Autor Wątek: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik  (Przeczytany 189272 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #240 dnia: 17 Kwietnia 2011, 19:11 »
córa boska... i faktycznie podobna do ciebie

A widoki... ehh... tęsknię za Turcją

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #241 dnia: 18 Kwietnia 2011, 09:14 »
Jeju ale zazdroszczę :)

Uśmiałam się z pozycji Julianki do spania :) Co prawda moja wczoraj też tak zasnęła w wózku a sekundę wcześniej nie spała :) Tylko bez zarzucania nóżki :)



Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #242 dnia: 18 Kwietnia 2011, 10:50 »
Swietne zdjecia  ;D, noi pozycja do spania wymiata, moj tez jak byl bardzo zmeczony to tak usypial  :P

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #243 dnia: 18 Kwietnia 2011, 18:27 »
Dziękuję za komplementy w imieniu Julianki.  :)

Pozycja do spania też mnie rozwaliła. Zostawiłam ją na chwilę na balkonie żeby sobie widoki popodziwiała i jak wróciłam po chwili to już kimała w takiej pozycji. Ja, po takich wygibasach pewnie nie mogłabym się ruszyć przez miesiąc, ale mojej córki nic nie rusza.  ;D

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #244 dnia: 19 Kwietnia 2011, 17:06 »
Pracowity dziś dzie za mną.
Zapeklowałam mięsko na święta, przez te kilka dni się przegryzie i będzie przepyszne.  :)
Posprzątałam w domku, w sobotę zostanie tylko odkurzenie, umycie podłóg i starcie kurzu.
I jeszcze spisałam siebie i Juliankę przez internet w spisie powszechnym.

A wczoraj byłyśmy z Julianką w odwiedzinach u mojej kolerzanki, ktora 6 tygodni temu urodziła drugiego synka. Pierwszy skończy w czerwcu 3 lata. I szczerze mówiąc po tej wizycie mam coraz większe wątpliwości czy jestem jednak gotowa na podwójne macierzyństwo. Jej pierwszy synek jest baardzo zazdrosny o brata, stał się niegrzeczny i złośliwy, byle tylko zwrócić na siebie uwagę mamy. I ta ciągle latała od jednego do drugiego, bo albo jeden się darł albo drugi. Masakra.
Czy rodząc drugie dziecko nie sprawię Juliance krzywdy, bo część siebie będę musiała poświęcić drugiemu dzieciaczkowi?
Czy znajdę w sobie jeszcze takie wielkie pokłady miłości, jaką darzę Juliankę i tak samo mocno będę umiała kochać to drugie dziecko?
 Pewnie głupie myśli, ale mimo wszystko wciąż mnie nachodzą.  :-\ Czy tylko ja tak mam?

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #245 dnia: 19 Kwietnia 2011, 17:20 »
Nie - nie tylko Ty tak masz :) Też się zastanawiam. Tyle osób ma dwójkę i sobie radzi. Cierpliwość ponad wszystko. chyba. Bo w końcu i dla małego który potrzebuje tylko mamy i dla starszego który jest zazdrosny... Jedyne pocieszenie jest takie że w końcu to przemija ;)

A na czym w końcu stanął wybór chrzestnej dla Julianki? Miałaś dylemat między dwoma koleżankami ale chyba nie pisałaś którą wybrałaś?



Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #246 dnia: 19 Kwietnia 2011, 17:38 »
A rzeczywiście, chyba nie pisałam.  :)
Udało mi się wybrnąć z tego w sprytny (ale też chyba trochę perfidny  :P ) sposób.
Okazało się, że ta moja przyjaciółka, która była moją świadkową, planowała wyjazd w czasie gdy miały odbyć się chrzciny. Z tym, że ona jeszcze wtedy nie wiedziała kiedy będziemy je organizować. Więc poprosiłam ją o zostanie matką chrzestną Julianki licząc się z tym, że odmówi. I nie pomyliłam się, z wielkim żalem, ale była zmuszona mi odmówić właśnie z powodu wyjazdu. Więc wtedy poprosiłam o to samo tą moją drugą przyjaciółkę, która zgodziła się od razu i była bardzo szczęśliwa. I takim oto sposobem wilk syty i owca cała, chociaż może tak do końca nie zagrałam fair. Ale mam nadzieję, że nie potępicie mnie za to. Obie są szczęśliwe, że chciałam je wyróżnić w taki szczególny sposób i żadnej nie było przykro, że jedną poprosiłam, a drugiej nie.


