Co do winogrona poszliśmy na działkę, mała sobie raczkowała koło winogron i sama się poczęstowała, ze skórką i pestkami. Nic jej nie było, kupkę zrobiła normalnie. Ile radości miała, że sama mogła. Oprócz tego przypadku robię jak Lilian, chyba że mam mnóstwo czasu to bawię się w "filetowanie" winogrona.