Autor Wątek: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik  (Przeczytany 189267 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #180 dnia: 1 Marca 2011, 11:47 »
Pati, nie lubisz jeździć?

Julianeczka właśnie ładnie zasypiała, gdy mój zajefajny sąsiad z góry zaczął atakować ściany wiertarą. Zaraz tam chyba pójdę i mu coś zrobię.  :klnie: :protestuje:

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #181 dnia: 1 Marca 2011, 12:41 »
Julianeczka zasneła, sąsiad na razie z wiertarą się rozstał. Mam nadzieję, że na długo.

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #182 dnia: 3 Marca 2011, 19:01 »
Przepiękny, słoneczny, wiosenny dzień dziś u nas był. Wybyłyśmy z Julianką na długaśny spacerek do Parku Kasprowicza. Przyjemnie się dziś spacerowało, na parwdę czuć było w powietrzu wiosnę. Oby ta wiosna już u nas została.  ::) a w ramach Tłustego Czwartku w Parku pożarłam gofra z bitą śmietaną i owocami. Pycha!
A wracając ze spacerku zahaczyłam o apteką i trafiłam na rewelacyjną promocję produktów AA. Wszystko było po 29,90. Obkupiłam się w kremy do twarzy i tyłka.  ;D

A dziś Julianka sama stanęła przy kanapie. Wcześniej stawała, ale tylko łapiąc się mnie, a dziś odważyła się na całkowicie samodzielne wstanie.  :)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #183 dnia: 4 Marca 2011, 10:38 »
 :brawo_2: :brawo_2: dla Julianki

uwielbiam gofry  ::) zawsze gdy jedziemy do teściów do świnoujścia mąż mnie zabiera na gofra jeśli moja ulubiona budka z goframi jest otwarta

a te w parku kasprowicza też są pyszne

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #184 dnia: 4 Marca 2011, 19:41 »
Mi się gofry zawsze z morzem kojarzą. Minimum jeden goferek jest obowiązkowy w trakcie każdego wypadu nad morze. Nawet jak byliśmy ostatnio w Świnoujściu, co było zimno jak cholera, to zanim pojechaliśmy do domu, goferka wciągnęliśmy.  ;D

A Julianeczka po popołudniowej drzemce taka przytulaśna się zrobiła, że masakra. Podchodzi do mnie, znaczy raczkuje i się przytula. Takie to słodkie!!!! Zaraz ją schrupię.  ;)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #185 dnia: 6 Marca 2011, 11:41 »
Nie lubuę jeździć pewnie dlatego że nigdy nie jeździłam aczkolwiek nie cierpię śniegu więc nawet gdybym miala możliwość pojeżdżenie to i tak bym nie chciała :)

Przytulaski są fajne :) Ja uwielbiamm jak Natka się przytula, albo kładzie koło mnie i patrzy mi prosto w oczy i się uśmiecha :) Trzeba korzystać z tych chwil bo ani się obejrzymy a tu już dzieci będą dorosłe i nie w głowie im będzie przytulanie do mamy :)



Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #186 dnia: 9 Marca 2011, 17:26 »
Pora na spisanie nowych umiejętności mojej Gwiazdeczki.  :)

1. Rozumie co znaczy "nie wolno" , na ogół się słucha i mówi "nie". Za każdym razem, gdy usiłuje ściągnąć coś czego nie może dotykać i mówię; "Julianko, nie wolno, nu, nu", to ona do mnie "Nieeeee?" więc ja odpowiadam "Nie, nie wolno", ona znów " Nieeee?", i tak parę powtórzeń. Wygląda to tak, jakby się upewniała czy na pewno nie może. Komiczne.  :D

2. Powtarza po mnie "bach". Z każdym razem, gdy mówię "uważaj, bo zrobisz bach", albo, gdy już upadnie mówię "O, bach", to powtarza "Ba".

3. Powtarza po mnie "myju, myju". Gdy mówię "idziemy myju, myju", powtarza "mij, mij".

4. Już na pewno wie, że mama, to ja. Potrafi mnie zawołać, gdy mnie nie widzi, np. gdy się obudzi i leży w łóżeczku woła mama dopóki nie przyjdę.

