Elemelko, nie zastanawiam się i dawaj antybiotyk, jeśli jest już zapalenie oskrzeli, bo może pójść dalej. U starszych dzieci może próbowałabym bez, ale u małych nie. I to że Zosia mało kaszle to wcale nie jest dobrze kochana! U nas Maks baaardzo mało teraz kaszlał, wręcz sporadycznie, i co, dziś byliśmy na kontroli po tygodniu, świstów już nie ma, ale coś tam jeszcze słychać, pediatra mówi, że to dlatego,że nie kaszle własnie, zostały 2 dawki antybiotyku, i dała jeszcze Mucosolvan do inhalacji, zrobiłam godzinę temu i pokaszlał tak 'fajnie', odkrztuszając bez problemu. Adi się wykaszlał to u niego całkiem przeszło.
I Maks ma Augmentin, kupy straszne po nim,po 3 razy dziennie i dupka trochę zaczerwieniona, ale sudocrem daje radę. Dawaj probiotyk koniecznie, pediatra mówiła, że po Augmentinie bez probiotyku może boleć brzuszek, u nas nic nie było.
Aha, u nas pierwsze 2-3 dni po wizycie walczyliśmy inhalacjami jeszcze, Nebbudem i Ventolinem, ale wtedy nie było jeszcze świstów.
Dajcie spokój dziewczyny, tak chwaliłam ten sezon, bo i Adi mniej, i mąż wcale, a rok temu bral 3 antybiotyki do teraz, i ja ciągle w ciązy coś łapałam, ale to co teraz mnie zmogło to jakaś masakra. Nie wiem, czy pisałam, z kaszlu zrobiło mi się zapalenie krtani, zatok i ucha, teraz po 4 dawce w końcu zaczęłam się lepiej czuć, ale czuję, że kilka dni będę dochodzić do siebie. Co za p... wirusy, żadne naturalne metody nie pomogły! Dwa dni leżałam bez życia, żeby nie mama i babcia to ja nie wiem, bo po chłopakach to nie było widać.
Nawet probiotyk brany od jakiegoś czasu i woda z miodem i cytryną na czczo. Albo inaczej, pół zimy chroniły, az to tego wirusa, którego Adi z przedszkola przywlókł. Ferie biedaczek w domu spędził, a wynudził się.
Ja czekam na powrót sił i muszę odgruzować chatę.
Zawsze mówiłam, że nie ma nic gorszego niż posiadanie chorych dzieci, oj jednak jest, chora mama opiekująca się dziećmi! Masakra.