Wbrew większości panujących tu opinii, dołączam się do wypowiedzi Agnieszki Kosteckiej, która chwali salon Anagra. Panie były przemiłe, aktywne, był już wieczór, prawie przed zamknięciem, a one naprawdę się starały, zależało im, żebym ładnie wyglądała, jeśli coś mi nie leżało, to też mówiły, a nie wciskały wszystkiego, byle tylko sprzedać. Chyba właśnie tam kupię suknię. Zupełnie inne wrażenia miałam w Prety Woman, gdzie było kilka uroczych sukienek, ale panie totalnie bez życia, nic nie doradzały, a gdy prosiłam o jakiś komentarz, to we wszystkim było "dobrze". Aha, teraz w większości salonów są jeszcze promocje zimowe, więc jeśli nie zależy Wam na supernowych kolekcjach, to polecam, jest naprawdę taniutko. Na którejś z wcześniejszych stron znalazłam komentarz, że cena sukni świadczy o jakości i klasie, ale zupełnie się z tym nie zgadzam. Drogie Panie, to my świadczymy o naszej klasie, jeżeli jesteśmy radosne i pogodzone ze sobą i światem, to nawet w najprostszej kreacji wyglądamy jak księżniczki. A już na pewno dla naszego księcia, który nie bierze ślubu z opakowaniem, ale z nami:))) dlatego nie dajmy się zwariować:)))powodzenia w poszukiwaniach!