Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4056329 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25560 dnia: 24 Maja 2013, 20:29 »
Ja kilka razy odciągnęłam jak zostawiłam małą z moją mamą, ale nigdy się nie przydało. A teraz mam problem bo nie chce ani mm ani mojego mleka z butli pić ::) jak jej mama dzisiaj dała mm z łyżeczki to zjadła 30ml...
Natalka 4.11.2012

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25561 dnia: 24 Maja 2013, 20:40 »
Jeśli chodzi o takie nakolanniki osłaniające, to ja dostałam dla młodego, założyłam mu raz ( zeby się darczyńca nie obraził ;) ) ale młody nie chciał w tym raczkować wcale. Leżą gdzieś, jakby coś mogę oddać

A co do odciągania, to ja miałąm nawał na początku i wtedy odciągałam, bo młody tyle nie przejadał. Jak miał jakieś 5-6 tygodni przestałąm odciągać


Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25562 dnia: 24 Maja 2013, 21:11 »
zdazylo się komus uczulenie po mm??

2 dni temu dalam malej na spróbowanie trochę mm wieczorem (nie plula ale dużo nie zjadla i po godzinie dostala znow moje) a rano miała takie czerwone plamy na policzkach i na brodzie.. Nie bylam pewna czy to mm czy proszek bo rano ja polozylam do naszej pościeli na trochę a była swiezo uprana w niedzieciowym proszku..
ale od tamtej pory pilnuje żeby nie dotykala niczego 'naszego' i troszkę jej zeszlo.. a teraz jej dalam znow mm.. zjadla mniej niż 20ml i tak jej się zaognily te plamy.. jakby strasnie zmarzla, tak to wygląda... wiec to chyba po mm co?

kupiłam dziś 4 rozne kartoniki z mm i nie wiem.. probowac następne? odczekać? probowac znow to?

problem polega na tym ze mam coraz mniej pokarmu a mala od 2tyg ma focha na cycka (oprócz nocy) i jeśli siedze co rusz z laktatorem to mam 'na styk' na caly dzien.. wiec musze już znaleźć jakies mm awaryjnie :( co robic?

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25563 dnia: 24 Maja 2013, 21:18 »
lusi251 ja bym jak najczęściej przystawiał do piersi... mm mozesz spróbować inne ale odczekac kilka dni. I pzredyskutuj z pediatrą moze wcześniejsze rozszerzanie diety...

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25564 dnia: 24 Maja 2013, 21:23 »
To dałyście mi zagadkę z tymi skarpetami :) ale te kapcie viggami przypadły mi do gustu, no i cena lepsza niż befado, w których niestety poci się noga. A na boso średnio, bo prawie wszędzie kafle :/ rozejrzę się, dzięki :)

Anusiaaa, spoko :D jeszcze mamy chwilę, może upoluję gdzieś w necie ;) a może polecisz mi inne tego typu książeczki, np. wizyta u lekarza, dentysty, ubieranie itp itd.... ? :)
U nas też skarpetki z silikonową podeszwą się nie sprawdziły. Było dokładnie tak jak u anulki. Może coś takiego będzie ok? http://allegro.pl/buciki-skarpetki-do-nauki-chodzenia-19roz-11cm-i3236508564.html
Ale u Ani chyba właśnie coś takiego się nie sprawdziło, tzn. było tylko "na chwilę" ;) Tak zrozumiałam i z tego co pamiętam "na żywo" to właśnie te miała.

My miałyśmy bardzo podobne, takie:
http://allegro.pl/kapcie-skarpety-antos-zetpol-r-19-20-13-cm-i3261868697.html
i właśnie to nie bardzo się sprawdzało.