No właśnie, też tak sobie usiłuję wytłumaczyć - wiele osób ma dwójkę dzieciaczków i dają radę i są szczęśliwi.

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #247 dnia: 20 Kwietnia 2011, 09:02 »
Jeszcze wczoraj wieczorem upiekłam ciasto marchewkowe. Nieskromnie powiem, że wyszło przepyszne. Pierwszy raz w życiu je piekłam i wyszło idealne. Jestem z siebie dumna, bo ja generalnie jestem kulinarnym beztalenciem i zawsze jak brałam się za ciasta wychodziły mi z zakalcem.  :P

A tu pierwszy Juliankowy spacerek z pchaczem. Zapraszam do oglądania.  :)

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #248 dnia: 20 Kwietnia 2011, 11:09 »
ale fajnie sobie tupta Julcia  :D
kurcze ja też noga jeśli chodzi o pieczenie ciast, a marchewkowe uwielbiam...może kiedys zaryzykuje  ;)

a jesli chodzi o dwójeczkę...hmmm...o pokłady miłości to się nie bój, bo miłość nie dzielisz między dzieci tylko mnożysz...
ale nie ma co czarować że jest lekko i zawsze pięknie  ::)
jednak jak tylko spojrzę na moich chłopaków jak np się razem bawią i chichrają to nie ma dla mnie większego szczęścia ;D

a tak w ogóle witaj  :D
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #249 dnia: 20 Kwietnia 2011, 11:30 »
O jak już ładnie sobie chodzi  ;D To teraz będzie coraz ciekawiej :)

No z chrzcinami sobie poradziłaś :) W sumie no kogoś trzeba wybrać, a że chrzestna jest jedna więc i woboru jakiegoś trzeba dokonać :) A kiedy będą chrzciny??

A na ciasto marchewkowe to ja mam ochotę, ale jakoś nigdy nie mogę go zrobić. Wklej przepis :)




Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #250 dnia: 20 Kwietnia 2011, 11:34 »
z tego co kojarze to zawsze mi do lba tlukli, ze sie dziecku nie odmawia i jak ktos prosi o bycie chrzestna to nalezy sie zgodzic


Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #251 dnia: 20 Kwietnia 2011, 11:54 »
Zaneta_81 witaj  :hello: Cieszę się, że wpadłaś.

Na pewno wspaniale to wygląda, jak taka dwójeczka super się razem "dogaduje", ale problem pojawia się, gdy jedno staje się zazdrosne o drugie. I tak jak w przypadku miłości, jak piszesz, mnożysz ją przez dwa, tak czasu już nie pomnożysz. I chyba właśnie ten brak czasu przyczynia się do pojawienia się zazdrości. I właśnie tego obawiam się najbardziej. Ale może wcale nie musi być tak źle...  ???

Co do ciasta marchewkowego, to polecam przepis z Forumkowego gotowania ze str. 4. Bardzo łatwo i szybko się robi i jest przepyszne. A skoro nawet mi się udało, to na pewno każdy sobie z tym ciastem poradzi.  ;D Upiekłam wczoraj wieczorem, a dziś rano już nic nie było.  :P

Ps. Julianka, nie Julcia. To dwa różne imiona. Sorki, ale przewrażliwiona na tym punkcie jestem.

