Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3549730 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18480 dnia: 18 Grudnia 2010, 00:08 »
ela było by super jak to skurcze  ;D

aeniołek ja w sumie miałam co miesiąc , raz się chyba zdarzyło że byłam 2 razy w ciągu miesiąca po wyjściu ze szpitala...w razie coś to mam dzwonić albo jak byłam na ktg to wpaść na oddział...i teraz jak nie urodzę to idę w środę się pokazać... ;)
Wydaje mi się że to zależy od lekarza ,a poza tym jak nic niepokojącego się nie dzieje to widocznie nie widzi takiej potrzeby...

A my kilka nocy spaliśmy w miarę a dziś znowu bezsenność . Mały tak się wierci , aż z tego wszystkiego jak mi coś włożył to krzyknęłam aż mąż na łóżku podskoczył  ;D ;D ;D

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18481 dnia: 18 Grudnia 2010, 00:37 »
martusia83 moja koleżanka i jedna forumka rodziły w wannie do samego końca- dziecko urodziło się do wody, ale to w Krakowie. Trzeba pytać dokładnie bo niewiele szpitali oferuje poród do wody, a duża częśc przez to rozumie właśnie imersję wodną czyli korzystanie z prysznica w 1 fazie porodu...
Ja bym też bardzo chciała urodzić do wody. Tak myślałam, ze potrzebne będą badania ale niby czemu masz nie zdążyć zrobić badania na czystość pochwy?? Przecież na wynik chyba nie czeka się kilka miesięcy...

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18482 dnia: 18 Grudnia 2010, 09:13 »
Martusia83 wydaje mi się, ze zdążysz zrobić badania a co do zzo to mnie to jakoś przeraża więc wolałabym rodzić w wodzie.



Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18483 dnia: 18 Grudnia 2010, 09:51 »
Wszystko zależy od szpitala za pewne... ja że leżałam z powodu zagrażającego porodu przedwczesnego w szpitalu klinicznym który przyjmuje wcześniaki ( był to 27 tydzień) , to też tam zamierzam już rodzić. Porodówki wyposażone są w drabinki , piłki itp. ale z tego co wiem to nie za bardzo pozwalają korzystać. W szpitalach tego typu dla nich najważniejsze jest dziecko...a potrzeby kobiety schodzą na dalszy plan...nawet czytałam taki artykuł w gazecie...

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18484 dnia: 18 Grudnia 2010, 11:55 »
Jeśli jest w wannie cyrkulacja wody to spoko, ale tak to nie wiem czy zdecydowałabym się na poród w wodzie.
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18485 dnia: 18 Grudnia 2010, 12:20 »
Szpital, który wybrałam ma jedną salę porodową właśnie z wanną. Na szkole rodzenia słyszałam, że często bywa tak, że nawet jeśli jest wanna to samo urodzenie dziecka odbywa się i tak na fotelu bo albo nie ma odpowiednio wykwalifikowanego personelu do tego lub poprostu u nas już tak jest, że poród jest na fotelu i tyle. Jak tam byłam to specjalnie się jeszcze pytałam czy poród w wannie oznacza, że cały poród odbywa się w wannie (no mam nadzieję, że dobrze mnie położna zrozumiała :) 
A co do badań to dlatego mi powiedziała, że mogę nie zdążyć bo wizyte mam na 27 grudnia u gina, więc wyniki będą gdzieś na początku stycznia a jeśli coś by wyszło nie tak to trzeba jeszcze kuracje zrobić a ja mam termin w karcie wpisany na 16 stycznia, no a wiadomo może zacząć się wcześniej. Tak myśle, że poprostu chyba zrobię i te badania i te i jak zdąrze z tą bakterologią to może bardziej się skłonie do wanny bo jakoś te znieczulenie niezbyt do mnie przemawia to i tak chyba bardziej było by na zasadzie "jak coś to mam jeszcze jakieś inne wyjście"  ;D



Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18486 dnia: 18 Grudnia 2010, 13:01 »
To ja mam pytanie w temacie wanny. Zakładamy...są już bóle parte..i kobieta mimo wlewki robi do wody...kupkę (przepraszam)...co wtedy? Wyjmują kobietę z wody? Zmieniają wodę? Chyba mało czasu już na jakiekoliek czynności...

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18487 dnia: 18 Grudnia 2010, 13:02 »
wlaśnie to jest kluczowe- czy poród w wannie czy do wody bo to drugie niestety rzadko w naszym kraju spotykane...