U nas też głownie były skarpetki z abs-ami, ale etap ściągania skarpetek nigdy nie minał  :P no ale ściągała, zakładałam.. i tak w kółko... jak trochę pochodziła na boso, to też nie było źle  :P  Potem kupowałam też rajstopki z absem pod stopą i tych nie ściągała  ;) chociaż miała jedne, które miały tak wzór, że wyglądało to jak skarpetki, to próbowała i bardzo się przy tym denerwowała ::)
Teraz za to odpina rzepy w kapciach  ::)

Jeśli chodzi o książeczki, to my mamy "podróż samolotem" z tej serii:
http://www.sklep.gildia.pl/szukaj/seria/to-nic-strasznego

kupiłam młodej przed podróżą. Super jest, taka większa i ładnie wydana...

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25565 dnia: 24 Maja 2013, 21:34 »
dziewczyny mam kilka pytań w związku z naszym wyjazdem do Zakopanego
chcemy jechać na 3 dni z czego 1 pewnie w całości spędzimy w Poradni Przyklinicznej
wybrałam 3 miejsca noclegowe i nie wiem na co konkretnie zwrócić uwagę
na co powinnam zwrócić uwagę przy rezerwacji?

wrzucę przy okazji te miejsca:
1.


2.



jeszcze 3.  Willa Adrian

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25566 dnia: 24 Maja 2013, 21:44 »
Ale co masz na myśli mówiąc "rozwiązują problem twardego podłoża"? Mi chodziło o to żeby dziecku się nogi nie rozjeżdżały, żeby się nie ślizgał - na płytkach czy panelach. Działało :) A skarpetki zostawały na nogach, dopóki nie przyszedł etap ich ściągania przez Młodego ;) etap minął i skarpetki są na nogach ;) Nic się nie obkręcało, noszą się jak zwykłe skarpeciochy :D
Mam na myśli to, że u nas w domu (tzn u teściów) praktycznie na całej powierzchni są kafle, tylko w naszym pokoju wykładzina, a u małej drewno, ale lata po całym domu po tych kaflach głównie, a podobno taka twarda podłoga nie jest zdrowa dla stóp. Dlatego większość czasu chodzi w kapciach, ale chciałam żeby jej noga i od nich odpoczęła, szczególnie, że się poci. A nie wiem czy skarpetki z abeesami są na tyle "miękkie", żeby odpowiednio amortyzowały ciężar stąpający o twardej podłodze, nie wiem czy to brzmi logicznie :P co do obracania się skarpetki to Maja lewą stopą długo jakby lekko powłóczyła, dlatego się rajstopy i skarpety przekręcały. Teraz chodzi prawie normalnie, ale i tak albo ściąga skarpetki sama albo gdzieś zgubi ;) oczywiscie to nie jest aż taki problem, ale jak je gdzieś upycha po kątach i szafkach w kuchni to potem znaleźć nie mogę :D w dodatku tą lewą stopę jakoś krzywo stawia i tym się trochę martwię, ale niedługo mamy wizytę u ortopedy to się dowiem co w ogóle powinna nosić.

Anulka, no miałam na myśli właśnie podobne jak tem które wkleiłaś, więc sobie odpuszczam, dzięki ;)
A książeczka fajna, poszukam sobie tej serii :)



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25567 dnia: 24 Maja 2013, 21:52 »
Iwonka nie wiem na co zwracać uwage... ja zwraca na cenę ;)  Mi się najbardziej podoba to miejsce http://www.ubzyka.pl/pl/oferta.html

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25568 dnia: 24 Maja 2013, 21:53 »
no to moja "od małego" na kaflach wychowana i to jeszcze na boso... no ale to jak jeszcze nie chodziła, tylko pełzała na tych kaflach odpychając się jedną nogą... od wewnątrz noga zawsze podrapana była  :P ale latem przy 40 stopniach w cieniu nie miałam sumienia jej skarpet zakładać  ;)


Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25569 dnia: 24 Maja 2013, 21:55 »
Gabiś cenowo wychodzi podobnie  ::)
będzie to nasz pierwszy wspólny wyjazd i chyba tego jeszcze nie ogarniam

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25570 dnia: 24 Maja 2013, 21:58 »
Iwonka trochę daleko od Krupówek... no ale jedziecie trochę w innym celu. Jedziesz z męzem ??

