Martusia, jeśli Cię wyślą to pójdziesz dla swojego świętego spokoju... nie wierzę jednak, że od rocznego malucha będą wymagali powtarzania słów, choćby nawet jednego... i żeby akurat tylko to było wyznacznikiem, czy wszystko jest w porządku. Pewnie na ewentualną kolejną poradę skierują, jeśli cały obraz będzie pozostawiał jakieś wątpliwości, a nawet te minimalne dobrze jest jak najszybciej rozwiać. Widzę jednak, że masz bardzo zdrowe podejście i intuicja mówi Ci, że z Wiktorkiem jest wszystko w porządku, więc ja bym się absolutnie tego trzymała!
Widzę, że zaczynam przerabiać to samo co miałam z NIkosiem- wszyscy rówieśnicy posiadają dużo więcej umiejętności niż mój Kajtuś...
okej, mówi mama,tata, daj, bam, baba, papa (ze zrozumieniem), ale tak? Powiedz auto- "brrrrrrrrrrrrrrr", Jak chce pić- pokazuje paluszkiem na bidon i krzyczy "yyyyyyyyyyiiiiiiiiiiiiii", chce biszkopcika to podchodzi do szafki gdzie są schowane i krzyczy "yyyyyyyyyyyyyyyiiiiiiiiiii", nie może do czegoś dosięgnąć pokazuje paluszkiem i woła "yyyyyyyyyyyyiiiiiiiiiiiiiiii" itd

Nie da się ukryć, jest komunikatywny, ale z mową to raczej niewiele ma wspólnego

I czy się tym martwię? Nie. Po pierwsze- ma dość "surową" w ocenie matkę, która dość trzeźwo spogląda na jego poczynania

a po drugie, tak jak w przypadku Nikodema wiem, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i udoskonala różne umiejętności w różnym czasie. Nikodem dłuuuuuugo nie zaskakiwał mnie swoją "lotnością" i intelektualnymi poczynaniami, ale za to od 1,5 roku pięknie układa puzzle, które wymagają duże skupienia, umiejętności kojarzenia i sporej koordynacji wzrokowo-ruchowej. Do 2 r.ż mówił bardzo niewiele, pojedyncze słowa, a dziś mówi już wszystko i rzuca takimi tekstami, że boki zrywamy

Nie ukrywam, że chciałabym, aby Kajtuś szybciej zaczął mówić, bo jest to absolutnie fantastyczne, ale jakoś chyba nie przejawia skłonności do szybkiego rozpoczęcia mówienia
a tak odnośnie tekstów Nikosia...
W Święta bawaliśmy się w "kalambury" (wersja JUNIOR) i pokazywaliśmy na zmianę różne zwierzątka.
Po kilkunastu minutach kategoria "zwierzęta" lekko się wyczerpała, a kolej na pokazywanie przypadała na Tatę.
Tomek wychodzi na środek pokoju, po minie widać, że nie ma pomysłu co by pokazać, a Nikodem z miejsca krzyczy
- JUŻ WIEM! jesteś BARANEM!
