... dla mnie ryzykiem jest wejście do przychodni z takim maleństwem...
no ale na mnie matki z podwórka patrzą jak na wyrodną (szkoda, ze nie czytają forum, bo bym wyszła jednak na świętą

)
Lekko się uśmiecham jak po raz milionowy wychodzą z naszej przychodni, z tym samym zestawem leków co zawsze (bez recepty)... no ale ważne, że są spokojne. Bo chyba o to chodzi, abyśmy miały pewność, że robimy dobrze, a mi do tego najczęściej lekarz potrzebny nie jest... no chyba właśnie, że przeziębienie nie przechodzi, pogarsza się, dochodzi brzydki kaszel itd.
Słuchajcie mamy, mam problem z młodszym synkiem. Nie chce mleka. Wiem, że to nie jest nic strasznego, ale co mam mu dawać i w jakich ilościach (na dzień) aby mu je zastąpić? Kasze je także bardzo bardzo niechętnie...