Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4048735 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23580 dnia: 9 Lutego 2013, 20:18 »
Ola tak. Podszedł PAn anestezjolog i powiedział że musi zabrac Sz. Zaczęłam pytać czy nei mogę z nim iść. Powiedział że nie. Zapytałam czy coś dostanie żeby nie był świadomy to powiedział że leki sa niebezpieczne a tą traume za 2 dni zapomni. No trafił na taki grunt który nie zapomniał. Miał pecha. Potem był inny anestezjolog i wszystkei dzieci z sali dostały głupiego jasia i mamy odprowadzały dzieci do samych drzwi sali operacyjnej. Miałam po prostu pecha. Szkoda że wtedy nie byłam świadoma moich praw. Wiem, że jesteś w szoku. Sama bylam. Ale myślałam że tak jest i nie moze być inaczej. A teraz siedzę i ryczę bo nie wiadomo czy moje dziecko nie ma powaznych zaburzeń z tego powodu.

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23581 dnia: 9 Lutego 2013, 20:31 »
A co ta pani psycholog mówi?  Nawet nie wiem jak to ująć, do wyleczenia to ? Ile może taka terapia potrwać?

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23582 dnia: 9 Lutego 2013, 20:42 »
Jejku Gabis wspolczuje Wam. Ale mysle, ze uda Wam wszystko odbudowac. Dzieci nie z takich urazow wychodza, ale to wymaga czasu. Dobrze, ze trafiliscie do psychologa. 

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23583 dnia: 9 Lutego 2013, 20:55 »
Ola nic jeszcze nie wiem. Diagnoza jeszcze nie padła. Na razie sa tylko przerażające słowa  o których nei chcę tu pisać. Na pewno Sz. ma jakieś zaburzenia ale testy w tym kierunku będziemy robić w przyszłym tygodniu. Moze wtedy będziemy wiedzieć coś więcej. a wtedy i tak będziemy jeszcze konsultować i szukać. Terapia o ile diagnoza się potwierdzi może trwac długo. Sz. jest dość uparty i wrazliwy co jeszcze pogłębia problem. Otwiera się a potem z byle powodu zamyka. Ja wszystke jego zachowania zwalałam na bunt dwulatka. I modlę się żeby jednak tak było... ale niestety tak moze nie być :(:(
suprynka to nei do końca chodzi o relacje Sz. ze mną... to jest w ogóle skomplikowane. On nei pozwala mi robić pzry sobei najprostszych rzeczy ale ma we mnei oparcie i to wie. A mój mąż pozwolił sobei na bardzo dużo. Sz. nim manipulował wiele miesięcy i teraz najmniejszy sprzeciw mojego męża powoduje że Sz.wpada w jakiś dziki szał. Ze mna takich numerów nie robi. W połączeniu z tym szpitalem Sz. w swojej głowie ułożył sobei taki obrazem mamy, która jest jak on tego chce i potzrebuje, ale wymaga, wychowuje wiec jest ta zła oraz tatusia, który jest na każde zawołanie, jest jego pocieszycielem.
Po szpitalu Sz. płakał długimi godzinami bez powodu. Mąz go nosił godzinami żeby zasnął i się uspokoił. To niestety mu zostało. Potrafi obudzić sie w złym humorze i domagać się noszenia przez godzinę czy dwie. Ale ja nie mogę go tknąć. Musi nosić go mąż. Teraz oczywiscie już tego ne robi lub stara się nie robić ale niestety tak bywało i Sz. tak sobei zakodował.

