Autor Wątek: Co i od kiedy ??? (Przeczytany 484427 razy)

Elcik · « **Odpowiedź #1500 dnia:** 6 Listopada 2009, 22:00 »

Może i tak.... ale daje rade (ja tak, małż ciężej), nie i koniec, szczególnie wieczorem jej nie ustępuje, może sobie podgryźć jabłuszko.... nie ma np. winogron na noc. Nie robi dramatów, tylko muszę czasem jej uwagę po prostu odwrócić i jest ok.

Gosiaczek80 · « **Odpowiedź #1501 dnia:** 6 Listopada 2009, 23:23 »

a czemu na noc nie pozwalasz jeść winogron ?

Elcik · « **Odpowiedź #1502 dnia:** 6 Listopada 2009, 23:46 »

Jakoś nie wiem.... może dlatego że proces trawienia hamuje na sile i może coś jej się przyklei i będzie ona i ja miała zarwaną noc? nie wiem, jakoś tak sobie myśle, może źle nie wiem...pamiętam że jedzenie kiedyś owoców na noc nie przyniosło mi nic dobrego.

madziq · « **Odpowiedź #1503 dnia:** 7 Listopada 2009, 12:52 »

mam pytanie do mam które gotowały półroczniakowi! ile dawałyście mięska? w schemacie jest tylko 10g dziennie?

BETI · « **Odpowiedź #1504 dnia:** 7 Listopada 2009, 13:02 »

Ja nie pomogę,bo zawsze na oko dodawałam.

ela · « **Odpowiedź #1505 dnia:** 7 Listopada 2009, 14:06 »

Ja też na oko dawałam .
Nie szczególnie przywiazywałam wagę do ilosci

Ważne że smakowało

Oczywiscie na pozczątku najlpeiej zaczac od małych ilosci

« **Odpowiedź #1506 dnia:** 7 Listopada 2009, 17:15 »

ja dawałam słoiki

a jak jadł u babci "normalną" zupę to napewno mięsa było "na oko"

dziubasek · « **Odpowiedź #1507 dnia:** 7 Listopada 2009, 20:18 »

Półroczniakowi jeszcze nie gotowałam, ale tak obrazowo, teraz dla 9miesięczniaka wrzucam pół (czasami troszkę mniej) średniej wielkości piersi kurczaka/indyka i taka zupka wystarcza mi na 3 porcje.

martulka · « **Odpowiedź #1508 dnia:** 8 Listopada 2009, 13:50 »

Ja też mięsko wrzucam "na oko". mam pozamrażane takie małe porcje różnego mięsa i je dodaję do zupek lub obiadków.

ANNUUSSIIA · « **Odpowiedź #1509 dnia:** 8 Listopada 2009, 18:26 »

Ja też gotowałam i gotuję co do ilości "na oko".

Gosiaczek80 · « **Odpowiedź #1510 dnia:** 9 Listopada 2009, 07:11 »

ja te dawałam na oko. Mniej więcej ilościowo takie "oczko" zrobione z kciuka i alca wskazującego....
jak masz wage kuchenna to sie pobaw. Ale zważ też ugotowane miecho, bo te 10 g to ma być ugotowanego mięska...bedziesz specem w porcjach

madziq · « **Odpowiedź #1511 dnia:** 11 Listopada 2009, 10:13 »

ok dzięki, teraz już wiem że 60g surowego mięsa (pierś z indyka) to 49 ugotowanego

i jak mała mocniej mięcho czuje, chętniej je

« **Odpowiedź #1512 dnia:** 11 Listopada 2009, 21:05 »

Ja małej gotuję również na oko

tylko jak dodaję żółtko to boli ją brzuszek! Ale jak kupuję ten krem dyniowy z żółtkiem jest ok! Nie wiem czy to by była przyczyna alergii...tylko jak je ze słoika jest oki i to mnie dziwi...