5. Gdy powie się jej zrób brawo - klaszcze w rączki.

6. Chodzi przytrzymując się mebli. Na razie króciutkie odcinki i trochę nieporadnie (efektem są dwa kolejne siniaki).

Jestem tym zachwycona. Są to jej pierwsze całkowicie świadome słowa i czyny. Widzę, że już coraz więcej rozumie co się do niej mówi. I te wszystkie nowe umiejętności opanowała w zasadzie w ciągu ostatniego tygodnia. Fascynujące jest tempo rozwoju małych dzieci.  :)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #187 dnia: 10 Marca 2011, 10:40 »
Super osiągnięcia :) Zdolna dziewczynka :)



Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #188 dnia: 11 Marca 2011, 13:09 »
A dzisiaj moje dziecię obudziło się z całkowicie suchą pieluszką. Pewnie to taki jednorazowy "wybryk", ale moja poranna mina, gdy chciałam jej zmienić pieluszkę - bezcenna.  ;)

Obecnie dziecię podróżuje z tatusiem po Szczecinie w celu załatwienia kilku spraw, a mama siedzi przy kompie. A wieczorkiem znów wypad na karaoke.  :D

A a propos tego, że mam zdolną dziewczynkę, to zaczęła powtarzać po mnie "nie ma". Zwiększa się nam zasób słów. ;)

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #189 dnia: 15 Marca 2011, 20:44 »
Ustaliliśmy w końcu datę chrzcin - 24 kwiecień - pierwszy dzień Świąt. Już jesteśmy zapisani w kościele.

Została nam jeszcze kwestia wybrania rodziców chrzestnych, a w zasadzie matki chrzestnej, bo ojcem chrzestnym będzie brat mojego męża.

Wyboru muszę dokonać spomiędzy moich dwóch przyjaciółek. Z jedną przyjaźnię się dłużej, z drugą krócej. Ale ta, z która przyjaźnię się dłużej była moją świadkową na ślubie więc teraz chyba powinnam "uhonorować" jakoś tą drugą. No, ale kwestia bycia matką chrzestną jest bardziej prestiżowa niż bycia świadkową i boję się, że jeżeli wybiorę tą, z którą przyjaźnię się krócej, to tej drugiej będzie przykro. No ale jeżeli ją wybiorę na chrzestną, to się okaże, że ta już dwukrotnie będzie intensywnie uczestniczyć w ważnych dla nas okazjach i wtedy tamtej będzie przykro.
Ale zamotałam.

Niestety, dalej nie wiem którą wybrać.  :-\
Może pomożecie? Jak wy byście postąpiły?

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #190 dnia: 16 Marca 2011, 08:09 »
Ooo to gratuluję pierwszej suchej pieluszki  :D Julianka pociągnęła temat suchych pieluszek w kolejnych nockach ??? czy to jednorazowy wybryk ???

My idziemy na chrzest też 24..tyle że do mojej kuzynki... i pojęcia nie mam co tej malutkiej kupić z tej okazji.

Co do chrzestnej to raczej bym  się zasugerowała tym która ma lepszy kontakt z dziećmi, która "kocha" dzieci i będzie tą ulubioną ciocią nie tylko od święta

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #191 dnia: 16 Marca 2011, 08:20 »
Sucha pieluszka to jednorazowy wyskok. Ale

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #192 dnia: 16 Marca 2011, 08:27 »
Kurcze, Julianka coś wcisnęła i mi się wysłało zanim skończyłam pisać.  :P

Chciałam jeszcze dopisać, że i tak teraz wszystkie poranne pieluszki są zdecydowaniem mniej zasikane niż jeszcze miesiąc temu, a wcale nie pije mniej przed snem. Czasem, jak ją przewijałam, to pielucha ważyła chyba z 2 kilo, a teraz to naprawdę są mało zasikane.

A co do dziewczyn, to właśnie obie mają bardzo dobry kontakt z Julianką i ogólnie bardzo lubią dzieci. Zresztą jedna z nich (ta, z którą krócedj się przyjaźnię) sama ma córeczkę, już prawie 5-letnią. A druga ma w planach niedługo sobie dzieciaczka sprawić.
I dylemat dalej mam. Prościej by było gdyby rzeczywiście jedna z nich nie lubiła dzieci, źle się czuła przy maluchach itp.

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #193 dnia: 16 Marca 2011, 08:29 »
ee eto ja bym wzięła tą z dzieckiem  ::) skoro szukamy jakiegoś kryterium wyboru :) jest szansa że dzieci będą się bawić i spędzać razem dzieciństwo i na "starość" będą miały miłe wspomnienia

Chociaż z drugiej strony patrząc czysto materialnie.. ta co nie ma dzieci będzie dawać lepsze prezenty .. hehe... ale to wyjątkowo kiepskie kryterium wyboru matki chrzestnej  8)

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #194 dnia: 16 Marca 2011, 08:45 »
jest szansa że dzieci będą się bawić i spędzać razem dzieciństwo i na "starość" będą miały miłe wspomnienia

Tu może masz rację, bo dziewczynki juz teraz potrafią się super razem bawić. Jak jesteśmy u nich w odwiedzinach, to dzieci nie ma przez całą wizytę. Naprawdę bardzo fajnie się razem bawią. Ale z drugiej strony może być tak, że za rok - dwa, ta starsza stwierdzi, że z takim maluchem to się bawić nie będzie. Pójdzie do szkoły, będzie już "dorosła" i nie dla niej będą zabawy z dwulatkiem.