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25571 dnia: 24 Maja 2013, 22:57 »
Marta nigdy ;)

To jak radzilas sobie z wychodzeniem z domu? Wcale chlopakow nie zostawialas? No i ja sie zastanawiam nad wyjsciem nawet z maluchem do restauracji czy gdzies, jak to rozwiazac. Naturalnie nie teraz jeszcze, ale sie zastanawiam.


Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25572 dnia: 24 Maja 2013, 23:05 »
A widzisz Stokrotka, nie wiedziałam że macie jakiś problem z nóżką i stąd do ściąganie skarpetki ;)
Jeśli chodzi o miękkość, to raczej standardowa - jak zwykła skarpetka, no może ciutkę inaczej się stąpa, ale nie sądzę żeby to była jakaś wielka różnica. Jeśli chodzi o chodzenie po twardym podłożu - że sie powinno lub nie powinno - opinie są różne i jest ich tyle ilu lekarzy... Ja cały czas słyszałam że jak najdłużej i jak najwięcej na boso - póki się da to nawet bez kapci. Oczywiście im bardziej nierówne podłoże typu trawa, piasek tym lepiej, ale dotyczyło to również chodzenia po domu. Stąd mowa o kapciach. Dopiero ostatnio przeczytałam gdzieś, że niby taka twarda podłoga to wcale niekoniecznie tak fajnie dla bosej/skarpetkowej stopy. Ale jakoś to, co słyszałam prędzej wciąż i zewsząd od lekarzy i rehabilitantów bardziej mnie przekonuje. Czyli, że boso lub w samej skarpetce jest ok. I przy tym zostaję, nie negując kapci ;)

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25573 dnia: 24 Maja 2013, 23:13 »
lusi251 ja bym jak najczęściej przystawiał do piersi... mm mozesz spróbować inne ale odczekac kilka dni. I pzredyskutuj z pediatrą moze wcześniejsze rozszerzanie diety...

wierz mi ze probowalam i probuje co rusz..jest ryk wyginanie i gryzienie.. wczoraj myslalam już ze wychodzimy na prosta bo w ciągu dnia udało mi się ja nakarmić piersią 3 razy az.. ale za to w nocy był ryk i masakra..  :'( jestem taka zestresowana tym gryzieniem i sciąganiem 'zanim się obudzi.. żeby tylko dozbierać jak najwięcej mleka' Myslalam ze mm da mi trochę luzu psychicznego.. ale nie widze tego
Pogooglowalam.. może to alergia na mleko krowie?? ja odstawiłam nabial..  Czy jest mm bez mleka?
Albo może to sa takie wypieki na ząbkowanie? cos tak pielegniarka mowila o czerwonych policzkach kiedyś..(już szukam wytlumaczenia)
Z pediatra nie mam jak się skonsultować, jedynie GP (taki ogolny) lub pielegniarka srodowiskowa

Czy ew, przy rozszerzaniu diety mogę jej podawac kaszke/kleik ryzowy na wodzie??
Niedlugo kończymy 4miesiac to mogę cos sprobowac wprowadzić..

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25574 dnia: 24 Maja 2013, 23:14 »
To jak radzilas sobie z wychodzeniem z domu? Wcale chlopakow nie zostawialas? No i ja sie zastanawiam nad wyjsciem nawet z maluchem do restauracji czy gdzies, jak to rozwiazac. Naturalnie nie teraz jeszcze, ale sie zastanawiam.

