Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3566266 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18300 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:10 »
Jeśli będę karmić Małego to na pewno będę uważać na to co jem ,i nie wszystko na raz tylko po woli wprowadzać ,,nowe'' produkty i obserwować maleństwo.
A w szpitalu to jest jakaś dieta ??? Bo koleżanka z którą leżałam na sali , urodziła tydzień temu to powiedziała że dostawała do jedzenia wszystko : brokuły ,żurek....

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18301 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:24 »
Madziulek ja też nie jestem ideałem, ale dziwi mnie to, że tak dużo osób mówi o tym, że można jeść wszystko i nie łączy tego z późniejszymi dolegliwościami dziecka... a takich mam w przeciągu tych kilku lat bytności na tym forum było naprawdę sporo. Ja nawet tego nie komentuje z szacunku do prawa każdej matki o decydowaniu o sobie i dziecku... i z szacunku do swoich nerwów bo i tak pewnie zostałabym zakrzyczana ;) Dla mnie sprawa jest jasna- dolegliwości brzuszkowe najczęściej (nie mylić z zawsze) wiążą się z dietą mamy, więc warto o nią zadbać....
... pewnie można zacząć od tej strony- jeść wszystko i jak wystąpią bóle eliminowąc konkretne produkty, ale po co? nie lepiej najpierw narzucić sobie rygor i powoli wprowadzać nowości?

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18302 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:26 »
Jak dziecko dobrze znosi dietę mamy to nie ma się co ograniczać "dla zasady" czy też jeść trzy produkty na krzyż. Na początku to wiadomo, że się nie wtryni hamburgera ale bez paniki. Byleby nie wszystko na raz. ;)

Ania, nie zawsze dieta mamy ma wpływ na problemy brzuszkowe malucha.
Często przyczyną może być zła technika karmienia czy też zbyt szybki wypływ pokarmu i wtedy maluszek szybciutko łyka razem z powietrzem, a potem to wiadomo :-\


Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18303 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:29 »
Ja w zwiazku z tym, ze na swieta i sylwestra przylatuja do nas goscie mam w planach na dniach spakowac torbe do szpitala i mam pytanko do forumowych mamusiek:ile sztuk bodziakow i pajacykow spakowac do szpitala? ewentualnie co jeszcze moze sie przydac dla malenstwa poza pieluchami i recznikiem?


Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18304 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:30 »
Maju dlatego podkreśliłam że najczęściej w nawiasie dodając NIE ZAWSZE, aby uniknąć kolejnej dyskusji... ::)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18305 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:31 »
Dopiero jak wysłałam to zauważyłam - wiesz ja niewyspana teraz jestem to mogę nie doczytać ;D


Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18306 dnia: 8 Grudnia 2010, 17:45 »
ja dla dziecka mialam tylko ciuszki, najwygodniejsze do tej pory sa pajacyki, nie trzeba przez glowke przeciskac i zakrywaja cialko, bodziaki ewentualnie pod spod jak malemu zimno. a ile to zalezy ile bedziesz w szpitalu, ja wzielam malo bo nie wiedzialam ze bedzie cc i zostane dluzej, maz dowozil.
a nie wiem jak u was w szpitalu jest mozesz wziac jeszcze kocyk, u nas dawali, tak jak sliniaczki, mleko, waciki do mycia, reczniki, pampersy, a i jeszcze mialam pieluszke tetrowa do wytarcia buzi.


Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18307 dnia: 8 Grudnia 2010, 19:09 »
jeden pajacyk na dzien wystarczy? czy malo?


Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18308 dnia: 8 Grudnia 2010, 19:14 »
malo, maly uleje czy obsiura i do prania


Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18309 dnia: 8 Grudnia 2010, 20:06 »
Dziubasku Tu Cie popre bo tak samo robilam teraz zaczelam od rygoru kolejno wprowadzając nowe produkty co kilka dnie żeby ewentualnie wyeliminować to co bedzie szkodziło :)ój sukces i dziecka że jem prawie wszystko bo jak juz pisałam ciagle nie jem kapusty czy fasoli ... ale to szło etapami ... a co fakt to fakt ze brzuszek nie boli bo boli gdzies jest przyczyna i nalezy jej pierw poszukac w naszej diecie :)
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18310 dnia: 8 Grudnia 2010, 21:10 »
My po wizycie... cisza w eterze  :-\ a myślałam, że coś się szyjka ruszy i z tego wszytskiego zapomniałam zapytać ile Mała waży  ::) Leki na ciśnienie mamy brać 3 razy dziennie  :-\ Nie ma się narazie po co kłaść do szpitala, więc mamy się pokazać za tydzień. Miałam nadzieję na bardziej optymistyczne wieści.

Poza tym dowiedziałam się, że do szpitala powinnam mieć:
- dwa wenflony różowy i zielony,
- pampersy,
- sudocrem, ale wezmę bepanten,
- jeśli ciuszki to najlepiej używki, bo jak pójdą do prania szpitalnego to już pewnie nie wrócą, albo trzeba pilnować,
no i standardowo można swoje podkłady, bo lepsze niż szpitalne itd.


Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18311 dnia: 8 Grudnia 2010, 21:29 »
Jak napisalas o wenflonach to przypomnialo mi sie jak mialam z 15 lat trafilam do szpitala. Mama pojechala po rzeczy, a mnie pielegniarka wkula wenflon i poinformowala ze mama jak wroci ma odkupic.. Myslalam ze po tylu latach to juz sie nie zdarza...


Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18312 dnia: 8 Grudnia 2010, 21:48 »
oj to mnie zaskoczylyscie , pierwszy raz slysze ze trzeba miec swoj wenflon  ::)

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18313 dnia: 8 Grudnia 2010, 21:50 »
rozwaliłyście mnie tym,że idąc do szpitala na poród, trzeba mieć swoje wenflony
czy oni nie przesadzają??
to może idą na cc swoją chustę chirurgiczną, rękawiczki jednorazowe dla lekarza i maseczki ::)
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18314 dnia: 8 Grudnia 2010, 21:59 »
eeee wenflony to ci musi zapewnić każdy szpital 1!!!!! Bez przesady !!!! 8)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18315 dnia: 8 Grudnia 2010, 22:08 »
a igiel swoich nie musisz miec?


Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18316 dnia: 8 Grudnia 2010, 22:12 »
pamiętam,że jak mieszkałam w Szczecinie, to idąc na usg waginalne,trzeba było mieć swoją prezerwatywę
czy to nie przesada?i swój ręcznik...dobra ręcznik ok, bo oszczędzają na papierowych, ale prezerwatywę ::)
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18317 dnia: 8 Grudnia 2010, 22:15 »
Oj, ja tez pamietam, ze jak bylam Malolata mama musiala odkupowac wenflony...
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18318 dnia: 8 Grudnia 2010, 22:23 »
Pierwsze słyszę żeby swoje wenflony przynosić. Masakra. Dobrze, że skalpela swojego mieć nie trzeba w razie gdyby chcieli cc zrobić.  ::)

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18319 dnia: 8 Grudnia 2010, 22:45 »
A tak prezerwatywe w przychodni musialam miec, ale juz rok pozniej mieli swoje oslonki. Tak czy inaczej-porazka. Aha mi na operacje kazano w dniu przyjecia przywiezc 3 dawcow krwi, najlepiej tej samej...a mam ab


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18320 dnia: 8 Grudnia 2010, 22:46 »
O wenflonach też nic nie słyszałam. Ja mam zamiar odwiedzić wybrany przezemnie szpital w następnym tygodniu więc się dokładnie zapytam co trzeba mieć ze sobą. Z tego co wiem to w tym szpitalu się ciuszków nie przynosi (położna mówiła, że teraz często się odstępuje od tego bo się gubią, a później mamy mają pretensje i jest szukanie).

