Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4015906 razy)

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10200 dnia: 11 Sierpnia 2010, 20:56 »
No to trza spacerówkę zamontować bez wyrzutów sumienia, że krzywdę dziecku robię. W gondoli Lenka leży cicho tylko jak śpi, kiedy nie śpi wyje  ::)


Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10201 dnia: 11 Sierpnia 2010, 21:34 »
nika moja juz przesadzona na dobre

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10202 dnia: 11 Sierpnia 2010, 21:46 »
To i ja się pochwalę swoim 13 miesięczniakiem  :D





Centymetry nadchodźcie!!!

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10203 dnia: 11 Sierpnia 2010, 22:19 »
Sliczniy 13 miesięczniak  ;) noi mamusia rowniez sliczna

ps. mamy taki sam komplecik  ;D

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10204 dnia: 12 Sierpnia 2010, 11:14 »
Agnieszko, ale ty jestes fotogeniczna  :D Nie wspominajac o Klusiu  :)

A ja musze stwierdzic, ze przez 2 tyg rozpuscilam moje dziecko i jestem zla na siebie. Jak w  nocy sie darla bralam ja do nas do lozka, co tylko poskutkowalo ty, ze wczorajk i przed wczoraj w nocy ryczala i KAZALA sie wziac na raczki i zaniesc do naszego lozka. Wkurzylam sie w nocy dzis i mowie "Mam Cie gdzies" rycz, ale zostaniesz w swoim lozku"...pochlipala chwile i czujnie spala, ze 20 min musialam tam siedziec, ale pozniej do 6 splala u siebie, a dopiero na mleczko wyladowala u nas (zreszta jak zwykle, ale to mi nie przeszkada).
Dzieci szybko sie przyzwyczajaja....trzeba uwazac.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10205 dnia: 12 Sierpnia 2010, 11:23 »
To ja jestem zbyt wygodnicka ;) młody ma wyciągnięte szczebelki i jak chce to sam przychodzi- ja tylko się przesuwam :P dla mnie i tak najważniejsze, że nie je już w nocy... a czy przyjdzie do nas o 4, czy 6... różnicy mi to nie robi... o ile o tej 4 nie postanowi rozpocząć dnia ;)

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10206 dnia: 12 Sierpnia 2010, 11:59 »
mój ma cały bok wyjęty z łóżeczka ;) i też ląduje u nas..
nic na to nie poradzę w tej chwili. ja się muszę choć trochę wysypiać, w pracy jestem 8-9 godzin na ful obrotach. zarwana noc to dla mnie masakra a mój ogólnie śpi jak zając  >:(
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10207 dnia: 12 Sierpnia 2010, 12:33 »
dziubasku gorzej jak pojawi sie młodsze rodzeństwo
my nie raz spaliśmy w 4
dobrze że mamy 160 łózko

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10208 dnia: 12 Sierpnia 2010, 12:35 »
Mamusiuu jak ja się boję września- wraca Michał a jego miejsce w wyrku zajął synek :/ będzie bunt... oj czuje że takiego buntu jaki nas czeka jeszcze nie widzielismy.
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko że to wszystko przez 2-tygodniowe wakacje u rodziców. Szymek musi byc tam usypiany w łóżku. Samego go nie zostawie bo to poddasze. Zreszta tak juz sie tam tak nauczył, a ja stwierdziłam że 2 tygodnie wytrzymam... niestety po powrocie do domu przyzwyczajenia przytargał ze sobą  :-\
Nasz pomysł na ta sytuacje jest taki że od razu zabieramy sie za remont pokoju Młodego... może nowe dorosłe łózko go przekona... ehhh ciężko będzie  :-\

♡ Szymon & Leon ♡

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10209 dnia: 12 Sierpnia 2010, 13:06 »
Szkoda że nie pomyślałyście jaką to krzywde robi dziecku....

Jak w  nocy sie darla bralam ja do nas do lozka, co tylko poskutkowalo ty, ze wczorajk i przed wczoraj w nocy ryczala i KAZALA sie wziac na raczki i zaniesc do naszego lozka. Wkurzylam sie w nocy dzis i mowie "Mam Cie gdzies" rycz, ale zostaniesz w swoim lozku"...pochlipala chwile i czujnie spala, ze 20 min musialam tam siedziec, ale pozniej do 6 splala u siebie
Wiesz co poczuła mała? Że nie rozumie świata w którym żyje. I nie wie dlaczego jej mama przez chwile coś jej dawała a teraz zabrała. Dziecku wali się swiat w takich sytuacjach, bo nie rozumie dlaczego jest karane za coś czego nie jest winne...

