Laski co mogę zrobić, żeby uniknąć zapalenia oskrzeli u Julii?
Miała 3 tygodnie temu. I teraz zaczyna się dokładnie tak samo

Katar spływa jej do gardła i ma straszny kaszel przez to, w nocy prawie nie spaliśmy.
Gorączki jeszcze nie ma. Wczoraj podałam jej neosine, zrobilismy ihalację solą ( 0.9% ale dzisiaj kupimy tą 3%), dzisiaj rano dałam jej też flegaminę. Niestety musiałam ją zawieźć do niani ale jutro zostanie w domu.
Dzwoniłam do niani i mówi, że po obiedzie zwymiotowała jakby tą flegmą...
Modlę się, żeby znowu to nie był antybiotyk bo ona jest trochę bardziej lajtową wersją Natalki od Moni jeśli chodzi o podawanie leków...
Myślicie, że powinnam iść z nią do przychodni ją osłuchać? czy chwilę powalczyć jeśli nie ma gorączki?
bez sensu chyba ciągnąć ją w te "zarazki"...