Marta za dużo hormonów to też nie dobrze. U mnie był wysoki poziom Bety od początku, wymioty miałam do końca (ale przeważnie niczym, płynami i żółcią, jak miałam pusty żołądek) no i miałam wszelkie ciążowe zaburzenia hormonalne - cukrzyca, tarczyca, nie wiem czy ciśnienie też nie miało z tym coś wspólnego, a przytyłam bardzo dużo mimo przestrzegania diety cukrzycowej (chociaż to dopiero w III trymestrze). Nie będę zwalać wszystkiego na hormony, ale myślę że miały dużo wpływu na to.
A znam wiele dziewczyn, u kórych nie było żadnych wymiotów, mdłości i w ogóle prawie żadnych objawów i mają piękne zdrowe dzieciaczki.