witajcie

nie zagladałam kila dni bo jakoś czasu nie mogłam znaleźć
szajo teraz bede zagladać częściej (jak czas pozowoli)

:D
No ja sie obawiam, ze sie porycze bo placze na kazdym filmie, serialu, kiedy schyba sie na reklamiw nawet poryczalam, takie mam miekkie serduszko
ja na własnym ślubie na pewno sie porycze, zwłaszcza jak bede miała wypowiedzieć przysięge - załamany głos, łzy w oczach .... a potem dopadnie mnie głupawka

też mam takie srduszko, ze na wzruszajacych scenach mam mokre oczky (film, reklama.,..nie ważne )
A jak mi ksiądz kazał pocałować obraczke Rafała to myslałam ze pękne. Dobrze ze musialam sie schylic bo nikt tego nie widział ... ale fotograf i kamerzysta to uwiecznili
albo płacz ale paniczny śmiech

to mnie czeka na ślubie

:D
przed nami ciężka rozmowa z rodzicami M i mamą - w weekend jedziemy do świnoujscia by obgadać slubne sprawy: ile juz zapłacono, ile zostało, ustalić menu; porozdzielać wstepnie gości po pokojach itp.

może byc troszke trudno wszystkim dogodzic .....
postanowiliśmy mieć 2 różne etykiety na alkohol - na pierwszy rzut pójdzie wódeczka z własnoręcznie zrobionymi etykietami (siedze i kombinuje - niestety tylko w wolnym czasie w domu bo w pracy mi corela skasowali na kompie (reinstalacja systemu...)

potem pójdzie wódeczka z kupnymi etykietami (już bez naszych imion i daty ślubu), taka sama będzie na ewentualne bramy
mam nadzieje, że uda mi sie z tymi etykietami wyrobić
