Dziewczynki, kochane, bardzo Wam dziękuję za takie wsparcie

Dawno nikt mnie tak na duchu nie podtrzymywał, aż się ze wzruszenia popłakałam

Bez Was to wszystko byłoby chyba o wiele trudniejsze, nie potrafię nawet wyrazić słowami jak ciężko by mi było bez Was

A szkoda, bo może wtedy byście lepiej wiedziały, jak Wasza obecność dużo dla mnie znaczy, jak koi nerwy i po protu pomaga

Wiem, że na ważne co się stanie, czy @ będzie czy nie- Wy i tak będziecie tutaj, gotowe by poczytać moje głupie wypociny o jakiś mało ważnych sprawach...
Olucha- ja celowo wybrałam taką suknię, gdzie każdy rozmiar brzucha i cycków się zmieści. A jeśli info się potwierdzi, to jak zachcę pojadę do salonu i pogadam z Paniami nad zmianą modelu

Myślę, że nie będzie z tym trudności

Justyna- nie mam o co się obrażać...Takie rzeczy się zdarzają....A mam malutką nadzieję, że mnie to już nie czeka...Wystarczy jedna strata, statystycznie rzecz biorąc wyczerpałam swój limit nieszczęść chyba

Ale modlitwa, zawsze pomaga- choćby psychicznie.
No cóż, "gorzej", że jak @ nie przybędzie na długo, to będę się bała podróż do Włoch, że coś się stanie w trakcie jazdy, albo że wysokość n.p.m. zaszkodzi, albo że coś się zacznie tam dziać a ja nie będę mogła temu zaradzić. Że nie wspomnę o nauce jazdy na nartach, której kategorycznie odmówię i narty już 2 sezon będą czekały. Kupiłam je rok temu- ale naderwałam ścięgna w pachwinie i miałam zakaz nart. W tym roku miałam jeździć, obiecałam K...
Bardzo się boję tego, co przyniosą najbliższe dni... Brak @- rozterki podróżne, @- kolejne przepłakane noce i rozczarowanie, dlaczego to wszystko spotyka mnie

Chyba złapałam doła, bo tak marudzę
