0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
jak byłam na praktykach to dawali ale tak raz na 2 - 3 tygodnie
parówka to się raczej na talerzu nie przedstawia...
ale naprawdę nie zwróciłam uwagi bo dla mnie każda parówka jest bee
Powieki sa opuchniete i maja kolor lekkO sliwkowy jakby ktos mial liMo
Cytat: Justys851 w 24 Marca 2013, 17:16ale naprawdę nie zwróciłam uwagi bo dla mnie każda parówka jest beea ja mam szczególną "nienawiść" do słodzonych serków homo oraz smakowych jogurtów... Tak a propos tych jogurtów owocowych i lidla, to ostatnio porównałam skład tych najbardziej popolarnych typu jogobella z lidlową milboną i ma ona o wiele mniej bogaty skład (mam na myśli mniej ulepszaczy i zagęstników) a są całkiem dobre i mają spore kawałki owoców ja od czasu do czasu taki daje, ale u nas hitem jest kefir deserowy z piątnicy, w składzie: mleko pasteryzowane, śmietanka pasteryzowana, konfitura (owoce, cukier), cukier i żywe kultury bakterii. Cukier wprawdzie występuje dwa razy, ale w porównaniu z innymi wynalazkami, ktore w składzie mają gumę guar, ksantanową, mączki chleba świętojańskiego, syropy glukozowe i inne to myślę, że to dobre rozwiązanie. Zapytacie pewnie po co taka konfitura a nie naturalny jogurt z dod owoców.... Takie też daję, ale teraz ciężko z owocami, ile można jeść bananów i jabłek... mrożonki już nam się kończą, a w słoikach domowych też jest cukier. To tak abstrahując od linczowania parówek