Lila, to ja Cię jeszcze bardziej osłabię, bo mi się przypomniało jak to było u mnie za pierwszym razem - przy 50tce.
Ze względu na to, że miałam zleconą również morfologię Pani pobrała mi najpierw z żyły, żeby zrobić morfologię i żeby dać mi wynik po tej godzinie. Za to po godzinie na cukier pobrała z palca. Badanie było robione w Bydgoszczy w centrum krwiodawstwa. Badają na miejscu, więc po tej godzinie był już wynik morfologii. Wynik był na granicy, więc mało brakowało a cukrzyca, która jak się później okazało wystąpiła u mnie, byłaby zignorowana.