Odciągałam i podawałam z butli jak syn skończył miesiąc. Okazało się, że nie przybierał i musiałam kontrolować. Po tygodniu znów tylko pierś.
Jak chodziliśmy gdzieś do restauracji itp. to wyciągałam pierś i karmiłam. Nie miałam z tym problemu.
A jak syn zostawał z dziadkami to wracałam po max 3h. Taki miał rytm - jadł co 3h.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25575 dnia: 25 Maja 2013, 06:56 »
Moja by nie wytrzymała 3 godzin bez karmienia... ba! nawet jednej godziny raczej by nie wytrzymała... wisiała na cycku całymi dniami, a że mieliśmy sporo spraw do załatwienia (ważnych, nie do przełożenia) zaraz po porodzie, to odciągałam. Zresztą też z innych powodów.
Jak miała 1,5 miesiąca były chrzciny i miałam ze sobą 4 butelki swojego mleka. Po wypiciu z butelki była jakaś godzinka spokoju. W międzyczasie w restauracji musiałam z 2 razy nakarmić piersią, bo się przepełniały.
Zresztą przez cały okres karmienia odciągałam w nocy, bo miałam przepełnione, a mała spała.

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25576 dnia: 25 Maja 2013, 07:03 »
Marta ja nie odciągałam mleka żeby zostawic dziecko, zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku odciągałam tylko po to, żeby wylac bo u mnie ciągle się lało i ciągle mleka pod dostatkiem, ale nie podawałam go dziewczynom bo jadły z piersi i sie najadały.
Mowy nie było o zostawieniu w domu, no bo z kim??? (maz w pracy), a jak załatwiałam sprawy to zawsze dziecko/teraz dzieci były ze mna i nie wazne czy to był bank czy urzad czy dentysta itd... z prostej przyczyny, rodzina w PL, tutaj nie miałabym z kim zostawic. Obie były na piersi do 6tego miesiąca zycia (powrót do pracy po 5,5 mies)  i wtedy tez juz dostaly butle (mm) i wprowadzone bylo jedzenie. Tak wiec ja odciagalam tylko po to, zeby sobie ulzyc, bo dziewczyny zjadaly a mi i tak zostawalo.



Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25577 dnia: 25 Maja 2013, 07:05 »
zapomnialam dodac, ze jak trzeba bylo to wyciagalam piers i karmiłam, problemu zadnego z tym nie bylo.



Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25578 dnia: 25 Maja 2013, 07:23 »
Lusi są różne preparaty mlekozastępcze, ale ja skonsultowałabym się z pediatrą, jeśli masz wątpliwości czy to jest w ogóle alergia i jeśli tak (a chyba na to wygląda) to na co... Może być tak że akurat to konkretne mleko nie podpasowało, ale nie ma co szarpać brzuszka ciągłymi zmianami. Pamiętam jak sama chciałam tak kombinować bo młody robił brzydkie kupy i bąki i chyba z brzuszkiem coś było, to pediatra poleciła chwilę przeczekać. Skończyliśmy na bebilonie comfort, ale np. dla dzieci ze skazą jest pepti (na receptę) czy nutramigen... Pogadaj z lekarzem, on najlepiej podpowie.
Jeśli chcesz spróbować wprowadzić kleik (ryżowy, albo kukurydziany - u nas ten drugi lepiej się sprawdził - smaczniejszy i nie było problemu z kupą ;) bo ryżowy może trochę "zapchać") to możesz go zrobić na wodzie albo swoim mleku w wersji "z łyżeczki" lub półpłynnie z butli. Mój preferował łyżeczkę w takich przypadkach. W butli ma być samo mleko ;)

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25579 dnia: 25 Maja 2013, 08:54 »
Marta jak wychodziłam to ściagałam.. ale oni i tak tego nie pili  ::)  Do restauracji poszliśmy chyba raz czy dwa to ściągnęłam. Ale tak jak piszę im się może raz czy dwa zdarzyło wypić z butli.  Ja wychodziłam na max 3h i to wytrzymywali. Mięli 1 taką przerwę od 11-15 i wtedy mogłam wyjśc. Oni wtedy spali na spacerze ;D
 
zapomnialam dodac, ze jak trzeba bylo to wyciagalam piers i karmiłam, problemu zadnego z tym nie bylo.
Ja się krępowałam ale zdarzało się wyciągnąc; )

