Jako nieogarnięta ciężarówka,przyszłam znów się o coś dopytać.

Czy ja już rodzę?

Wczoraj (znów dość często,jak na mnie i moje jelita) bywałam w toalecie a wieczorem zaczęłam czuć coś w stylu delikatnych bóli przepowiadających @.Były delikatne i raczej ciągłe,tak jak to bywa,gdy spodziewamy się za kilka godzin dostać @.....
Około 23 zrobiły się mocniejsze i bywały chwile,kiedy "przechodziły" i nic nie czułam.Momentami też zaczynały boleć mnie lędźwie.....
Położyłam się spać,ale co jakiś czas i tak ból dawał o sobie znać.
Od 5:30 jestem już na nogach i prowadzę obserwację.

Bóle,jak przy @ pojawiają się mocniejsze,przy czym brzuch jakoś bardzo się nie napia/nie twardnieje(to już są te skurcze?) w różnych odstępach czasu,co 12 min,8 min,15 min,9 min....ostatnio częściej co 10 min.choć nie jest to jeszcze regularne.Raz trwają 20 sek,innym razem 45 sek.Po tym czasie ból ustaje.