chyba mnie nie zrozumiałyście, ja mówie o osobach, które biorą ślub kościelny bez przekonania własnego, rozumiem że księża mogą być wkurzający i rozumiem że można się czasem wscieć, szczególnie jak jest się zwodzonym, ale zawsze można poszukać innej możliwośći.
Nigdzie nie ma zapisu o tym że parafia ma obowiązek zorganizowania nauk dla małżeństw, ma natomiast obowiązek wskazania gdzie takie nauki można odbyć w terminie satysfakcjonujacym narzeczonych. Ja natomiast nie lubię się kłócić i generalnie wytaczanie ciężkiej broni nie jest wskazane, ja się ogłady nauczłam przez ostatnie 2 i pol roku łączenia studiów dziennych z pracą. Jak mi ksiądz powiedział że nie udzieli mi ślubu we wtorek, bo nie mają zasobów ludzkich, to stwierdziłam ok, nie miła księdzu ofiara pójdź ciele do domu... I bez problemów znalazlam parafię, gdzie księża są zakręciści, nie stwarzają problemów i bardzo chętnie pomagają, a jedyne o co proszą to zgoda (nie licencja) na udzielenie ślubu w ich parafii -> wszystkie formalności załatwiam juz u nich.
Można?? można, tylko trzeba chcieć, a jak znam np swojego proboszcza, to gdyby mu napyskować, za to że nie chcą udzielać ślubów w inny dzień niż sobota (bo to tylko ich dobra wola kiedy udzielaja ślubów) to generalnie za pozwolenie albo by krzykną jakąs chorą sumę albo by jej najzwyczajniej nie dał... Ale każdy robii jak mu się podoba i jak uważa za stosowne...
Aniusia obrączki bardzo fajne, a mierzyliście je na palcu??? My teraz na targach ślubnych mierzyliśmy trochę obrączek i te które nam się podobały wizualnie, byly dość niewygodne na palcu, dlatego będziemy mieli ścięte krawędzie