Chociażby dzisiejsza sytuacja. Postanowiliśmy że małymi kokami będziemy pzryzwyczajać Sz. do tego że ja też mogę coś koło niego zrobić. Postanowiłam wyciągnać go z wanny i założyć szlafroczek. Resztę miał zrobić już maż bo to byłoby dla Sz. zbyt trudne. Wyjęłam go z wanny. Sz. zaczął płakać. Histeria ise pogłębiała. Siedziałam w łazience i spokojnie mu tłumaczyłam ze go kocham i chcę zabrać go do taty. Stał przy wannie i mówił mama tu czyl iżeby go włożyć z powrotem do wanny. Chciał żeby go włożyć i wtedy zawołałby tatę żeby to on go wyjął. Powiedziałam ze nie. Wył przez 20 minut. Po 20 minutach na siłę założyłam mu szlafrok bo już był zmarznięty.  w pokoju zdarł z siebie ten szlafrok podał mężowi i powiedział Ty załuś. Mąż odmówił i płakał przez kolejne pół godziny. Założył mu piżamkę, Sz. był wściekły. W końcu jakims kompromisem mąż założył mu szlafrok na piżamkę. Gdyby nie było męża w domu Sz. byłby aniołkiem.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23584 dnia: 9 Lutego 2013, 21:24 »
Jejku Gabiś... trudno się to czyta :( Chyba domyślam się, co psycholog mogła Wam zasugerować... Wierzę jednak głęboko, że wszystko na spokojnie się wyjaśni- grunt, że jesteście już pod dobrą opieką!

Offline agnieśka

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 221
  • Płeć: Kobieta
  • Twoje łzy miażdżą mi serce
  • data ślubu: 19.08.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23585 dnia: 9 Lutego 2013, 22:07 »
Gabiś podczytuję Cię od dawna, przyznaję się  ;D w wolnej chwili napiszę Ci priv. Chyba jedziemy na tym samym wózku, tylko ja już jestem trochę dalej w tym wszystkim z moją mlodą  ;) . Wierz mi, że za jakiś czas po pewnych zachowaniach Sz. może nie być śladu... napiszę Ci, bo domyślam się jak bardzo jesteś przerażona całą tą sytuacją... bardzo dobrze że macie zaleconą terapię, to pierwszy krok.

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23586 dnia: 9 Lutego 2013, 22:08 »
Gabi bardzo mi przykro, ze zaistaniala taka sytuacja u Ciebie... wierze ze wszystko wroci do normy, trzymam kciuki za jak najwiecej sily dla Ciebie.



Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23587 dnia: 10 Lutego 2013, 00:13 »
Domyślam się Gabi o czym piszesz... Może to również pokryło się z buntem... Ja wiem jak było u nas, moja go okropnie przechodziła. Nawet nie chce tutaj pisać, co wyrabiała. Ja też już różne rzeczy podejrzewałam, choć ona nie miała żadnych traumatycznych przeżyć. No, ale jakoś jej to minęło i u nas był to bunt połączony z bardzo silnym charakterem.

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23588 dnia: 10 Lutego 2013, 09:24 »
Ja oczywiście nie podważam kompetencji lekarza ale Gabis możliwe ze to jednak nie to najgorsze.pamietam,ze na etapie na którym są Twoi chłopcy moja Zunia też miała podobnie.Maz nie mógł przy niej nic zrobić.nie mógł być przy kąpieli,dać obiadu,ubrać a nawet pogłaskać po włosach bo była awantura nieziemska. Zachowywała się tak jak opisujesz.oczywiscie jak mnie nie było to tatuś był super.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23589 dnia: 10 Lutego 2013, 11:27 »
Ja bym wolała, aby lekarz sugerował najgorsze i zaangażował się w diagnozowanie niż olewał temat... mojej sąsiadki syn ma ewidentne problemy- jest bardzo do tyłu i z mową i z zachowaniem, emocjami, równowagą (w maju kończy 5 lat, emocjonalnie jest na poziomie mojego 2 latka, mówi chyba jeszcze słabiej od niego) i wszyscy mówią, że "wyrośnie" !!!! Sąsiadka nie ma pieniędzy, aby zacząć korzystać z pomocy prywatnie, a to co może uzyskać za darmo mam wrażenie, że działa na zasadzie "spychologii"- neurolog wysyła do psychologa, psycholog do logopedy, logopeda do poradni... no masakra po prostu! nikt nie chce wziąć za dziecko odpowiedzialności i prowadzić jego rozwój :( Jego mama jest na rozdrożu... widzi, ze W. odbiega od rówieśników, a z drugiej strony wszyscy w koło mówią, że wyrośnie... sama może mam nieco wyczulone spojrzenie ( z wykształcenia jestem pedagogiem specjalnym) ale u tego chłopca jest tyle różnych objawów, że nie wierzę, że same się cofną.. Pewnie pójdzie do szkoły, tam zobaczą jaka jest przepaść między nim, a dzieciakami i zaczną terapie itp. ZA PÓŹNO niestety  :-X