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18488 dnia: 18 Grudnia 2010, 13:54 »
KAHA z tego co słyszałam, że jeśli bardzo się zabrudzi wodę to przeważnie każą wyjść z wanny. No ale to tylko tak z tego gdzie coś wyczytałam bo nie spotkałam jeszcze nikogo kto by miał taki poród.

dziubasku właśnie wiedząc jak sprawy wyglądają to się jeszcze chciałam dokładnie upewnić, no i położna powiedziałą poród do wody ale nie wiem czemu tak jakoś do końca w to nie wierzę :) wręcz nachodzi mnie myśl czy mnie źle nie zrozumiała. Chyba jeszcze sobie tam zadzwonię.

A wanna wygląda tak   http://www.szpital.net.pl/fotki/z1/porodowka/4.jpg. Czy wam też się wydaje, że jest trochę wysoko i może sprawiać problem z wchodzeniem i wychodzeniem z niej



Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18489 dnia: 18 Grudnia 2010, 14:05 »
Nie wiem co w przypadku kupy ale wiem, że podczas całego porodu w wannie woda wymieniana jest kilka razy i na ten czas rodząca musi z tej wanny wyjść. Nie wygląda mi to na wanne do porodu do ostatniej fazy...
To prawda,ze w Polsce nie ma personelu, który by mial uprawnienia do odbierania porodow w wodzie, pierwsze takie szkolenia z mozliwoscia uzyskania certyfikatu maja wejsc w zycie w przyszlym roku dopiero. Ponoc teraz w karcie szpitalnej wpisuja porod na fotelu nawet jak jest do wody. Moja dobra kolezanka rodzila w wodzie, w Krakowie, do samego konca. Nawet sama sie jej pytalam czy po urodzeniu dziecko wyplywa na powierzchnie  :P :P :P. Rodzila w tej wannie http://www.szpital.ujastek.pl/ciaza-i-porod/porod-w-wodzie.html
Ale z tego co sie orientowalam bo bardzo niewiele szpitali pozwala rodzic do konca w wodzie...Tez bardzo bym chciala bo z relacji slyszalam,ze jest to o wiele lepsze dla dziecka (nie ma takiego szoku) i dla matki (mniejsze prawdopodobienstwo pekniecia i mniejszy bol)...ALe trzeba miec idealne wyniki badan...

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18490 dnia: 18 Grudnia 2010, 14:30 »
Martusia... myślę, że wchodzenie i wychodzenie do wanny będzie stanowiło najmniejszy problem podczas porodu  ;D ;D ;D ;)
Swoją drogą ta położna ze zdjęcia mnie przeraziła.... ta, która odbierała mojego Kajtka miała zdecydowanie przyjemniejszą aparycję  :D :D
No ciekawe z tą kupą... myślę, że lewatywa przy takim porodzie jest obowiązkowa...

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18491 dnia: 18 Grudnia 2010, 14:32 »
aaa a co do wyborku - zzo czy wanna- ja bym brała zzo (o ile to faktycznie jest możliwe, bo często jest tak, że nie ma  anastezjologa, aby mógł je wykonać  ::) ) W Wannie trzeba leżeć. Woda podobno łagodzi bóle, ale nie wierzę, że na tyle, żeby samo leżenie było lepsze od chodzenia, stania, kucania, kręcenia się itp. Z mojego porodu najgorzej wspominam mus leżenia, co prawda na fotelu porodowym, ale jednak.

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18492 dnia: 18 Grudnia 2010, 14:34 »
A ja nie wiem czy nie zrobimy dziś odlotu na IP , jak Wam pisałam że myślałam że Mały mnie tak kopnął aż krzyknęłam bo tak się wiercił...to teraz nie wiem...w nocy było kilka skurczy, od rana pobolewa mnie brzuch i jeszcze takie uczucie silnego kłucia w pochwie , że nie mogę zrobić kroku...

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18493 dnia: 18 Grudnia 2010, 14:59 »
madziulka1021 trzymaj się, może to już to :)

 dziubasek w tym akurat szpitalu jest anestezjolog i bez problemu można wziąść zzo trzeba tylko mieć wcześniej badania zrobione i konsultacje dopuszczajace jeszcze przed porodem. Teraz jak zaczynam o tym myśleć coraz bardziej to już sama nie wiem. Bo właśnie tak sobie zaczełam myśleć czy przy porodzie w wannie można korzystać z tych wszystkich innych rzeczy np. piłek, worków sako, bo w sumie w wannie nie jest się cały czas trzeba z niej wychodzić po ok20/30 min. A co do zzo to jako się boję, ale chyba lepiej bym się czuła mająć świadomość, że w razie czego mogę go użyć.  

aeniołek tu znalazłam opis tej wanny http://www.deltom.com.pl/produkty_wpc_220_bmh.html i piszą tam, że daje ona możliwość przyjęcia porodu do wody. A ta co ty wkleiłaś to jak dla mnie wygląda jak normalna wanna w domu :)



Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18494 dnia: 18 Grudnia 2010, 20:32 »
Dziewczyny kiedyś na zajęciach z ginem gadaliśmy o porodach do wody. Ja za modu miała wizję takiego właśnie porodu. Jednak gin stwierdził, ze on jest raczej przeciwny bo wtesy kobieta nie moża mieć ktg podpiętego, i co jeśli cos zacznie się dziać?Nikt nie będzie o tym wiedział. Odechciało mi się takiego porodu.


Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18495 dnia: 18 Grudnia 2010, 20:39 »
madziulka trzymam kciuki



Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18496 dnia: 18 Grudnia 2010, 22:18 »
Na razie jesteśmy w domku...troszkę nam minęło...ale teraz znów się powtórzyło i to bardziej boleśnie - podejrzewam że dzidzia naciska główką , ale żeby tak to bolało...jak będzie sie nasilać to jedziemy sprawdzić.

Offline betka1409

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18497 dnia: 18 Grudnia 2010, 22:36 »
Dziewczyny, odwiedzam forum od dłuższego czasu, ale jestem raczej tylko z tych podczytujących.  Znalazłam tu i ciągle znajduję dużo porad i korzystam z doświadczenia wielu Forumek
W związku z tym, że został wywołany temat porodu do wody może nadszedł czas, że ja będę mogła podzielić się swoim doświadczeniem.  W lutym w szpitalu w Policach urodziłam swoją córeczkę do wody.  Było to zupełnie nieplanowane.  Mieliśmy to szczęście, że trafiliśmy (ja z mężem) na położnego Sławka Madalińskiego (Forumki ze Szczecina pewnie o nim słyszały).  Do wanny trafiłam przy 5 cm rozwarciu.  Zamierzeniem położnego było tylko łagodzenie bólu przez wodę.  Jednak od momentu wejścia do wody sprawy potoczyły się tak szybko (w ciągu niecałej godziny rozwarcie doszło do 9 cm), że dano mi szansę pozostania w wannie do końca.  Później okazało się, że wymagało to zgody samego ordynatora, było trochę z tym zamieszania, ale na szczęście to działo się poza nami.  Każdej kobiecie polecam i życzę takiego porodu.  Nie wiem co to jest parcie, córeczka prawie sama "wypłynęła" do wody (oczywiście z pomocą położnego).  Obyło się bez nacięcia (pomimo, że był to mój pierwszy poród).  Przez cały okres pobytu w wannie byłam podłączona do bezprzewodowego KTG i tętno dziecka było monitorowane nawet w ostatniej fazie porodu.  Jeśli chodzi o korzyści dla dziecka to coś w tym musi być.  Nasza córeczka od początku jest bardzo grzecznym i bardzo pogodnym szkrabem.   

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18498 dnia: 18 Grudnia 2010, 22:48 »
No widzisz o bezprzewodowym ktg nie słyszałam...


Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18499 dnia: 19 Grudnia 2010, 06:51 »
W Zdrojach też go nie uświadczych... chyba, że na nowo otwartym oddziale zaszły jakieś sprzętowe zmiany (oprócz wypaśnego łóżka porodowego).
Baska super, że miałaś taki "przyjemny" poród :) U mnie błyskiem poszło z 6cm do pełnego (kilka minut dosłownie) i chyba to rzutuje na całe wspomnienie porodu :)

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18500 dnia: 19 Grudnia 2010, 11:08 »
Mam tylko nadzieję, że na Święta w szpitalu nie wyląduję  ::)

Łączę się z Tobą w nadziejach, Kasiu :)

Ulcia my to się chyba przed Świętami już nie "załapiemy", zresztą mąż powtarza, że pewnie sylwestra nam córcia zafunduję niezłą zabawę właśnie na porodówce  ::) , ale życzę Wam, że Wy Święta spędzicie już w 3 w domku - bo chyba wszystko na to wskazuje.

Madziulka jak tam :?:

Mnie wczoraj znów bóle w krzyżu łapały... okropieństwo  ::) myślałam, że takie bóle to dopiero przy porodzie a już nie wiem nawet odkąd mnie męczą.

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18501 dnia: 19 Grudnia 2010, 11:24 »
Jeszcze w temacie wizyt u lekarza na końcówce - my chodzimy teraz co tydzień, ale czasem jest tylko samo ktg i rozmowa, nowe wyniki, bez badania. Teraz wybieramy się we wtorek, ale mam nadzieję, że sprawdzimy, czy się coś z szyjką ruszyło.