Chrzciny już w tą niedzielę więc mam dwa w jednym - imprezę chrzcinową i świąteczną.  ;)

Mi akurat nie przeszkadzało, że moja przyjaciółka odmówiła i nie będzie chrzestną. Przecież ciężko by było wymagać od niej, że zrezygnuje z wyjazdu, który planowała długo przed tym nim ja wyznaczyłam datę chrztu. A poza tym przecież PROSISZ o zostanie chrzestnym/chrzestną, a nie WYMAGASZ. Nie uważam, że należy się zgodzić. Co, jak co, ale funkcja chrzestnego niesie za sobą pewne zobowiązania, którym nie każdy jest w stanie czy chce podołać więc dlaczego kogokolwiek do tego zmuszać?




Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #252 dnia: 20 Kwietnia 2011, 12:42 »
wiesz u mnie też starszy synek jest strasznie zazdrosny, ale wiadomo, że to chwilowe...przynajmniej mam taka nadzieję, choć ta chwila trwa już prawie 4 miesiące  ::) jednak jest bez porównania lepiej niż na samym początku.
jeśli chodzi o czas...dużo rzeczy nauczyliśmy się robić wspólnie, właśnie nie dzielić tego czasu na Adulka i Dawida tylko w miarę możliwości bawimy się, czytamy bajki, śpiewamy, tańczymy itd RAZEM. Tak nie było od samego początku, bo wiadomo z noworodkiem nie będziemy skakać i bawić się samochodami  ::) ale z czasem wszystko się jakoś da pogodzić...trzeba tylko większej organizacji i pomysłów  :) także nie taki diabeł straszny... ;)

ups...przepraszam Juliankę za przekręcenia imienia  :-* wcale się nie dziwię, że jesteś przewrażliwiona  na tym punkcie  ;)

no to będziemy chrzciły swoje pociechy w tym samym dniu  :D
u nas tez impreza chrzcinowo świąteczna...i pogoda ma dopisać  :)

« Ostatnia zmiana: 20 Kwietnia 2011, 12:46 wysłana przez Maja »
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #253 dnia: 20 Kwietnia 2011, 13:11 »
O, tak. Mam wielką nadzieję, że pogoda będzie ładna, bo jeżeli będzie słonecznie i ciepło, to całą imprezę przeniosę do ogrodu. Zdecydowanie więcej miejsca niż w domu. A muszę pomieścić 16 osób + trójkę dzieciaczków.  ::) Aż się boję jak to będzie.  ;)

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #254 dnia: 20 Kwietnia 2011, 13:52 »
u nas 14 dorosłych i trójka dzieci więc też będzie tłumnie  ;)
a pochwal się menu jakie szykujesz, bo ja póki co wiem, że będzie żur naszej forumowej Niny, a na drugie zapiekana karkówka i zraziki...
poza tym jaja, kiełbaska biala i takie tam świateczne przekąski...i nie mam pomysłu na kolacje  ???
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #255 dnia: 21 Kwietnia 2011, 19:02 »
U nas będzie żurek i gulaszowa, na drugie papryki nadziewane mięsem mielonym zapiekane w sosie pomidorowym i pieczony kurczak, na przekąski sałatka z makaronem chińskim (to będzie robić moja babcia - podobno pyszne, ja jeszcze nie jadłam), papryki nadziewane żółtym serem z czosnkiem, boczek zapiekany w miodzie, schab zapiekany w miodzie na ostro i karkówka zapiekana w ziołach. Biała kiełbaska, jajeczka itp. będą na śniadanko - część gości też się na nie załapie.  ;)
Dziś byłam w Szcz. zrobić ostatnie zakupy i jestem już tak padnięta, że masakra.

