Cześć Dziewczyny

No dla mnie welon jest najważniejszy

Nie wiedziałam o tym dopóki go nie przymierzyłam. Byłam mierzyć suknie, powiem wam, że myślałam, że będzie to dla mnie wzruszające przeżycie ... suknia ślubna ... ale nic specjalnego nie czułam. Było na zasadzie - musi być tak i tak uszyte. Bez większych emocji. Ale jak ubrałam welon ...
(i to przez przypadek przy wybieraniu koronki ) dziewczyny poczułam się panną młodą, tysiąc myśli... Wydaje mi się, że to jest dla mnie symbol ...
Nie wyobrażam sobie osobiście go nie mieć. I to taki zasłaniający twarz. I nie ma to nic wspólnego z amerykańskimi filmami. Tradycja pochodząca z Biblii .
Wbrew pozorom, welon to nie symbol dziewictwa!! Welon miał zupełnie inne zadanie: uchronić Narzeczoną przed tzw. "złym spojrzeniem" Dotąd przed wpływem klątw chronili dziewczynę rodzice, od zaślubin tę rolę przejmował Mąż. A ponieważ Narzeczony Mężem stawał się formalnie dopiero po przysiędze małżeńskiej i wymianie obrączek, to właśnie wtedy wolno mu było unieść welon Panny Młodej. Ten gest oznaczał deklarację "odtąd JA biorę Cię pod swoją opiekę i dbam o to, by nawet włos z Twojej głowy
nie spadł, i żadne złe spojrzenie nie dosięgło".
To tak dla wszystkich Pań niezdecydowanych

lub dla tych które chcą odeprzeć atak, że osłonięta twarz welonem to tylko fanaberia zaciągnięta z amerykańskiego filmu

A jak robicie z nocą poprzedzającą zaślubiny ??

Ja mam zamiar tę noc spędzić w domu rodzinnym, biorąc pod uwagę paru gości którzy przyjadą już dzień wcześniej może być zabawnie

Chyba będę spała z rodzicami w ich małżeńskim łóżku jak za dziecięcych lat.
Miłego wieczorku