Mamusiuu jak ja się boję września- wraca Michał a jego miejsce w wyrku zajął synek :/ będzie bunt... oj czuje że takiego buntu jaki nas czeka jeszcze nie widzielismy.
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko że to wszystko przez 2-tygodniowe wakacje u rodziców. Szymek musi byc tam usypiany w łóżku. Samego go nie zostawie bo to poddasze. Zreszta tak juz sie tam tak nauczył, a ja stwierdziłam że 2 tygodnie wytrzymam... niestety po powrocie do domu przyzwyczajenia przytargał ze sobą 

- KJP rozumiem że miałaś świadomość nienawiści jaką budujesz w świadomości syna do ojca? Młody przechodzi kompleks Edypa a ty mu jeszcze nienawiść do ojca fundujesz, brawo. Jak zasypiał to rozumiem nie można było go przełożyć, prawda?

Nasz pomysł na ta sytuacje jest taki że od razu zabieramy sie za remont pokoju Młodego... może nowe dorosłe łózko go przekona... ehhh ciężko będzie 
 
- idealnie, szkoda tylko że dziecko nie zrozumie dlaczego ktoś mu odebrał JEGO miejsce (bez względu na to czy miał wcześniej swój pokój czy spał w waszym w swoim łóżeczku), jego łóżeczko itd. Nadal będzie to kojarzył z ogromną stratą.

Przepraszam dziewczyny, nie mogłam się powstrzymać. Rozumiem że dziecko samo przychodzi, ok, ale takie nagłe pozwalanie mu na coś a potem odbieranie - w imie czego? Jego czy waszego dobra??

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10210 dnia: 12 Sierpnia 2010, 13:21 »
Rybka ja zdaje sobie sprawę że to będzie ogromna krzywda dla dziecka. Chcemy to łagodnie załatwic- na pewno nie na zasadzie pozostawienia go samego w pokoju aż sie uspokoi. Będziemy to stopniowo załatwiać. Szymek ma łóżeczko do którego jak tylko go przenosze się budzi i z płaczem z niego wybiega- podejrzewam że jemu jest tam już za ciasno.
Wiem że popełniłam błąd wpuszczając go swojego łóżka, ale ja poważnie po całym dniu nie miałam siły z nim walczyć o to żeby spał w łóżeczku. Jak tylko go do niego wkładałam wybiegał z płaczem.  W tym momencie myślałam o tym żeby jak najszybciej usnął i żebym chociaz te 2h wieczorem miała tylko dla siebie. Fakt egoistycznie ale myśle że ta która jest sama z dzieckiem bez męża mam nadzieje,że mnie zrozumie.

♡ Szymon & Leon ♡

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10211 dnia: 12 Sierpnia 2010, 13:28 »
moja główna zasada wychowawcza "nie ucz niczego, czego trzeba będzie potem oduczać"....
sprawdza się pięknie...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10212 dnia: 12 Sierpnia 2010, 13:39 »
Ja dokladnie Ryba to wiem, sama przez swoja glupote to zrobilam i teraz cierpie ja i moje dziecko...soryy, ale kazdy popelnia bledy wychowawcze i nie wierze, ze twoje dziecko nie cierpialo jak je zostawialas same w pokoju i sie darlo ::)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10213 dnia: 12 Sierpnia 2010, 13:49 »
anusiu - pewnie cierpiało ale zupełnie inne było tego podłoże. Moje dziecko WIEDZIAŁO że jak się będzie darło to i tak nic nie zdziała. Wasze wierzy że po nie przyjdziecie, i nie wie dlaczego nie przychodzicie. Moje WIEDZIAŁO że ja wejdę ale nie zostane, nie dotkne, nie podniose. Darło się nie ze strachu i żalu ale ze złości, żeby walczyć. To zupełnie inny rodzaj płaczu.

Nie kwestionuję waszych zasad wychowawczych ani działań. Rozumiem was, sama była wiele lat samotną matką, mieszkałam z dzieckiem w akademiku i walczyłam o każdą wolną minutę dla siebie. Ale stąd wiem właśnie jak stanowczośc jest ważna wwychowywaniu, jak bardzo coś co początkowo wydawać się może krzywdą dziecka później procentuje. Te które znają moją Kasię wiedzą co mam na myśli. Ja naprawde sztywno wychowuję dzieci, i uważam że szaleństwo jest dobre dla wszystkich, tak samo jak łamanie swoich własnych zasad.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10214 dnia: 12 Sierpnia 2010, 14:10 »
Wasze wierzy że po nie przyjdziecie, i nie wie dlaczego nie przychodzicie. .

