Sabineczka Mnie również dół oczarował

A góra choć prosta, to ujęła mnie również

Wymyśliłam sobie, że dzięki temu, że na gorsecie nie mam żadnych świecidełek i dodatków, to bede mogla miec nie az taka calkiem prościutką fryzurkę, no i nie muszę żałować biżuterii na dekolt (ale też bez przesady)

A jaką Ty chcesz? Tzn. masz już cos konkretnego upatrzone czy mierzysz na zasadzie wymyslonego w glowie fasonu? pozdr.
sylwusia085 Wiadomo, każdemu podoba się co innego. I całe szczęście, inaczej wszystkie wyglądałybyśmy podobnie w tym wyjątkowym dniu.
Pandi Jeśli mówisz o mojej sukni, to właśnie nie masz racji. Myślałam dokładnie tak jak Ty. A okazało się, i każda z pań z salonów ślubnych mi to powiedziała, że mam idealną figurę do sukni z tzw. "obniżonym stanem" - idealną znaczy zaokrąglone biodra, w miare szczupla w pasie. A ogółem wcale tak superszczupła nie jestem! Powiedzałabym raczej, że normalna. Panie w salonach ślubnych powiedziały, że suknie te właśnie nie pasują do megaszczupłych kobiet o figurze chłopięcej, bez pupy i bioder, tzw. patyków. Dlatego też zamiast uprzedzać się i myśleć "ta suknia jest nie dla mnie", zmierzyłam ich kilkadziesiąt w siedmiu salonach, ta wygląda najpiękniej. Apeluję, żeby nie bać się przymierzać sukien które wydają się dla nas nieodpowiednie, bo tylko po zmierzeniu okazuje się, co do nas pasuje, a co nie. Często wychodzi, że jest całkiem odwrotnie niż myślimy
A jaką Ty Pandi wybrałaś?