napewno jak poprosisz to jakąś foteczkę pstrykną.. powiedz paniom że my tu niecierpliwie czekamy na foty
na pewno..bierz koniecznie aparat
Monia, pisałaś na stronie wcześniejszej, że czekasz na dokumenty z USC 2 tygodnie..co to za dokumenty
zaczynam się bać, że o czymś nie wiem i coś przegapię..ja dziś załatwiłam odpis aktu urodzenia, ale to od ręki..
Akty chrztu to owszem od ręki, a w USC mamy dostac ten papier, który daje się księdzu, a on go później wypełnia i odsyła ( bo mamy ślub konkordatowy) w USC powiedzieli, że ten papier można dostarczyc księdzu nawet dzień przed ślubem i że mamy czekac dwa tygodnie, za to ksiądz mówi, że bez tego papieru mamy nie przychodzic i kazał przyjśc po 20 kwietnia
Mówię Wam, sama już nie wiem co robic
Ponoc nauki są w dwa pierwsze weekendy maja, ale w kościele gdzie proboszcz należy do gatunku tych nawiedzinych ( wiem, bo to kiedyś była moja parafia) i już się boję
Aparat na przymiarkę wezmę, mam nadzieję, że chociaż jedną fotkę mi panie pstrykną
Wiecie co, mam taką przykrą sytuację w rodzinie. Mam wujka(bardzo bliska rodzina), który kiedyś pokłócił się z moim chrzestnym i moimi dziadkami, nie odzywają się już kilka lat. Ponieważ ja się z nimi nie kłóciłam, a jest to bliska rodzina postanowiłam zaprosic na wesele ich, ich syna i wnuczkę. Zadzwoniłam trzy dni temu zapytac kiedy można ich zastac, bo chciałabym przyjechac zaprosic ich na wesele. Ciocia pwiedziała, że nardzi się z wujkiem kiedy będą w domu i wieczorem oddzwoni

Nie zadzwonila do tej pory. Nie wiem co robic. Dzwonic jeszcze raz, czy dac spokój, bo poczułam się totalnie zignorowana
A wogóle odpadają nam kolejne osoby. Z naszych 120 osób zrobiło się w tej chwili 72

, co prawda kilka osób ma jeszcze potwierdzic, ale jakoś wydaje mi się, że nie przyjdą
Idę sobie poolewac tą sprawę