Marta z jednym dzieckiem na pewno sobie coś wypracujesz... u mnie z dwójką był problem bo chcięli cyca i koniec. Nie chciało mi isę z tym walczyć.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25580 dnia: 25 Maja 2013, 09:47 »
Ja odciągam praktycznie od samego początku. Najpierw mały za mało przybierał, bo przesypiał noce.  Ściągałam i dokarmiałam go moim. A po miesiącu zaczęłam chodzić do pracy na chwilę, najczęściej z nim, ale jak tatuś mógł z nim zostać, to synek dostawał moje mleko z butli. Jak się wpadnie w rytm, to ściąganie zajmuje chwilę, do dziś ściągam co dzień, bo Adi idzie spać o 19.30 - 20 i śpi do 6, a moje cyce tyle nie wytrzymują, więc zanim pójdę spać jeszcze ściągam. Teraz zdarza mi się podać mm do kleiku, jeśli akurat mojego mam mało, albo mam na coś zaplanowane. Ale u mnie w zamrażarce cały czas są 4 pełne opakowania mojego mleka, Adi pije je z kleikiem.
Dzięki Bogu za laktator, chociaż nie cierpię dziadostwa:D

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25581 dnia: 25 Maja 2013, 09:59 »
Dzieki dziewczyny, z tego wynika, ze trzeba bedzie poznac malego i wtedy sie okaze jak to robic bedziemy. Tylko tatus jest zazdrosny, ze nie moze cyca wyciagnac ;)

A czy butla nie zaszkodzila karmieniu piersia? Wasze dzieci dalej chcialy ciagnac?


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25582 dnia: 25 Maja 2013, 10:35 »
Marta to wszystko zależy... czy nie za często, jakie dziecko i od Twojej determinacji i tego czego oczekujesz i chcesz. Ja kochałam karmić piersią... ale miała też w sobie dużo detereminacji. Dlatego się udało. Nie zalezało mi na wyjściu z domu na dłużej. A jak dziecko ma 4 mce to juz mozesz dać coś innego nić cycuś i wtedy można wyjśc na dłuzej.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25583 dnia: 25 Maja 2013, 10:56 »

A czy butla nie zaszkodzila karmieniu piersia? Wasze dzieci dalej chcialy ciagnac?

To jest właśnie bajka według mnie, żeby tylko nie dawać butli. Ja miałam ogromną determinację, żeby karmić, mimo, że gdy synek mało przybierał, wszyscy radzili mi przejść na mm,nawet pediatra zaleciła dokarmiać przez tydzień 1 butlą mm. Tak zrobiłam, ale potem znów cyc i moje mleko z butli, aż nie nadrobił, bo ja mleka miałam mnóstwo, widziałam to po ilościach, jakie ściągałam, one się cały czas zwiększały. Syn od razu załapał picie z butli i bynajmniej nie odbiło się to na piciu z piersi! Teraz jest taki cycojad, że nic innego nie chce  ;). Na szczęście to wiszenie na cycu trwało do 4 miesiąca, od tej pory karmienie trwa króciutko, do 10 minut i nie tak często, przerwy są dłuższe :-).

Marta, powiem to, co mówiły mi dziewczyny 6 miesięcy temu - spokój i determinacja, jeśli chcesz karmić, a wszystko się ułoży  :D

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25584 dnia: 25 Maja 2013, 13:03 »
Niestety to nie do końca bajka. Tymon od początku nie był skory do picia z piersi. Już w szpitalu odwracał się, szarpał, wyrywał... Pięć dni karmiłam, byłam z jednej strony zdeterminowana, z drugiej już zrozpaczona, problemy z piersiami dołożyły mi stresu psychicznego... Zaczęłam więc odciągać (już w trzeciej dobie bo miałam okropny nawał, ale szło do wylania raczej i dalej próbowałam karmić piersią), a w piątej dobie chyba właśnie to odciągnięte butelką podałam. Wtedy próbowałam karmić jeszcze piersią, ale Młody od tamtej pory już w ogóle się wypiął na cycka. Udało się może ze dwa razy i na tym koniec. Wtedy już została z nami butla na stałe. Tymek ewidentnie był nie-cyckowy, mimo że bardzo chciałam karmić piersią. Z drugiej strony doszłam do luzu psychicznego dopiero jak zrozumiałam, że szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama, a w pewnym momencie karmienie stało się po prostu stresem z nie przyjemnością. Momentem luzu był moment podania butelki (najpierw z moim potem z mm), ale czasem nachodziły mnie jednak głupie myśli, że "nie podołałam", mimo że tak naprawdę (choć bardzo chciałam) nie miałam ciśnienia na karmienie cyckiem... Bo nie był to dla mnie wyznacznik bycia "dobrą matką" ;)