Ale ja przyszlam do Mlodej do pokoju, a nawet siedzialam z nia poki nie zasnela. Chcialam jej tylko dać do zrozumienia, ze nie wezme jej do lozka. Po ciuchutku powiedzialam jej, ze mamusia jest z nią i ma sie polozyc w swoim lozeczku. Od dzis jak tylko w nocy bedzie chciala isc do nas bede stosowala to samo dzialanie i mam nadzieje, ze zrozumie.

Ale to wszystko nie zmienia faktu, ze sie zlamalam i ja do lozka wzielam wczesniej, to byl BLAD i nie chce go juz powtarzac ::)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10215 dnia: 12 Sierpnia 2010, 14:30 »
Powiem tak, wszystko należy traktować z umiarem, wg mnie nie można sztywno powiedzieć: nie wezmę i koniec. Pati budziła się z krzykiem w łóżeczku nad ranem ok 4, a miała taki okres, to lądowała z nami tak z kilka razy w łóżku..... lecz wszystkim było niewygodnie (ze mną na czele). Dziś obudziła się o 1.40 i "Tata siukuuu" jak zobaczyła, ze ja śpię to chciała do nas, została położona i za moment sama stwierdziła że jej nie wygodnie i padło hasło " do djugiego kcem".....

Jak jesteśmy u dziadków zasypia w naszym łóżku i jest przekładana jak przychodzimy... po powrocie do domu też chce zawsze u nas zasypiać, ale wystarczy nasze stanowcze nie, czasem przy buncie, ale dobrze zna zasady....

Nie łatwo być rodzicem....



Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10216 dnia: 12 Sierpnia 2010, 14:47 »
moja główna zasada wychowawcza "nie ucz niczego, czego trzeba będzie potem oduczać"....
sprawdza się pięknie...


Lila, zasada fajna , ale sa wyjatki..
nie wierze, ze stosujesz ja w 100%  ;)


Moim zdaniem wszystko jest ładne piękne w teorii gorzej z praktyką..

Jaka ja byłam madra przed urodzeniem dziecka.. o matko...
teraz juz tak nie krytykuje bo wiem, że nie jest łatwo trzymac sie zasad w 100% i nie wierze, ze jest jakas na swiecie, która tego dotrzymuje..




rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10217 dnia: 12 Sierpnia 2010, 15:00 »
Człowiek uczy się całe życie - niestety czasami na własnych dzieciach.

Aneta - uwierz że są takie które trzymają się zasad bardzo sztywno.

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10218 dnia: 12 Sierpnia 2010, 16:58 »
Ja małego wzięłam do siebie do łóżka raz jak miał 2 miesiące i bolał go bardzo brzuch po kaszce i wył tak, że ja nie mogłam już wytrzymać i teraz na wakacjach bo nie mieliśmy innego wyboru i drzemki łapał na naszym łóżku ale nigdy poza tym go nie brałam bo tak sobie postanowiłam no i narazie trzymam się tego idealnie i jestem bardzo dumna że mi się tak udaje, tak samo z braniem z łóżeczka na ręce, nigdy go nie brałam. Przychodziłam, podawałam smoka, misia i wychodziłam. Udaje się już ponad rok :) Ale wiem, że każdy człowiek jest inny i nie znaczy, że chce źle dla dziecka. Czasem nie przemyśli co to może w główce dziecka zmienić  ::)



Centymetry nadchodźcie!!!

Offline stewe_griffin

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 381
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10219 dnia: 12 Sierpnia 2010, 17:26 »
słuchajcie odnośnie przyzwyczajania, to uważacie że 3 tygodniowe dziecko już można do czegoś przyzwyczaić do tego stopnia, że będzie trzeba z wrzaskiem oduczać?? bo nasza Mała od jakiś 6 dni przestała usypiać/leżeć spokojnie w łóżku po jedzeniu w ciągu dnia - zjada, robi oczy jak 5zł i zwykle kołysanie, wyciszenie na rękach daje tyle że ewentualnie oczy na rączkach pozamyka, ale przełożona do łóżka zaraz otwiera i robi się niespokojna i płacze, więc dalej bierzemy ją na łapki co trochę pomaga, ale potrafi płakać dalej, albo ląduje w wózeczku, bujamy ją i czasem zasypia (ale też nie od razu i też płacze na początku).. swoją drogą, to chyba ma kolki albo bóle brzuszka.. ale tak się zastanawiam, czy nie zostawiać jej w łóżeczku mimo płaczu i 'wicia się', bo boję się właśnie tego, że nauczymy ją, że w ciągu dnia w łóżeczku nie leży i im później zaczniemy oduczać tym gorzej i trudniej będzie..