W necie znalazłam kiedyś taki spis potrzebnych rzeczy
Na czas porodu:
•   koszula nocna, której nie będzie ci żal ubrudzić
•   pomadka ochronna do ust (wysuszają się podczas oddychania)
•   woda mineralna niegazowana
•   zegarek do określania czasu skurczów
Na okres poporodowy
•   jednorazowe pieluchy w kształcie podpasek (paczka)
•   podpaski (przydatne od około czwartego dnia po porodzie)
•   majtki jednorazowe (ok. sześć sztuk) lub siateczkowe
•   trzy koszule nocne do karmienia
•   szlafrok
•   kapcie (ewentualnie klapki pod prysznic)
•   dwa biustonosze do karmienia
•   herbatka ułatwiająca rozwój laktacji, np. Hipp Natal (zwłaszcza dla pierworódek; na początku brakuje pokarmu, dopiero w trzeciej dobie jest nawał mleka)
•   maść na obolałe brodawki, np. Bepanthen
•   przybory toaletowe, ręczniki
•   papier toaletowy
•   termometr
•   sztućce, kubek
•   telefon i ładowarka
•   podkłady




Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18321 dnia: 8 Grudnia 2010, 23:12 »
Własny wenflon...
katarzyna_84 jak czytałam Twojego posta to przeszłam od stanu ogromnego zdziwienia (wręcz zdumienia) po stan totalnego rozbawienia ;D
To jest tak głupie, że aż śmieszne.... A gdybyś nie miała wenflonów? To co?
.......ŻENADA......
Chyba poczytam o prawach pacjenta...




Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18322 dnia: 8 Grudnia 2010, 23:39 »
A ja jeszcze wrócę do diety karmiącej mamy. Z Paulą bardzo, bardzo się ograniczałam - mama gotowała mi obiadki itp. Strasznie mnie to męczyło. Teraz na początku owszem, też nie będę objadać się smażonym itp. Ale na pewno spróbuję - a jak będą jakieś problemy - to butla. Zresztą daję sobie miesiąc na karmienie - tak jak z Paulą. No chyba, że tym razem będzie rewelacja, nie będzie wiecznego wiszenia na cycku i dzidziuś będzie przybierać :)

Offline gagatka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3675
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa Pani G., Mama Łucji, Hubercika i Emilki
  • data ślubu: :Zakochany:18.08.07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18323 dnia: 9 Grudnia 2010, 00:03 »
Własny wenflon...
katarzyna_84 jak czytałam Twojego posta to przeszłam od stanu ogromnego zdziwienia (wręcz zdumienia) po stan totalnego rozbawienia ;D
To jest tak głupie, że aż śmieszne.... A gdybyś nie miała wenflonów? To co?
.......ŻENADA......
To jakaś masakra! "Jak to nie ma Pani wenflonów przyjeżdżając do porodu?? No to marsz do apteki!!!" :bredzisz:

Z tego co wiem to w tym szpitalu się ciuszków nie przynosi (położna mówiła, że teraz często się odstępuje od tego bo się gubią, a później mamy mają pretensje i jest szukanie).
Jest to jakieś wyjście, ale chyba wolałabym mieć swoje. Tam gdzie rodziłam jak przebrano dziecko to te brudne ciuszki były kładzione obok dziecka w łóżeczku.

W necie znalazłam kiedyś taki spis potrzebnych rzeczy
Na czas porodu:
   koszula nocna, której nie będzie ci żal ubrudzić
Moja po porodzie poszła do kosza (nigdy jej nie lubiłam, ale do porodu okazała się idealna, była na guziki ;)

   pomadka ochronna do ust (wysuszają się podczas oddychania)
Miałam, użyłam kilka razy.

   woda mineralna niegazowana
Koniecznie!!! Aczkolwiek w szpitalu też dostałam butelkę wody.

   zegarek do określania czasu skurczów
Nie miałam, na sali porodowej był zegar na ścianie. ;)

