Carolla, czas fajny, rzeczywiście. Ale jest coraz ciężej... Bolą mnie pachwiny, budzę się kilka razy w nocy, mało sypiam w nocy i nadrabiam w dzień. Wczoraj miałam iść na ten fitness, ale zmogło mnie tak, że podobno spałam jak zabita

Mam jednak nadzieję, że na zajęciach w szkole rodzenia trochę się rozruszam bo ruchu mi właśnie brakuje...
Aga, zamierzam zobaczyć jak wyglądają zajęcia w Kupcu - Active Mama i Active Mama Bike. Jak chcesz to może wybierzemy się razem w nast. tygodniu. Będzie mobilizacja

A mnie dziś drapie w gardle i nie czuję się "swojo". I syrop mi się skończył. Leżę i się wygrzewam popijając herbatkę z cytryną i malinami. Dobrze, że dziś
Międzynarodowy Dzień Pizzy (czy wiecie?) i nie muszę robić obiadu - lecimy do babci, która robi rewelacyjne włoskie dania