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10220 dnia: 12 Sierpnia 2010, 17:36 »
 
 
stewe_griffin    twoja coreczka jest jeszcze malenka i potrzebuje twojego ciepla, teraz nie czas na zostawianie jej samej i "testowanie" wg mnie.
 
 
 
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Morgan
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10221 dnia: 12 Sierpnia 2010, 17:41 »
Ja tylko sie wpadlam pochwalic ze mamy 7 zębów :)
górne jedynki i dwójki.. dolne jedynki i lewa dwójke :)




nasza mala od samego poczatku byla karmiona i zostawiana w lozeczku. dzisiaj zasypia sama w pare minut, karmie, wkladam i wychodze.

Offline stewe_griffin

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 381
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10222 dnia: 12 Sierpnia 2010, 18:25 »
anusiaa oczywiście, że potrzebuje naszego ciepła i tulenia, co robimy, ale chodzi o to, że w ciągu dnia praktycznie nie ma możliwości odłożenia jej do łóżka, gdzie ma dobry materacyk i odpowiednie warunki do leżenia i spania.. nie mówię, że ma zjeść z zegarkiem w ręku, odbić i zostawiam samą w pokoju, a ja idę sobie do swoich spraw, ale po prostu trochę mnie martwi to, że w łóżeczku leżenia nie akceptuje, a w wózku owszem i chcę uniknąć sytuacji, w której ona już zacznie rozumieć, że jak zacznie płakać to zaraz ją przełożę do wózia - tak jak napisała liliann, żeby nie uczyć niczego, czego będzie trzeba oduczać..



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10223 dnia: 12 Sierpnia 2010, 19:47 »
moja główna zasada wychowawcza "nie ucz niczego, czego trzeba będzie potem oduczać"....
sprawdza się pięknie...


Lila, zasada fajna , ale sa wyjatki..
nie wierze, ze stosujesz ja w 100%  ;)


to zależy co przez to rozumiesz...
ja się stosuję w 100%....nie uczę spania w łóżku, co nie znaczy, że Ewa w nim nie spała z nami...spała ze dwa razy w życiu...wiem kiedy nocny płacz mojego dziecka jest inny niż zazwyczaj...i były takie dwa momenty kiedy potrzebowała mnie/nas...

Od noworodka zasypiała w swoim łóżeczku, poza sytuacjami kiedy zasnęła mi przy cycu...

Nigdy nie miała smoczka..tego też trzeba oduczać...

Teraz właśnie ma karę...lamentuje strasznie, bo osoba, którą miała przeprosić już od nas wyjechała...nie będzie dobranocki...
Wyje strasznie, a to co wygaduje...aż mi się serce kraje...ale słowo się rzekło...

Zatem stosuję w 100%...
Wiem, że niektórych wkurza moje konsekwencja...ale sorry...tak mam i już...i dlatego nie mam części problemów innych rodziców...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline stewe_griffin

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 381
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10224 dnia: 12 Sierpnia 2010, 20:02 »
moim zdaniem konsekwencja przy dziecku jest niesamowicie ważna - bez tego raczej niemożliwe jest wpojenie konkretnych zasad postępowania, bo jeśli raz mówi się, że czegoś nie wolno, a potem jednak okazuje się, że można, to co to za nauka.. ale teoria teorią, a praktyka.. cóż..
ja jestem trochę skołowana naszą 'łóżkową' sytuacją.. po ostatnim karmieniu Mała chyba poszłaby ładnie spać w łóżeczku, bo jak ją odkładałam, to już taka wiotka była i spokojna, ale mój mąż wparował z hukiem do pokoju, bo zapomniał i już mamy po spaniu.. ale zdecydowaliśmy, że leży w łóżku, nie przekładamy do wózka.. mam nadzieję, że jakoś się uspokoi i powoli wrócimy do łóżeczka w ciągu dnia..



Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10225 dnia: 12 Sierpnia 2010, 21:28 »
Ja również uważam, że jak słowo się rzekło to nie ma przebacz bo dziecko momentalnie to wykorzystuje i to nawet małe.

Smoczek u nas jest bo był od początku dany w szpitalu i przez dwa tygodnie nikt ze mną nie konsultował czy ma być czy nie a ja miałam tysiąc większych problemów więc odpuściłam bo pomyślałam, że mnie nie może być z maluszkiem, jest sam zupełnie więc skoro mu to pomaga i go uspokaja to niech ma. A gdyby normalnie był ze mną na sali nie miał takich problemów jakie miał to też chciałam smoczka wcale nie dawać. Idzie sobie poradzić bez. Teraz niestety przyzwyczajenie jest ale tylko w nocy do zasypiania.