Na okres poporodowy
   jednorazowe pieluchy w kształcie podpasek (paczka)
Ja zużyłam tego full, bo często zmieniałam.

   podpaski (przydatne od około czwartego dnia po porodzie)
Podpaski były dla mnie zbyt "ceratowe", wolałam podkłady, a później zwykłe duże podpaski Belli.

   majtki jednorazowe (ok. sześć sztuk) lub siateczkowe
Zdecydowanie wolałam siateczkowe, były wygodniejsze.

   trzy koszule nocne do karmienia
Miałam dwie, wystarczyły, tyle że w szpitalu byłyśmy tylko 2 doby.

   szlafrok
Użyłam AŻ 2 razy ;D

   kapcie (ewentualnie klapki pod prysznic)
I kapcie, i klapki :)

   dwa biustonosze do karmienia
Plus wkładki laktacyjne (jak dla mnie J&J są najlepsze, a przez ten rok przetestowałam wiele ;)

   herbatka ułatwiająca rozwój laktacji, np. Hipp Natal (zwłaszcza dla pierworódek; na początku brakuje pokarmu, dopiero w trzeciej dobie jest nawał mleka)
Do szpitala nie brałam, ale w domu i owszem, najlepiej się sprawdzał Bocianek lub Hipp do zaparzania.

   maść na obolałe brodawki, np. Bepanthen
Polecam!

   przybory toaletowe, ręczniki
   papier toaletowy
   termometr
   sztućce, kubek
   telefon i ładowarka
   podkłady
Termometru nie brałam, reszta wiadomo.

:Serduszka: .::Łucja 15.10.2009::. :Serduszka: .::Hubercik 20.01.2012::. :Serduszka: .::Emilka 20.12.2013::. :Serduszka:

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18324 dnia: 9 Grudnia 2010, 00:33 »
dla mnie tez wkladki j&j najlepsze sa, ale do szpitala nie bralam i nie uzywalam, pokarm przyszedl dopiero po 3 dobach


Offline kasia.g

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18325 dnia: 9 Grudnia 2010, 06:07 »
To ja w takim razie naraziłam mój szpital na duże straty  ;)  dopiero za 4 razem udało się założyć mi wenflon, za każdym razem pielęgniarka brała nowy.
Julia II 2010
Ksawery VIII-IX 2011
Tymon III 2013

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18326 dnia: 9 Grudnia 2010, 08:20 »
Z tym wenflonem to jestem w szoku  ::) A z zabieraniem rzeczy do szpitala ,to w każdym inaczej...

Zaczynam chyba cierpieć na bezsenność. Mały tak się rozbrykał wieczorem  , że myślałam że już urodzę  ;)(tak mnie coś kuło w pochwie) i tak praktycznie przez całą noc i z rana też już mi się oberwało (boleśnie) ,ale jemu wolno wszystko  ;) ;D
Najgorzej to boję się że nie poznam się czy już się zaczął poród...

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18327 dnia: 9 Grudnia 2010, 08:55 »
wow swoje wenflony??
pierwszy raz słyszę podobne rzeczy 8)

Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18328 dnia: 9 Grudnia 2010, 09:40 »
Dziękuję wszystkim za gratulacje :)
Nasza córcia po prostu chciała prezenty na Mikołaja, gwiazdkę.... gdyby czekała do stycznia to by ją ominęło....
jest chyba najmniejszym dziecięciem na forum

Gratuluję nowym zafasolkowanym i tym, które poczuły pierwsze kopniaczki
A kciuki trzymam za ciężarówki na końcówce :)

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18329 dnia: 9 Grudnia 2010, 09:51 »
dziubasku ja też zaczęłam bardzo ostrożnie jeść ale co kilka dni wprowadzałam coś nowego i smażone też jadłam już chyba po 5 tygodniach. A kolek moja mała w sumie nie miała, ale ma taki temperament, że mimo iż jest najedzona i przewinięta to sobie płacze bo robienie czegoś przez dłużej niż 3 minuty ją nudzi. ;)