Najnowsze doniesienia medycyny ponoć mówią że wit. D powinno się dawac całe życie. Ja daję chłopcom tran więc wit. D już nie daję.

[miśka28]

no właśnie, jak jest słoneczna pogoda, to niby nie potrzeba....ale w okresie jesienno-zimowym powinno się uzupełniać niedobory, chociaż podając tran czy jakieś witaminy trzeba brać poprawkę na to, jaka jest tam  dawka witaminy D, żeby znowu nie przedobrzyć w drugą stronę

Cczy ma może któraś do odsprzedania dostawkę do wózka BuggyBoard?

[stokrota86]

to prawda, co pediatra to opinia. ja słyszałam, że do drugiego roku życia. Czasem zdarzy mi się zapomnieć, ale ciemiączko jest już malutkie, więc chyba to nie tragedia. A wczoraj byłam na jakichś warsztatach dla młodych rodziców i tam babka w ogóle mówiła, że mają zostać zmienione zalecenia, jednostka dzienna wit D ma być wyższa niż teraz, ale niestety nie dosłyszałam jaka. Poza tym słyszałam też, że w naszym klimacie nawet w słoneczne dni dziecko nie złapie tyle witaminy D ile powinno, chyba, że miałoby 15 minutową ekspozycję na słońce dziennie. Ile w tym prawdy, nie wiem

[neta88sc]

Czy jest jakaś osoba z Warszawy ( mająca blisko do Multikina??)
Mam do oddania darmowe bilety na film w niedziele o 10:30 -pisać na pw

[neta88sc]

Już nie aktualne

Używała któraś z was ochraniaczy na kolanka i łokcie dla raczkującego malucha?

Na marginesie już zapomniałam jak to jest ganiac za dzieckiem po domu, póki co pełzanie ewentualnie turlanie po całej chacie, wyjdę na minutę i już muszę jej szukac w różnych dziwnych miejscach 

[madziulek]

ochraniacze na kolana i łokcie? spróbuj pierw sama w czymś takim pochodzić ... i o kasku nie zapomnij jeszcze...

bez przesady  ....

podejrzewam że któraś cudowna babcia Ci taki pomysł sprzedała

i nie gniewaj sie ale niektóre pomysły (nie twoje oczywiście) to naprawde przesada... najlepiej zamknąć dziecko w balonowej kuli żeby sobie nigdy siniaczka nie nabiło ...

a raczkowanie i pierwsze kroku to zdecydowanie najgorszy okres dopóki samodzielnie nie bedzie chodziło maleństwo :)b faktycznie trzeba sie nabiegac

ochraniacze na kolana i łokcie? spróbuj pierw sama w czymś takim pochodzić ... i o kasku nie zapomnij jeszcze...

bez przesady  ....

podejrzewam że któraś cudowna babcia Ci taki pomysł sprzedała

i nie gniewaj sie ale niektóre pomysły (nie twoje oczywiście) to naprawde przesada... najlepiej zamknąć dziecko w balonowej kuli żeby sobie nigdy siniaczka nie nabiło ...

a raczkowanie i pierwsze kroku to zdecydowanie najgorszy okres dopóki samodzielnie nie bedzie chodziło maleństwo :)b faktycznie trzeba sie nabiegac

Dziękuję za radę, PIERW ( cokolwiek to oznacza) spróbuję sama  I raz jeszcze, gdyby któraś z was ( może byc na priv) zdecydowała się udzielic mi konkretnej odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie które brzmiało " Czy któraś z was używała dla swojego dziecka ochraniaczy na łokcie i kolanka" to będę wdzięczna za odpowiedź 

[hania3033]

Ochraniaczy nie używałam, ale jedna z babć przy 30 stopniowym upale poradziła mi założyć dziecku dresiki, najlepiej grube polarkowe, żeby sobie kolan nie pozdzierało
A na łokcie po co??

[miśka28]

prawdę mówiąc nie wiedziałam, że są takie ochraniacze (bo chyba nie masz na myśli takich typowych jak sie zakłada dziecku do jazdy na rowerze czy rolkach ), ale takie rajstopy ze wzmacnianymi i gumowanymi kolankami to owszem, fajnie się sprawdziły

Ola, pewnie Ci chodziło o takie nakolanniki antypoślizgowe, tak?
Marietka długo pełzała, a raczkować zaczęła jak już właściwie chodziła i w sumie krótko to trwało, ale  "biegała" na czterech. No i w końcu nogi jej się poplątały, rozjechały na wszystkie strony  i zaryła buzią w ziemię. Warga przygryziona spuchła momentalnie, krew się lała strumieniami, a dziąsła nad jedynkami całe spuchnięte i zrobił się krwiak. Od tej pory już "przerzuciła się" na chodzenie, wiec już nie było sensu kupować nakolanników, ale potrafię zrozumieć potrzebę ich stosowania. I przy następnym dziecku kupię 
Madziulek nie rozumiem co Cię tak dziwi? Przecież to jest coś takiego jak skarpetki antypoślizgowe, które chyba większość z nas stosuje.

Dziewczyny jeszcze raz, ja nie zamierzam tłumaczyc się z tego czy będę używała, czy zamierzam używac i czy może jeszcze mam w planach założyc młodej kamizelkę "kuloodporną"   Za wszystkie rady dziękuję, ale radami w stylu "po co ? na co? a może jeszcze zrób to i tamto" nie jestem zainteresowana   Proszę tylko o ewentualne podzielenie się doświadczeniem jeśli ktoś używał i takie ma. I O  

miśka28 jakie rajstopy masz na myśli ?

