hmmmm ok czyli katarem dziecko ,dziecka nie zarazi, ani dorosłego

Wlasnie duzą winę tego wszystkiego że dzieciaczki chorują w przedszkolach ponoszą (sorki ze to napisze ale taka prawda) nie odpowiedzialni rodzice, ktorzy puszczają do przedszkola dzieci chore - bo katar to juz przeziębienie....
Ale jak to Lila dobrze ujeła wczesniej, przeciez dziecko nie ma goraczki , a jak ma katar to nie chore ....
Ja wlasnie jestem po zebraniu i w naszej grupie chodzi malo dzieci, jedno dziecko nanioslo wlasnie "tylko kataru" i teraz nie dosc ze dzieci chodzi garstka to nawet panie sie od nich zaraziły.
Sorki ale dla mnie to nie zrozumiale co piszecie, ciekawa jestem jak wam beda dzieci ciągle z katarem chodzily czy bedziecie zganialy na inne dzieci czy tez nie!
U nas dzis zapowiedziane na zebraniu, dziecko z katarem ma siedziec w domu i co rodzic z nim zrobi tego juz nikogo nie obchodzi, koniec kropka, ja jestem za.
Ahhh panie jeszcze dzis opowiadaly jak jedna mamuska przyniosla dzis do przedszkola dziecko gorączkujące, nie mowiąc o tym, dziecko przespalo caly dzien, a o 12 mamuska przyszla zeby zapodac dziecku antybiotyk i wtedy powiedziala ze choruje, masakra!!!!!