nie ten skład...
dodatek fruktozy, glukozy, sacharozy...
E....i konserwanty...
Raz przeczytałam ulotkę od Kubusia Play, bo kuzyn Ewy konsumował...i doznałam wstrząsu...
Ela tak na marginesie dla mnie Bobofut to taki sokowy plebs...one się akurat nie różnią wiele od Kubusiów...są dosładzane...deserki dla niemowląt tak samo...producent zresztą uczciwe to pisze na ulotce...
Niektóre są bez dodatku cukru...
nooo fiuuuu fiuuuu
nabieram częściowego szacunku dla Tymbarku...
oto co jeszcze niedawno w składzie miał Kubuś marchwiowo - truskawkowy
woda, przeciery (37%) z: marchwi i truskawek, syrop glukozowo-fruktozowy, regulator kwasowości - kwas cytrynowy, substancja wzbogacająca - witamina C, aromat
a obecnie:
sok i przeciery (100%) z: jabłek, marchwi Mazurska i truskawek, witamina C, aromat.
Aromat zostawili....cukier wywalili...
ale Kubuś Play nie powala nadal....
woda, soki (20%) z: marchwi, malin, limetek i jabłek, cukier (D) lub syrop glukozowo-fruktozowy (G), regulator kwasowości-kwas cytrynowy, substancje wzbogacające-witaminy A, C i E, aromaty
Kubuś Scool też nie zachwyca...