katarzyna_84, o boże! nie chcę nawet o tym pisać!

Zrobiłam taki cyrk, że sama siebie nie poznaję.
Było to tak:
Jak już się dowiedziałam, że 02.02. zajęty i zarezerwowałam 09.02, który okazał się być już w Wielkim Poście, to postanowiłam sprawdzić 05.04. (pierwsza sobota po świętach i równocześnie urodziny mojego S.). Stwierdziliśmy, że super się składa, mimo tych wszystkich przeciwności. Jednak ponieważ nie chciałam wyjść na jękołę, co ciągle zmienia daty, postanowiłam zadzwonić i zapytać czy ten termin jest wolny nie jako ja, tylko zupełnie ktoś inny. Był wolny, wyraziłam zainteresowanie, a kiedy kobieta poszła po kalendarz, rozłączyłam się. Chciałam, żeby tym razem mój S. zadzwonił, żeby nie było, że ciągle ze mną kobieta rozmawia i też dlatego, żeby nie skojarzyła głosu. Wiem, idiotyczne zachowanie, ale straciłam głowę. Nie udało mu się zastać właścicielki przez dwa dni, a kiedy w końcu z nią porozmawiał, okazało się, że niestety 05.04. jest już zajęty. No dramat. Ale tknęło mnie, że może to jest ta moja fikcyjna rezerwacja, więc zadzwoniłam znowu jako nie ja i zwolniłam. Potem zadzwoniłam do mojego S. i histerycznie wykrzyczałam, że musi jeszcze raz dzwonić i powiedzieć, że chce być drugi w kolejce. Wyrozumiały jest bardzo, to mu muszę przyznać

Zadzwonił, usłyszał, że no proszę, właśnie się zwolnił 05.04., odparł, że to pewnie przeznaczenie i przy okazji dowiedział się, że para, która chce mieć wesele 02.02. będzie oglądać salę w sobotę i dopiero wtedy decydować, czy wpłacać zaliczkę. Mówię Ci, cała ta akcja trwała 10 minut, była naciągana jak nie wiem co!

Ale udało się. Albo 02.02. jeśli się tamci nie zdecydują, ale to raczej mało prawdopodobne, bo sala jest oszałamiająca, albo 05.04. i też git. Także w niedzielę okaże się, ktora data będzie nasza, wpłacamy zaliczkę, podpisujemy umowę i mamy z głowy.
Uf...
Normalnie akcja, że pożal się boże, aż mi wstyd

A co do Twojej godziny, to najbardziej przemawia do mnie możliwość wyspania się godzinę dłużej, mmmm

Zresztą wszystkie argumenty, ktore przytoczyłaś są bardzo sensowne i możecie mieć korzyść z samochodu, czyli fajnie

Boszzz.. jakie my mamy problemy!