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18502 dnia: 19 Grudnia 2010, 11:44 »
No własnie ja też słyszałam o ktg które może być podpinane w wannie, w wodzie- nawet jesli wanna jest tylko w pierwszej fazie...

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18503 dnia: 19 Grudnia 2010, 12:01 »
jak ja rodzilam ale nie w pl, na mojej sali byla wanna, niczym nie przypominala wanny z wklejonego tu zdjecia, byla ogromna jak basen, gleboka, ze nie trzeba lezec, mozna praktycznie stac. rozmawialam z polozna na ten temat i dowiedzialam sie, ze nie dostepne dla pierworodek, kobieta praktycznie rodzi sama, sama prze i sama wyciaga dziecko, sama decyduje czy wyjsc itp. najczesciej jednak kobiety decydujace sie na porod w wannie robia to w domu, mozna kupic taka wanne dmuchana, dosyc popularne tu, choc ja bym wolala jednak zzo. naczytalam sie przed porodem mnostwo zlych rzeczy a zadna z nich nie miala miejsca a znieczulenie pomoglo mi przetrwac bol choc troche i zbic wysokie cisnienie.


Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18504 dnia: 19 Grudnia 2010, 14:10 »
katarzyna_84

Dajcie spokój , z całej nocy przespałam może 2h...to kłucie było strasznie bolące ,ale cały czas wstrzymywałam się z decyzją o podjechaniu na IP...ale o 6:00 już nie wytrzymałam jak znowu się zaczęło...
Oczywiście musiałam trafić na nie miłą babę -a raczej położną która mnie zbadała i powiedziała że jest 1cm 2 palce , ale na samym wejściu jeszcze przed badaniem wielce obrażona powiedziała że z takimi bólami to na IP się nie przyjeżdża  :o dopiero do porodu  :o Musi boleć mocno , i to nie może być żadne ałłłaaa :o
Już sobie po myślałam , że skąd mam wiedzieć jakie bóle będę miała ale ok...podpięła mnie pod ktg i dzięki Bogu zakończyła swoją zmianę  ;D
Poleżałam tak z godzinkę , przyszła siostra powiedziała ,że kolejne badanko za ok.godzinę i zobaczymy ( jakieś tam skurcze się pisały, ale za bardzo ich nie czułam ::)) Odczekaliśmy i na całe szczęście trafił się już bardzo fajny lekarz z którym miałam już raz przyjemność...zbadał i stwierdził że żadnego postępu nie ma /zrobił badanie moczu / jeszcze przestraszył się że mam wysokie ciśnienie ale okazało się że ciśnieniomierz popsuty- i ... powrót do domciu...
Na ten ból powiedział że mogę odczuwać tak skurcze , a na moje pytanie czy może uciska główka dziecka - odpowiedział że nie wykluczone...także wszystko ok ..jak nie urodzę to w terminie pokazuje się na ktg...Ale jak po myślę że znów trafię na tą położna to.. :boje_sie:
Uspokoił mnie ,że to mój pierwszy poród i na pewno poznam kiedy się zacznie...
Wszystko dobrze , ale zobaczcie dwóch ludzi odmienne opinie...położna twierdzi że to na pewno nie skurcze a ten mówi że mogę je tak odczuwać  ;D i bądź tu mądry  ;D

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18505 dnia: 19 Grudnia 2010, 14:22 »
A właśnie ta położna powiedziała mi po zbadaniu że jest 1cm 2palce a co to te 2 palce ???jak za pytałam o rozwarcie no to nie ma...

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18506 dnia: 20 Grudnia 2010, 11:01 »
madziulka1021 trzymaj się! Mam nadzieję, że przy porodzie nie trafisz na tą zołzę... Ludzie czasem dziwni są, sama na pewno kiedyś rodziła, a teraz nie pamięta jak to było...

Wklejam porównanko z trzech ostatnich fotek :)





Aż chce mi się zaśpiewać: A ja rosnę i rosnę latem zimą i na wiosnę ;D




Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18507 dnia: 20 Grudnia 2010, 11:03 »
Kurde... miałam to wkleić w Naszych Brzuszkach... Przepraszam :-[




Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18508 dnia: 20 Grudnia 2010, 11:39 »
Mam info od madziulki1021 :)

"Hej! Dziś nad ranem urodziłam :D Nasz Skarbek waży niecałe 3200g i 51cm :) Poród przebiegł szybko, czujemy się dobrze :D Relacja będzie! Pozdrawiam!"

GRATULACJE OGROMNE DLA WAS :)

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #18509 dnia: 20 Grudnia 2010, 11:41 »
Gratulacje dla rodziców!