My idziemy na chrzest też 24..tyle że do mojej kuzynki... i pojęcia nie mam co tej malutkiej kupić z tej okazji.

Jeżeli chodzi o prezent, to ja polecam zamówić książeczkę o Aniele Stróżu, ze strony www.bajkopisarze.pl. Pisałam o niej niedawno, gdy sama zastanawiałam się co kupić na chrzest córeczce szwagra. Opowieść jest spersonalizowana, zamieszczą w niej zdjęcie, jakie chcesz i ogólnie opowiadanie jest tak wzruszające, że każdy, kto je czyta ma łzy w oczach.
Plusem jest też to, że zrobili mi książeczkę ekspresowo, bo bardzo zależało mi na czasie i nie robili w związku z tym żadnych problemów.

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #195 dnia: 16 Marca 2011, 11:36 »
Dylemat masz faktycznie, tylko że ja nie jestem zwolennikiem brania na chrzestnych znajomych czy przyjacił. Dlaczego? Bo przyjaźnie się rozchodzą. Moja siostra ma chrzestnego jakiegoś bardzo dobrego przyjaciela i ostatni raz widziała go na komunii.Dużo znam takich przypadków, ale to tylko moje zdanie :)




Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #196 dnia: 16 Marca 2011, 14:28 »
Ja popieram Patrycję, chrzestnych szukałam tylko wśród rodziny.
Ale jak już szukać kryteriów wg których można wybrać to może stosunek do wiary, w końcu to chrzest ???


Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #197 dnia: 16 Marca 2011, 17:17 »
Ja niestety nie mam kogo wziąć z rodziny. Moja siostra jest za mała i nie ma bierzmowania, a z kuzynkami nie widziałam się od lat. Ja właśnie na chrzestną chcę wziąć bliską nam osobę, a nie na siłę kogoś z rodziny, z kim nie mam kontaktu w ogóle lub mam  raz na ruski rok.
A że przyjaźnie się rozchodzą... No cóż, z rodziną też można na śmierć się pokłócić.  :-\

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #198 dnia: 16 Marca 2011, 17:32 »
A no się rozchodzą przyjaźnie... ale czy to powinno rzutować na decyzję ???

Mój brat ma chrzestną którą widział kilka razy od komuni do jego 18 nastki się nie widzieli.. więc jak wpadła na jego urodziny to powiedział "mamo jakaś pani do ciebie" bo nawet nie wiedział kim ona jest  ;)

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #199 dnia: 17 Marca 2011, 09:38 »
A no się rozchodzą przyjaźnie... ale czy to powinno rzutować na decyzję ???

No właśnie. Chrzestnym mojego brata jest brat naszego taty i ostatni raz widzieliśmy go na komunii mojego brata, czyli kupę lat temu. Tata ze swoim bratem o coś się pokłócili i efekt jest taki, że w ogóle się nie spotykają.  ::)

A z nowych umiejętności Julianki, to mówi jak robi piesek. W jej wykonaniu brzmi to jak "hu, hu", ale ewidentnie chodzi o "hau, hau".  :D Poza tym jak widzi jakiegokolwiek psa, czy to na ulicy, czy to w telewizji, to od razu mówi "hu, hu". Jestem w szoku, że tak pięknie rozpoznaje. Dumna jestem z mojej córeczki.  :)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #200 dnia: 17 Marca 2011, 09:44 »
ależ ja głupia jestem patrzę nna twój suwaczek (ślubny) i myślę kurcze jak na dwu latkę to mało Julianka mówi...  ::)

heh a ona dopiero 10 miesięcy ma  8)


Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #201 dnia: 17 Marca 2011, 09:52 »
No, do dwulatki to jeszcze troszkę jej brakuje.  ;D Mam nadzieję, że do tego czasu nauczy się chociaż rozpoznawać jak robi kotek.  ;)