Czy któraś z was używała dla swojego dziecka ochraniaczy na łokcie i kolanka"

nie 

Dziewczyny jeszcze raz, ja nie zamierzam tłumaczyc się z tego czy będę używała, czy zamierzam używac i czy może jeszcze mam w planach założyc młodej kamizelkę "kuloodporną"   Za wszystkie rady dziękuję, ale radami w stylu "po co ? na co? a może jeszcze zrób to i tamto" nie jestem zainteresowana   Proszę tylko o ewentualne podzielenie się doświadczeniem jeśli ktoś używał i takie ma. I O  

miśka28 jakie rajstopy masz na myśli ?

pewnie chodziło o rajstopki z abs do raczkowania. Też mieliśmy i faktycznie "hamują". Ale trzebaby wszystkie rajstopki takie mieć, dlatego nakolanniki mi się wydają praktyczniejsze, bo można założyć na zwykłe rajstopki.
Takie coś:
http://allegro.pl/yo-nakolanniki-frotte-z-abs-do-raczkowania-hit-i3264927288.html

[konefqa]

Dziewczyny Wy to wszędzie problemu szukacie. Ola chodzi Ci o ochraniacze na rower/rolki? Mogę spytać mojego R., bo on takowe sprzedaje - może będzie wiedział, które są solidne, a które niewarte uwagi...

[Maja]

Nie używałam, nie wiem nawet co to jest.
Tak poważnie - to ja bym chętnie się dowiedziała, co to takiego.
Nie tak dawno moja raczkowała ale przez 2 lata wiele nowości się pojawiło i ciekawa jestem, co to za osprzętAha, jeśli to takie coś jak do jazdy na rowerze to od razu powiem, że nie ma takich małych rozmiarów.
Lila miała 1,5 roku jak jej kupiliśmy biegówkę - kaska był, ochraniacze były za duże.

[malgosiask]

Pokażcie mi raczkujące dziecko jeżdżące rowerem

Ola, nie używałam.
Ale można takiemu dziecku założyć kombinezon-mop, będzie korzystniej

[konefqa]

Nie doczytałam o raczkującym ;P

[hania3033]

"A po co na łokcie?" zapytałam z czystej ciekawości
Konefqa

[anusiaaa]

Ja słyszałam o tych ochraniaczach ale dziecko me nie używało bo nie raczkowało wcale.
Myślę, że kolanka dadzą radę i może być to zbędny gadżet.

Mój Maciek miał obdarte do krwi kolana od raczkowania... Ale nie słyszałam o takich ochraniaczach i nie używałam.

[_patka_]

Fajne sa te ochraniacze, kolana nie beda zdarte, jak ktos ma plytki i panele (a wszyscy maja  ) to one sa w sam raz. Ola chodzi o takie opaski z abs'ami tak? http://allegro.pl/listing/listing.php?string=ochraniacze+do+raczkowania&search_scope=category-11763 cos takiego?
Super sprawa wg mnie.
Za pare miesiecy kupie.

[tete]

Ola,Nela moja to predator maly predator raczkujący był-i tak się jakos skladało,że zawsze na kafle,zawsze głową.... :-\dość by powiedziec ,ze 2x rozcieła sobie czoło o kant jakiś.Ja nie kupowałam-choć babcie modliły się o coś na głowę -jak miały z nią zostać
patrzcie-ja uwierzyć nie mogłam ,ze ktoś wpadł na taki pomysł:

[miśka28]

pewnie chodziło o rajstopki z abs do raczkowania. Też mieliśmy i faktycznie "hamują". Ale trzebaby wszystkie rajstopki takie mieć, dlatego nakolanniki mi się wydają praktyczniejsze, bo można założyć na zwykłe rajstopki.
Takie coś:
http://allegro.pl/yo-nakolanniki-frotte-z-abs-do-raczkowania-hit-i3264927288.html

dzięki za wyręczenie, dokładnie cos takiego, swego czasu kupowałam w lidlu, ale już dłuższy czas nie widziałam (choć już nie patrze za bardzo na niemowlęce rzeczy)

[anusiaaa]

Mój Maciek miał obdarte do krwi kolana od raczkowania... Ale nie słyszałam o takich ochraniaczach i nie używałam.

Ale przeżył bez ochraniaczy 

A tu kilka ciekawych opinii o tych geterkach/nakolannikach czy jak im tam

http://www.chusty.info/forum/showthread.php/63641-gdzie-kupic-ochraniacze-na-kolanka-do-raczkowania

[aadaa]

http://allegro.pl/yo-nakolanniki-frotte-z-abs-do-raczkowania-hit-i3264927288.html


Bartek nie miał ochraniaczy bo prawie nie raczkował a Karola miała właśnie takie  jak w linku powyżej i byłam zadowolona bo się nie ślizgała na parkiecie / kaflach przy nauce raczkowania.

[dmonik44]

A właśnie ile wasze dzieci miały jak zaczęły raczkować? moja też przemieszcza się turlając, ale nie puszczam jej samej w domu, ew. na łóżku lub jak koc na podłodze rozłożę. Niewiele to daje bo zaraz jest poza kocem

[malgosiask]

Nasz ominął raczkowanie. Bardzo długo się czołgał.

Anusia przezył Ale ja jestem wredna matka i się nie rozczulam


dmonik Maciek 7,5 mca a Szymek 10 mcy.