Centymetry nadchodźcie!!!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10226 dnia: 12 Sierpnia 2010, 21:55 »
pewnie, że bez smoka się da! tylko... po co? Po co utrudniać sobie życie? ;) ja miałam próbkę... zgubiliśmy smoczka (którego używamy tylko do zasypiania) gdzieś w domku nad jeziorem, brak zapasowego i co? i ponad 40 minut zasypiania... lamentowania... po tym maratonie sama byłam zmęcozna na maksa. normalnie jest smok, mały sam wchodzi do wyrka i po 3-5 minutach śpi jak zabity, po czym momentalnie go wypluwa. Oduczę jak będzie na tyle rozumny, że da się "przegadać" ;)
A co do brania do łózka- nie uważam, że robię mu tym krzywdę, bo nie jest tak, że raz pozwalam, a innym razem nie. Przez 1,5 roku miałam dosłownie kilka nocek przespanych, więc każda minuta wytchnienia była na wagę złota. Teraz większość nocek jest już fajna, więc jak zdarza się, że nad ranem przyczłapie się nam do wyrka to nie robię z tego afery. Śpi dalej we trójkę... a łóżko jest na tyle duże, że i Kajtek spokojnie do nas będzie mógł dołączyć  ;D 8)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10227 dnia: 12 Sierpnia 2010, 21:57 »
...jak masz tylko do spania, to wyrugujesz wcześniej czy później...

No i kara się odbyła...
Ewa pogodziła się z faktem. Zatem mi ulżyło...bo mnie też serce boli jak karzę, a ona płacze i mnie woła i jęczy i użala się nad sobą...nie jestem z kamienia...ale albo ona albo ja...
Pod nosem gadała sobie "Ewa ma karę, bo wyrzuciła ciocię Monikę..."
Zaproponowałam telefon z przeprosinami, ale się zafoszyła i nie chciała...nie to nie...
Nie mniej jednak stwierdziła, że i tak mamusię kocha...dała buziaka na dobranoc i bez protestów poszła spać...
Efekt wychowawczy się odbył...bez darcia ryja, szarpania dziecka, awantur...i mniejszym kosztem moich nerwów niż jakbym się miała wydzierać...
Ona wie dlaczego nie było dobranocki...przyjęła to...i nawet bez złości na rodziców...
A spać poszła z ........ prezentem od cioci Moniki...


Naprawdę jestem fanką rodzicielskiej konsekwencji...i wcale mi nie jest z tym łatwo, ba sama się muszę pilnować..
...ale zawsze PO mam poczucie sukcesu...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10228 dnia: 12 Sierpnia 2010, 21:58 »
aaa stewe- uważam, ze Wasza córcia jest jeszcze za malutka, aby ją wychowywać- jak chce być tulona, to ją tulcie ile wlezie... niekoniecznie na stojąco, na rękach, bo kręgosłupy zrujnujecie, ale możecie razem lnp eżeć i się przytulać :) Poza tym powoli wychodzi już z trybu jeść-spać-jeść-spać i te oczy jak 5 zł będą się pojawiać zdecydowanie częściej! Za chwilę zauważysz prawidłowość, ze np po jedzeniu Niunia będzie miała godiznkę aktywności i potem będzie chciała spać i łatwiej bęzie Ci zgrać w czasie położenie jej do łóżeczka.

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #10229 dnia: 12 Sierpnia 2010, 22:05 »
Ja się mogę tylko podpisac pod Dziubaskiem. Moja młoda też od urodzenia przespała może z 5-6 całych nocy, więc nad ranem jak się budzi, to mam dwa wyjścia, albo wstac o 5.45 i córka z naręczem lalek i misiów jest gotowa do zabawy, albo zabrac ją do łóżka, dac mleko i położyc się z zamkniętymi oczmi, pokręci się, zobaczy, ze mama i tata śpi, przytula się do któregoś z nas i śpi jeszcze do 7.00- 7.30. Wybieram opcję drugą :D

Smoczka też mamy tylko do spania, raz bez smoka usypiał mąż - 50 minut ciągłego wycia. Ze smoczkiem tak jak Nikoś usypia w 5 minut i zaraz wypluwa. Też czekam aż zacznie byc bardziej komunikatywna, to ją jakoś przegadam ;)