A ja kolejny raz przekonalam się,żeby ufać swojej matczynej intuicji.
Chłopaki mi zaczęły kaszleć tydzień temu. W poniedziałek byłam z Adim na doraźnej, bo kaszel miał taki szczekający co prawda, ale bardzo napadowy, bez końca. Osłuchowo było czysto. W środę poszłam z oboma do naszej padiatry, bo Adi już miał wg mnie taki oskrzelowy kaszel, i dobrze zrobiłam, okazało się, że już są szmery na oskrzelach, antybiotyk. Maks wtedy osłuchowo czysty. Dwa dni minęły i dziś poszłam znów z samym Maksem, bo kaszel też mu się zmienił. I u niego tez już świsty i pierwszy antybiotyk ehh.
Byle do wiosny.