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23590 dnia: 10 Lutego 2013, 11:45 »
Ja też jestem chyba przeczulona, sama u swojego synka miałam (mam?) pewne podejrzenia (opisywałam u siebie) i właśnie to, czego nie znoszę, to mówienie "wyrośnie"! Nosz cholera jasna! Wspomnianą przez Dziubaska "spychologię" już nawet pomijam... Ja wzięłam sprawy w swoje ręce, to co mogę załatwia(ła)m państwowo, to czego się nie dało, albo termin był taki że głowa boli - prywatnie. Państwowo musiałam dobijać się do okien, jak wywalali drzwiami, ale jakoś nagle terminy się znajdują ::) Nie spoczęłam jeszcze, bo dalej jest kilka rzeczy, które mnie niepokoją, nie wiem czy mówimy o tym samym, ale mam inedtyczne zdanie jak Dziubasek, że jeśli mam pluć sobie w brodę że czegoś nie zrobiłam, albo miała do wyboru - trafić na lekarza który pogłaszcze po głowie i powie "wyrośnie" albo moje ulubione "MA JESZCZE CZAS", a takiego który będzie dmuchał na zimne i zajmie się problemem, którego być może nie ma, ale wówczas wykluczy w 100%, to wolę trafić na takiego, niż olewusa...

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23591 dnia: 10 Lutego 2013, 12:04 »
Jest jeszcze coś takiego jak matczyna intuicja- wierzmy w siebie drogie mamy- jeśli czujemy, że coś jest nie tak, to choćby nie wiem jak błahe wydawałyby się dla innych objawy, nie dawajmy się zbić byle czym.

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23592 dnia: 10 Lutego 2013, 12:45 »
Dziewczyny mozna olbas 9 miesieczniakowi? Zgubilam butelke i nie wiem czy nowa kupowac?


Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23593 dnia: 10 Lutego 2013, 13:01 »
Jest jeszcze coś takiego jak matczyna intuicja- wierzmy w siebie drogie mamy- jeśli czujemy, że coś jest nie tak, to choćby nie wiem jak błahe wydawałyby się dla innych objawy, nie dawajmy się zbić byle czym.
amen...

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23594 dnia: 10 Lutego 2013, 13:02 »
Dziewczyny mozna olbas 9 miesieczniakowi? Zgubilam butelke i nie wiem czy nowa kupowac?
można  ;)

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23595 dnia: 10 Lutego 2013, 13:38 »
Gabiś ale jak wyrwali dziecko ? Trzymałaś go na rękach i ci go zabrano ?  :o
Gabis nie jest odosobniona. Nam tez niemalze wyrwano dziecko do zabiegu. Fakt(w bardzo niemily sposob)podano mu syropek na uspokojnenie  (od tej pory wymiotuje kazdym syropem)  to i tak nie zadzialal.  Zabrano nam z rak  zywego wyrwanego z srodka zabawy..Nie pozowlono isc z nim pod sale operacyjna tylko laskawie podejsc do windy ( a on lezal na lozku szpitalnym...) szkoda slow

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23596 dnia: 10 Lutego 2013, 13:44 »
Dziewczyny.. od 2-3 dni mala jak pracuje nad kupka to sie strasznie spina i drze w nieboglosy i tak sie meczy zeby jakiegos baczka puscic.. czy to moze byc chwilowe przez cos co zjadlam? czy moze za malo 'pije' i sie przez to meczy? jest tylko na piersi.. dopajac? przeczekac?
szkoda mi jej strasznie

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23597 dnia: 10 Lutego 2013, 15:10 »
Dziewczyny bardzo wam dziekuję za wsparcie. Napisałam to po to żebyscie uwazały na różne traumatyczne przezycia w życiu dzieciaków. I jak coś niepokoi to iśc do specjalisty. Psycholog to tez lekarz. A dziecko nawet jak z czegoś wyrośnie to moze to mieć powazne konsekwencje dla jego relacji w dorosłym zyciu. Ja jeszcze nie mam diagnozy i mam nadzieję ze to po prost taki wiek, że wystarczy nam kilka spotkań i z Sz. będzie dobrze. Najgorszego ni zakładam ale nawet się boję uzyć tego słowa. Trzymajcie kciuk iw każdym razie ;)

dziubasek
ja własnie widzę że Sz. nie robi tego co powinien robić dwulatek. tzn. robi ale pewne elementy jego życia budzą mój niepokój. Dlatego nei czekam i nie liczę że problem sam się rozwiąże.