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #202 dnia: 17 Marca 2011, 11:26 »
I znów moje dziecię mnie zadziwiło.
Na kanapie leżał pilot od telewizora. Julianka ma całkowity zakaz jego dotykania, zresztą tak samo jak naszych komórek, aparatu, kamery, płyt z filmami itp. Podeszła do tego pilota, stanęła przy nim, ale nie dotknęła i mówi: "nieeee?, nieeee?, nieeee?", na co ja odpowiedziałam: "nie, nie wolno" i nie dotknęła. Popatrzyła chwilkę i odeszła.  :szczeka: A po jakimś czasie taka sama akcja z aparatem, który leżał na ławie, całkowicie w jej zasięgu.
Rozumna ta moja córcia.  :)

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #203 dnia: 17 Marca 2011, 13:49 »
Kurczę, Julianka obudziła się z godzinnej drzemki, zjadła obiadek, a po obiadku zaczęła mi marudzić i trzeć oczka, tak jak zawsze, gdy jest zmęczona. Położyłam ją i już śpi, a od poprzedniej drzemki minęło 40 min. więc zdecydowanie za krótko jak na nią. Mam nadzieję, że ta senność nie jest oznaką jakiegoś rozwijającego się choróbska, że to tylko ta senna deszczowa pogoda tak na nią dziś wpłynęła. :-\ Zobaczę jak będzie się zachowywać gdy się obudzi.

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #204 dnia: 17 Marca 2011, 14:03 »
Moj wczoraj mial taki senny dzien spal 3 godziny w dzien i jeszcze byl spiący  ;)

Co do chrzesntych to moze ja powiem ze swojego doswiadczenia,

moja siostra ma chrzestnego -przyjaciela rodziców,wspanialy,mily czlowiek, widziala go na komuni i slubie  ;)
             chrzestną ma z rodziny - mojej mamy siostre, widziala ją podczas komuni........

ja mam chrzestnego z rodziny - widzialam go podczas komuni, i slubu

    chrzestna nie zyje tzn byla na komuni

I jaki z tego morał , otoz taki ze nie wazne czy osoba jest z rodziny czy tez nie, wazne jakie ma podejscie do tego ze zostala chrzesntym/chrzesną.

My wzielismy moja siostre dla malego na chrzesntego bo to bylo oczywisce ale ona uwielbia malego dzwoni do niego codziennie, chrzestnego wzielismy meza kuzyna,maz nie byl przekonany a ja sie uwzielam ze ma byc on, i wiecie co on sam do nas dzwoni czy i o ktorej moze przyjechac do malego szok naprawde trafilismy na super osoby, zobaczymy jak to bedzie kiedys ale mysle ze ok

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #205 dnia: 17 Marca 2011, 15:25 »
I jaki z tego morał , otoz taki ze nie wazne czy osoba jest z rodziny czy tez nie, wazne jakie ma podejscie do tego ze zostala chrzesntym/chrzesną.

Szczera prawda.  :)

Julianka obudziła się po 20 min., pomarudziła i teraz znów śpi. Zaczynam podejrzewać zęby, ale w buźkę za nic nie dała sobie zajrzeć.  Dałam jej nurofen i wysmarowałam dziąsła Dentinoxem. Zobaczymy ile teraz pośpi.

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #206 dnia: 17 Marca 2011, 20:46 »
Pospała półtorej godziny, wstała w trochę lepszym humorku, ale potem poszła na jeszcze jedną półgodzinna drzemkę. Teraz też już śpi. Mam nadzieję, że nocka będzie spokojna i pośpi, jak zwykle, do rana.
Może to jednak wina pogody - leje cały dzień.  >:(

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #207 dnia: 18 Marca 2011, 10:16 »
I przespała spokojnie całą noc. Więc to chyba jednak nie zęby. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzionek przebiegnie nam w lepszym humorku.
A wieczorem mamusia znów na karaoke.  ;D

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #208 dnia: 18 Marca 2011, 12:29 »
Raczej taki dzien byl bo moj tez wczoraj mial marudny dzien, a dzis tez mu sie maruda wlączyla, ale na szczescie poszedl spac  ;)

Zazdroszcze karaoke  :P

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #209 dnia: 19 Marca 2011, 07:54 »
No i mąż nie zabiera nas w góry, tak jak obiecał.
Ale jedziemy za to do Turcji.  :skacza: Dwa tygodnie, all inclusive, wyjazd we wtorek.  :skacza: Już się nie mogę doczekać.
Mam nadzieję, że Julianka bezproblemowo zniesie lot i zmianę klimatu. Mam nadzieję, że na miejscu będzie cieplutko i słonecznie i będziemy mieli namiastkę lata.
Jedziemy do tego hotelu: http://www.selgebeachhotel.com/index_en.asp Oby w rzeczywistości był tak piękny jak na zdjęciach.
Strasznie się cieszę. Przede mną dwa tygodnie luzu, bez zastanawiania się co przygotować na obiad i bez sprzątania.  ;D