Dziewczyny, czy Wasze dzieci kiedykolwiek miały w kupce śluz zabarwiony krwią?
Jak syn miał kilka miesięcy to zdarzyło się kilka razy, ale bardzo delikatnie. Wtedy musiałam wyeliminować ze swojej diety wołowinę, przetwory mleczne (że niby to skazowe objawy). Przeszło.
A teraz, od trzech dni syn robi bardzo rzadkie kupy ze śluzem, jedna to była nawet SAMYM różowym śluzem.
Po wizycie u lekarza mamy skierowanie do gastroenterologa (idziemy w piątek). Lekarka nie zleciła żadnych badań. Mamy podawać smectę i dicoflor.
W dniach 4-11 kwietnia syn był chory i brał antybiotyk, probiotyk. Probiotyk jeszcze przez tydzień. Mam wrażenie, że po odstawieniu probiotyku kupy zaczęły się "psuć".
Syn ma apetyt, pije normalnie, żadnych innych niepokojących objawów. Humor dopisuje. Poliki trochę "skazowe".
No i nie wiem co to. Czy to skutek uboczny po antybiotyku? Skaza wyszła teraz? A może jakaś "niespodzianka" z piaskownicy, w której ostatnio sporo czasu spędzamy z innymi dziećmi? Trochę mnie dziwi, że lekarka nie zleciła żadnych badań tej kupy, bo niby "nie wie jakie badania miały by to być" - nie jestem lekarzem, nie drążę.
Mam nadzieję, że piątkowa wizyta "powie" nam więcej.
Miałyście coś podobnego?
Lilian, "widziałaś" coś podobnego?