nie uczesnticzyło w balu, płakały więc panie na siłe ich nie ciągnely, tylko bajki im wlaczyli.

[Gosiaczek80]

Zuzi od wczoraj ma mega gorączkę.  Jutro idziemy do pediatry. najgorsze jest to, ze w piatek ma pasowanie na przedszolaka i wypadałoby jej nie puszczać w tym tygodniu do przedszkola....no ale jak jej nie puścić jak ja bym chciała aby ozdrowiała mi jutro.

[jagodka24]

a w naszym przedszkolu panuje szkarlatyna
i nie wiadomo czy we wtorek będzie pasowanie

[Elcik]

My miałyśmy mega gorączkę w zeszły weekend.... piątka wychodziła paskudnie, poniedziałkowa wizyta zaowocowała podaniem Rutinacea i Nasivin soft... wypisane że od środy może iść do przedszkola.

W piątek było pasowanie... eh pół imprezy przestała koło nas płacząc i marudząc... nie chciała iść do dzieci, śpiewać itd.... ani Wheels on the bus ani Walking Walking ani Krasnoludków....bała się chyba że wyjdziemy bez niej... nie była osamotniona w swoim zachowaniu. Na szczęście jak dzieci zaczęły losować zadania to też poszła, wylosowała do zrobienia 3 pajacyki, które z wielkim zaangażowaniem wykonała Potem było pasowanie ołówkiem i małe upominki to też już poszła ładnie wyczytana. Niektóre dzieci nie odstąpiły na krok rodziców, także to uważam za nasz sukces, połowiczny bo połowiczny ale zawsze a że jest tylko jedna dziewczynka młodsza od Pati o miesiąc to już w ogóle dobrze.

Powodzenia Wam życzę!

[Elcik]

Pozdrawiamy

[Jagna77]

Jaka slodka...

[jagodka24]

http://www.przedszkole.kalisz.pl/cat2,2
tu jest stronka naszago przedszkola
jagoda jest w krasnalach i widać ją na paru zdjęciach

[jagodka24]

mam w domu pełnoprawnego przedszkolaka

[Gosiaczek80]

gratuluję Agata i Ela.

Gratulacje dla przedszkolaków , my pasowanie mamy jutro . Agata a swoją drogą szkoda, że Jagódka nie jest w "Jagódkach" , chociaż jako krasnalek wygląda uroczo

[jagodka24]

jagódki to kolejna grupa 

My już po pasowaniu, pękaliśmy z dumy, Pola pieknie śpiewała, recytowała z pokazywaniem, kłaniała się, grzeczna, karna, us miechała się do nas dumna z siebie!!!Cudownie się tam czuje, panie bardzo ją chwalą, że grzeczna, pomocna, że ma bardzo bogate słownictwo itd. Niestety w domu następuje zwrot o 180 stopni....masakra jakaś, jakby coś w nią wstępowało....

Nika u nas jest to samo, mysle ze to normalne Musza sie wyszalec

[aneta_81]

no mamuśki, możecie być dumne.. cudne te Wasze skarby!

[~monika~]

Filip jeszcze się "załapał" na pasowanie, było w ubiegły czwartek, fajnie wyglądały te brzdące. Ale niestety 1,5 tygodnia w przedszkolu i znów choróbsko:( Dziś wylądowaliśmy na Izbie bo miał rano uwaga ... 40,5 stopnia gorączki!!! Leciał mi przez ręce. Diagnoza - najpaskudniejsza z możliwych angina, świsty w oskrzelach co za tym idzie inhalacje (już 4 tydzień), kroplówa, antybiotyk dożylnie:/ Masakra jakaś.

O matko, Monika współczuję ...

[Gosiaczek80]

Nika- Zuzia jest taka sama jak Pola. W przedszkolu ideał, a domu już nie bardzo...

a Zuziowe pasowanie jest dalej pod znakiem zapytania. młoda teraz śpi i przez sen dycha strasznie.

Dzięki dziewczyny za pocieszenie, bo już myślałam, że cos jest nie halo...mam nadzieję, że to minie.

[masumi85]

Nika u nas to samo, choś Kuba mlodszy od Waszych dam, bo ma 2 lata. Ale w żłobku grzeczny - Panie go chwalą, a w domu tak jakby odreagowywał to ze tam grzeczny. Pewnie wie, ze w domu moze sobie na wiele więcej pozwolić

[Gosiaczek80]

no i po pasowanie. niestety bez Zuzu. mnie trochę przykro. pocieszamy się z mężem, że za rok tez bedzie pasowanie

[Elcik]

Impreza Haloween były też czapki i dmuchane gwizdałki, które na szczęście nie gwizdały

[Kasia-Wrocław]

Elcik, fajne te szkrabki!
A my po drugiej chorobie w przeciągu 2 miesięcy jutro ruszamy do przedszkola. Mam nadzieję, że tym razem dłużej pochodzi niż 2,5 tygodnia...
Kurka, wit. C mały bierze, je natkę pietruszki, półroczna kuracja Rybomunylem prawie skończona, Actimelki codziennie, a ta odporność Bartka jakaś taka do duszy noo...:/

Niestety Kasiu, tak to jest..moje tez z tych chorujących..walczymy tran, witaminy, chartowanie...ale wg. mnie śa dzieci bardziej i mniej odporne i choćbyśmy cuda nad naszymi odczyniały to w niczym to nie pomoże...swoje muszą odchorować....chociaż nam ribomunyl pomógł, teraz szykujemy się na kolejną porcję bo podobno co dwa lata można podawać. Kiedyś jeden lekarz mi powiedział, że te "środki wzmacniające odporność" to takie placebo dla rodziców. Ja obecnie przyjęłam taktykę "luzu", co ma być to będzie bo jeszcze trochę i deprechę bym załapała. Poli wycieliśmy trzeci migdałek i czekamy na efekty...

niestety pierwszy rok w przedszkolu lub żłobku tak właśnie wygląda 
następny będzie już lepszy! mój Młody w zeszłym roku chorował, teraz od września nie opuścił ani jednego dnia - i oby tak zostało

Życzę Ci tego z całego serca. U nas pierwszy rok średni ( raczej kłopoty jelitowe niż "grypowe"), drugi rok rewelka, trzeci masakra, no ale jeśli to faktycznie migdałek nas tak urządził to pokonaliśmy drania.

[Kasia-Wrocław]

No to wykrakałam… Bartek znowu chory - zapalenie skrzeli i uszu.
W zasadzie kaszlał trochę już od tygodnia, ale w poniedziałek włączyła się temperatura i kaszel nabrał innego charakteru. Wezwaliśmy pediatrę prywatnie, nie mam już ochoty spotykać tej naszej „wiecznie niezdecydowanej” lekarki. Trzeba będzie przenieść Bartka do innej przychodni.
Oczywiście znowu antybiotyk, bo uszy zawalone i katar ewidentnie bakteryjny, no i te oskrzela.
Zwolnienie mam na 2 tygodnie, jupiii…. A jak Bartek wydobrzeje, to po kontroli laryngologicznej mamy go zaszczepić przeciwko grypie i pomyśleć intensywnie Nad pneumo- i meningokokami.
Ehhh, no… dobrze, że mam najbardziej wyrozumiałego szefa na świecie!