ja kupiłam i chustę i nosidełko. Chusty nie umiem obsługiwać, do tego kupiłam ją w takim Zuzowym wieku, że ona nie tolerowała juz noszenia w poziomie, a pionie. Dlatego później kupiłam nosidełko i toto ustrojstwo sprawdziło sie u nas. Ja kupiłam jedno z tańszych i jak się dźwiga prawie dychę (zuzia +plus ubranie i pampek) to plecy bolą, więc jak masz trochę więcej kasy to kup takie "lepsze" z pasem biodrowym coby się ciężar dziecka inaczej rozłożył. Takie nosidełko idealnie sprawdziło się u nas na zakupach po domach towarowych gdzie nie ma windy, na cmentarzu. mała oglądała świat/spała, a nam ręka wiecznie nie drętwiała od noszenia fotelika.
Aniu mnie lekarka mówiła, że trójki sa najboleśniej wychodzą; synek mojej koleżanki nie chciał w ogóle przy ich wychodzeniu jesc. Tak sobie dedukuję, że to może dlatego, że trójka musi się wepchnąć w dziurę między dwujką, z czwórką i tym samym czasem rozpycha tamte zębole.
U Zuzi jakos te zeby w miarę wyszły, ale przy dwóch piątkach była masa płaczu (a te to już wyłaża podobno bezobjawowo

)