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23598 dnia: 10 Lutego 2013, 15:32 »
Dziewczyny.. od 2-3 dni mala jak pracuje nad kupka to sie strasznie spina i drze w nieboglosy i tak sie meczy zeby jakiegos baczka puscic.. czy to moze byc chwilowe przez cos co zjadlam? czy moze za malo 'pije' i sie przez to meczy? jest tylko na piersi.. dopajac? przeczekac?
szkoda mi jej strasznie


Moja jest na piersi i pediatra nie kazała przepajać, ale nigdy nie miała takich problemów...a zjadłaś coś ciężkostrawnego? a może wzdymającego? może ty spróbuj wypić herbatę koperkową niektóre dziewczyny tak robiły. Ja cały czas piję zieloną (ok3-4 szklanek dziennie) i moja nie ma problemu z wypróżnianiem ani z bączkami, może też warto spróbować? ???
Natalka 4.11.2012

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23599 dnia: 10 Lutego 2013, 15:45 »
Ja nie dopajałam ani jednej ani drugiej, obie na piersi, ale też ani jedna ani druga problemów brzuszkowych nie miały. Kładziesz ją często na brzuszku ? Może  cwiczenia nóżkami coś pomogą, a jeśli nie to kropelki. A może to chwilowe i coś zjadłaś po prostu.

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23600 dnia: 10 Lutego 2013, 15:56 »
Lusi, spróbowałabym "masażu na kolkę" - nie zaszkodzi a może pomóc :) U nas stosowany był ten:
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html
Sam jakoś tam pomagał, ale nie dawał spektakularnych efektów, więc ratowaliśmy się dodatkowo Sab Simplex sprowadzonym z Niemiec. Nie były to takie typowe kolki, z darciem godzinami wniebogłosy, ale właśnie prężenia, śmierdzące pierdki, czerwona buźka od napinania, a to wszystko nawet przez sen... Całkowicie przeszło ok 2,5 miesiąca...

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23601 dnia: 10 Lutego 2013, 16:13 »
sprobuje ja pomasowac.. troche sie balam ze moze jest za mala na jakies uciskanie brzuszka czy nozek..
 
Jak wychodzilismy ze szpitala i lekarka ja sprawdzala.. to chyba ja jakos ucisnela na bioderku czy cos.. i byl taki ryk... i mala od tego momentu jak tylko jej rozpinalam pampersa zaczynala sie drzec w nieboglosy..
Wczoraj pierwszy raz obylo sie bez placzu.. moze byla juz spiaca  ::) nie wiem.. ale boje sie jej naciskac nozkami znowu zeby jej nie wrocilo.

pije co jakis czas koper wloski i herbatke na laktacje ktora tez jest z koperkiem..  po zielonej czesto nie moge spac, dziala na mnie jak kawa wiec rzadko pije

szczerze mowiac nie klade ja na brzuszku w ogole :/ dopiero 2 dni temu jej odpadl kikutek pepkowy to nie chcialam zeby ja cos uwieralo tam.. hm moze sprobuje ja tak troszke klasc z glowka na bok..

moze to bylo po dzemie sliwkowym?
Zobacze dzis.. szczerze mowiac ciezko mi sobie przypomniec co to moglo byc z diety.. bo czasami jej daje mleko w butli (moje) odciagniete wczesniej.. i zabijcie mnie.. juz nie pamietam co jadlam dobe temu  :-[

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23602 dnia: 10 Lutego 2013, 16:18 »
Jak kikutek odpadł to już spokojnie układaj na brzuszku, ale jej wtedy doglądaj :) hmm... Śliwki działają rozluźniająco, podaje się je starszakom jak są problemy z kupką, ale nie wiem jak zadziałałyby (czy w ogóle) na takiego maluszka... Wiesz, cały układ trawienny Małej jest jeszcze bardzo niedojrzały, więc to się po prostu może zdarzać... A nabiał? Dużo jesz/pijesz? U nas jak pojawił się problem brzuszkowy, to pediatra (gdy jeszcze karmiłam, a trwało to krótko) pierwsze o co spytała, to nabiał... A! U nas koperek włoski działał odwrotnie - nasilał problem ::)

Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23603 dnia: 10 Lutego 2013, 18:07 »
nie strasz mnie prosze... nabial to 80% mojej diety  ::) platki na mleku, sery serki jogurty.. i herbata z mlekiem... mieso tez jem, jasne ale wole ser  ;)

fajny ten masaz: latwe ma sekwencje do zapamietania.. sprobowalismy 'na sucho' w bodziaku, to sie mala patrzyla wieeelkimi oczami..  chyba jej sie podobalo :)

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23604 dnia: 10 Lutego 2013, 18:10 »
Skoro tak dużo jesz nabiału to może w tym problem. Ogranicz i obserwuj. A herbata z mlekiem to na pokarm?  ;D

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23605 dnia: 10 Lutego 2013, 19:52 »
U mnie też nabiał przeważa, na szczęście małemu on nie szkodzi.

Lusi, no niestety tak małe dzieci mają czasem jakieś problemy brzuszkowe i niekoniecznie jest to związane z dietą mamy. Niedojrzałość ukłądu trawiennego i tyle, już wcześniej dziewczyny pisały, że najważniejszy jest czas :-).

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23606 dnia: 10 Lutego 2013, 20:08 »
Lusi, ja czasem robiłam "na sucho" a czasem przy przewijaniu, więc na goły brzuszek, ale nie przesadzałam z żadną oliwką ;) Myślę, że dzieciom podoba się ten masaż i jak piszesz - jest łatwy :)
Z tym nabiałem to spróbowałabym ograniczyć, skoro tyle jesz/pijesz... Nie zrezygnować, a ograniczyć. I poobserwuj wtedy... Wiesz - kolka nie pojawia sie u dziecka "od razu", od pierwszej doby. Zazwyczaj pierwsze problemu brzuszkowe pojawiają się nieco później...

Offline niuniaspadi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 89
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23607 dnia: 10 Lutego 2013, 20:39 »
Ja jeszcze wrócę do tej traumy poszpitalnej u dzieci.  Moja obecnie 6 letnia  córka,prawie 2 pierwsze miesiące spędziła w szpitalu na Unii i tam przeszłysmy istną gehennę.  Miałam i mam nadzieję, że z tego pobytu nic nie pamięta, ale w miarę jak dziecko rosło zauważyłam duże opóźnienia w jej rozwoju.  Tak wiem, każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ale postanowiłam to sprawdzić.  Tylko u nas nigdy nie postawiono diagnozy.  Badali ją różni specjaliści: neurolodzy, psycholodzy, pedagodzy i logopedzi - wszystko ok, tylko dlaczego dziecko prawie 4 letnie robi dopiero to co 3 letnie? Odpuściłam wszystkich lekarzy z wyjątkiem logopedy.  To, co jest teraz osiągnęliśmy dzięki naszej determinacji.  Została tylko i aż duża wada wymowy.  To przez nią musieliśmy zostawić Małą drugi rok w zerówce, a teraz boję się, że mi ją nie przyjmą z taką wadą do tej szkoły, którą będę chciała.  Dodam, że nie ma najmniejszych problemów w kontaktach z rówieśnikami, jest lubiana (info od wychowawczyni), dogaduje się z dziećmi a "nauka" nie  sprawia jej problemów i ma świetną pamięć.
Także jak najbardziej trzeba dziecko badać, ale co zrobić w przypadku braku diagnozy i zdań wszystkich lekarzy i rodziny: wyrośnie, ma czas?

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23608 dnia: 10 Lutego 2013, 22:12 »
ja jutro z mlodym jade do tego szpitala gdzie byl ciety..mam nadzieje zew miare lagodnie to przejdzie..mamy wizyte u alergologa...

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #23609 dnia: 11 Lutego 2013, 10:22 »
Gabiś wcześniej użyłaś takiego sformułowania : "nie znałam swoich praw" no właśnie a jakie mamy prawa?? może mi coś podpowiesz , nie dam sie spławić tak łatwo ...
Kuba 2007
Szymon 2010