Offline muminek
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 144
  • data ślubu: ustalana
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25585 dnia: 25 Maja 2013, 13:07 »
anjuschka - co u Ciebie słychać ? Nie mozna wysłac wiadomosci do Ciebie :/

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25586 dnia: 25 Maja 2013, 13:20 »
Jeśli chodzi Ci muminku o Anjuschkę od Pauli i Tomka, tą, która była w Norwegii, to nie ma jej już na forum i raczej nie wróci...

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25587 dnia: 25 Maja 2013, 15:31 »
Dzieki dziewczyny. Mi karmienie idzie dobrze poki co i determinacji nie potrzebuje, tylko sie zastanawiam jak to bedzie pozniej.

 Gabrysiu, jak za oknem widzisz ludzi to nie potrzebujesz wyjsc, a jak ja mam tylko morze i niebo to na prawde chce sie choc na pol godziny do sklepu pojechac, chleb kupic ;)


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25588 dnia: 25 Maja 2013, 15:46 »
Hania, ale co innego, jak dzieć od początku nie chciał ssać z piersi. Mi chodziło o to, że bajka to według mnie jest o tym, że jak da się butelkę, to dziecko nagle odrzuci pierś. Lekarze przestrzegają pewnie przed tym, bo bardzo często to mama wybiera butlę, dla wygody.

Marta, doskonale Cię rozumiem - my byliśmy w szpitalu po porodzie 9 dni, zamknięci w 4 ścianach pokoiku, potem w domu jeszcze parę dni nie wychodziłam nigdzie, to jak po ponad 2 tygodniach ściągnęłam mleko i pojechałam na wielkie zakupy spożywcze, to jakbym na wycieczkę jechała  ;D

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #25589 dnia: 25 Maja 2013, 16:20 »
Hania, ale co innego, jak dzieć od początku nie chciał ssać z piersi. Mi chodziło o to, że bajka to według mnie jest o tym, że jak da się butelkę, to dziecko nagle odrzuci pierś. Lekarze przestrzegają pewnie przed tym, bo bardzo często to mama wybiera butlę, dla wygody.
W naszym przypadku faktycznie podanie butelki przeważyło na jej korzyść, ale czy to bajka i w przypadku dzieci "normalnie" jedzących z piersi? Nie sądzę, bo dzieci są różne... I każdemu maluchowi może akurat butla "zaskoczyć" bardziej. Nie ma reguły. Jak na nic w temacie dzieciowym ;) Ale np. osobiście znam co najmniej dwie mamy, które karmiły piersią, a dzieciaki piły (w sensie napój, woda, herbatka) jednocześnie z butelki i nie było problemu ani z jedzeniem z piersi, ani piciem z butli. Wiec szala równa. Słyszałam też tu na forum (dmonik albo ktoś inny pisała), że maluch nie chce butelki i akceptuje tylko pierś. Więc tu znów nie ma reguły. A przed wyjściem ze szpitala położna "pocieszała mnie" mówiąc, że niedawno urodziła u nich kobietka, która podobnie jak ja miała problem z karmieniem i podawała w końcu butlę. Trwało to trzy tygodnie, a po trzech tygodniach udało się jej zacząć karmić piersią :) Więc jak widać zdarzyć może się wszystko - zależy od dziecka :)