Demka, masz dobre studia
wiem wiem humanistyczne i mogę chodzić na wszystkie zajęcia...
musisz uwazac na siebie . Na temto życia !
uwqażamy na siebie i to bardzo w poniedziałek wracam ze szkoły, jem obiadek udajemy się z grzesiem na pół godzinny spacer i do łóżeczka leniuchować...często zasypiam tuż po M jak miłość
pomino tego ze dobrze sie czujesz musisz znalezc czas na chwilke odpczynku nawet na siłę
nie muszę na siłę, uwielbiam wypoczywać

codziennie chociaż prze godzinkę leniuchuję sobie w łóżku

czasami troszkę się męczę (np. lepiąc pierogi i piekąc ciasto) ale później słodeki relaks:D
miały być fotki, wczoraj wystroiłam sie w nowa kiecke i nowe buziki i poszlismy z Grzesiem na cmentarz. Wyszlismy o 10 wróciliśmy po 13... W drodze powrotnej złapał nas deszczyk, co prawda drobny, ale zimno było bardzo i trochę zmarzły nam dłonie od trzymania parasoli. Później po cemntarzu udalismy się do sklepu, bo zapomniałąm o składnikach na ciasto

całę szczęście, że Sam koło naszego domku był otwrty, kupiłam co trzeba, wrócilismy do domku i zabrałam się za cisto i wątróbkę. Ciasto przygotowałam w pierwszej kolejności, póżniej obrałąm ziemniaczki i wsadziłam je do piekarnika, póżniej wątróbeczka... mniama...Obiad zjedlismy koło 15 i ruszylismy do Strgardu na cmentarz... Padało niemiłosiernie, ledwo wycieraczki zdąrzyły ścierac strugi deszczu, szyby parowały i jadna była do d...y

Autko postawilismy koło strego cmentarza, przy komforcie i dalej z buta w ten deszcz na nowy cmentarz, spacerek chyba z pół godziny... jak się później okazało spokojnie mozna było dojechac autkiem, ale jako nie tutejsi nie wiedzielismy o tym... Do domku wróciliśmy przed 19, zmoknięci i zmarźnięci... mi co prawda namokła tylko kurtka i przemokły troszkę buty, ale grześ był mokry calusieńki... Przebralismy się, poszlismy na ciasto do moich rodziców...Długo nie siedzielismy... wróciliśmy i przed 21 bylismy w łóżku...
Mokra i zła nie robiłam fotek...czekam w takim razie na inna okazję... Może na spacerku w weekend

Już nic nie obiecuję bo później mi jest głupio, że się nie wywiązuje z obietnic... Fotki będą... jak będą... i nie miejcie mi tego za złe...
Dziss jak na złość wyszło słoneczko, co prawda na zewnatrz arktyczne powietrze (o 7 byłam w sklepie) ale przyjemnie... Buziaczkli dla was wszystkich