ANNUUSSIIA · « **Odpowiedź #1513 dnia:** 11 Listopada 2009, 22:56 »

Może w słoiku jest mniej żółtka niż ty dodajesz. Ja najpierw próbowałam na łyżeczce żółtko podawać małej, nie było reakcji , później dodawałam do posiłków.

s.aga · « **Odpowiedź #1514 dnia:** 16 Listopada 2009, 11:37 »

mam pytanie

czy dynię mogę zamrozić

dziubasek · « **Odpowiedź #1515 dnia:** 16 Listopada 2009, 12:10 »

Ja zamroziłam... ale jeszcze nie próbowałam odmrażać

Jutro planuję to zrobić po raz pierwszy... myślę, ze do zupy się nada...

« **Odpowiedź #1516 dnia:** 16 Listopada 2009, 13:18 »

Ja też mroziłam i była ok.

madziq · « **Odpowiedź #1517 dnia:** 16 Listopada 2009, 15:18 »

a natkę pietruszki od kiedy można podać? bo znajduję sprzeczne informację

ja będę mrozić marchewkę bo dostałam 2 kg takiej swojskiej bez nawozów

Kasia-Wrocław · « **Odpowiedź #1518 dnia:** 16 Listopada 2009, 15:59 »

madziq, a nie masz możliwości przechować jej w chłodnym? Trochę ziemi i na balkon na przykład.

liliann · « **Odpowiedź #1519 dnia:** 17 Listopada 2009, 00:12 »

mrożona marchewka jest gites...
po co się w ziemi babrać i robić kopczyki na balkonie.

Gosiaczek80 · « **Odpowiedź #1520 dnia:** 17 Listopada 2009, 08:22 »

alle mrożona to wcześniej ugotowana ? czy surowa mrożona ?

s.aga · « **Odpowiedź #1521 dnia:** 17 Listopada 2009, 11:15 »

ja mroziłam kiedyś na surowo. kroiłam w kosteszke, wkładałam do pojemników po lodach Algidy i byla marchewka super

liliann · « **Odpowiedź #1522 dnia:** 17 Listopada 2009, 16:02 »

mrożoną to gotuję...

jak surowa to z kopczyka...

dziubasek · « **Odpowiedź #1523 dnia:** 17 Listopada 2009, 21:58 »

a ja odmroziłam dynie (surową) i dodalam do zupy- nadaje się

martulka · « **Odpowiedź #1524 dnia:** 18 Listopada 2009, 18:16 »

Ja też zmroziłam dynię surową i była do zupy była ok.

Elcik · « **Odpowiedź #1525 dnia:** 20 Listopada 2009, 08:42 »

Ja dynię zamroziłam po zblanszowaniu w kostkach cześć (będzie potem do placków jak znalazł), a część ugotowałam na gęsto i rozciapciałam na taki kremik i w woreczki, potem od razu można wyjąć, podgrzać, doprawić i gotowe.

s.aga · « **Odpowiedź #1526 dnia:** 20 Listopada 2009, 12:08 »

ciekawe czy ja jeszce kupię gdzieś dynie

jagodka24 · « **Odpowiedź #1527 dnia:** 20 Listopada 2009, 16:33 »

aga ja ostatnio widziałam

s.aga · « **Odpowiedź #1528 dnia:** 20 Listopada 2009, 16:58 »

ja widziałam jakieś 2 tygodnie temu ale w Lidlu i jakoś nie chciałam brać. na targowisku u nas nie ma, więc czeka mnie szukanie

pogoda super na spacerki więc mogę szukać

« **Odpowiedź #1529 dnia:** 27 Listopada 2009, 11:08 »

Dziewczyny, podpowiedzcie mi jak to jest z wprowadzaniem kaszki?

Jutro dam Patyśce pierwszy raz marchewkę, potem wiem, że stopniowo mam dawać inne warzywa i owoce - tu wszystko jest dla mnie jasne.
Kupiłam wczoraj kaszkę od 4 miesiąca. Nigdzie nie ma instrukcji dot. kolejności. Kaszka to mleczny posiłek, a więc nie na obiad. Mam rozumieć, że jak Mała będzie normalnie jadła już obiadki, podać jej kaszkę np. na kolację?