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #256 dnia: 21 Kwietnia 2011, 20:55 »
Jeju jakie pyszności!!! Aż mi się żołądek skręcił... I chyba muszę isć coś zjeść ale teraz nic nie będzie takie pyszne jak to, co napisałaś :)



Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #257 dnia: 22 Kwietnia 2011, 06:52 »
Pyszne będzie... O ile mi wyjdzie!  ;D

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #258 dnia: 22 Kwietnia 2011, 07:59 »
 :Serduszka: :Serduszka: mięsa w miodzie a na to duża ilość świerzego wyciśniętego czosnku  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:

o której zaczynacie świętować... chętnie wpadnę złożyć wam życzenia  ::) i skubnąć co nieco  ;D

u nas w tym roku chrzest więc citka robi święta w knajpie  >:(

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #259 dnia: 22 Kwietnia 2011, 10:44 »
:Serduszka: :Serduszka: mięsa w miodzie a na to duża ilość świerzego wyciśniętego czosnku  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:

O, tak! Minimum jedna główka!! Też uwielbiam czosnek. Szkoda, że oddech potem jadowity.  ;D

Imprezę zaczynamy w kościele o 11:45, znając naszego księdza po pół godzinie będzie już koniec, tak więc o 12:30 zapraszamy do stołu.  :P

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #260 dnia: 22 Kwietnia 2011, 11:20 »
jakie pyszności mniaaaaaaaam!
uuu fajnie, że ksiądz ma takie tempo, u nas wręcz odwrotnie..blaaaaaaaaaaa...blaaaaaaaaaaa...blaaaaaaaaaa  :mdleje: przeciąganie na maxa  :-\
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #261 dnia: 22 Kwietnia 2011, 11:39 »
Nasz ksiądz jest rewelacyjny. Nawet gdy są śpiewy i babcie zaciągają i przedłużają, to on potrafi zacząć śpiewać do mikrofonu i przyspieszać żeby je pogonić.  ;D


Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #262 dnia: 22 Kwietnia 2011, 17:50 »
A oto co dzisiaj stworzyłam:





Juliankowe zaproszenia na pierwsze urodziny.


A to kawałek mojej świątecznej dekoracji:


A chwaliłam się moimi pamiątkami z Turcji? Chyba nie.  ;)



Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #263 dnia: 22 Kwietnia 2011, 20:16 »
Śliczne zaproszenia! A co tam machnęłaś za poemat w środku?


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #264 dnia: 22 Kwietnia 2011, 22:30 »
Kurcze ale te drugie buty są boskie! Jeju Ania trzeba było przywieźć 2 pary! No teraz będą mi się śnić po nocach... Jaka to firma? może na all znajdę...

A co do krótkiej mszy w świeta to bym nie liczyła na to...



Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #265 dnia: 23 Kwietnia 2011, 07:37 »
Zaproszenia bardzo ładne... sama robiłaś  ???

A drugie buty :szczeka: :o boskie są!!!!!!!!!!! ja też chcę takie!!!!!!!!!!!!!!  :skacza:

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #266 dnia: 23 Kwietnia 2011, 17:37 »
Zaproszenia cięłam, kleiłam, ozdabiałam sama. Nawet kokardki sama robiłam. Dumna jestem z siebie (i nieskromna  ;) ). A elaborat w środku, to wierszyk znaleziony u nas na forum:
Trochę się boję przemiany takiej:
mam wktótce przestać być niemowlakiem,
tak mi przynajmniej mówią rodzice.
A co jeżeli sobie nie życze ?
Już raz zmieniałam się z noworodka
w niemowlę właśnie. Czy coś mnie spotka
dobrego jeśli wydorośleję ?
Co o tym myśleć ? Czy mieć nadzieję
że jako dziecku w końcu pozwolą
sprawdzić co siedzi w kontaktach ? Solą
dadzą się bawić lub grzebać w szafkach
dotąd zamkniętych ? Albo w zabawkach
trzymać papierki do rozdzierania
na które "banknot" mówiła mama ?
Czy z tej przemiany będzie wynikać
że będę mogła dotkąć czajnika
kiedy tak sobie gwiżdze wesoło ?
Meble przestaną mnie pukać w czoło
jeżeli będę dzieckiem nazwana ?
Jeśli nie - po co taka zamiana ?

Jeśli odpowiedz znasz to nie zwlekaj
- wpadnij, dam torta spróbować, czekam.

Strasznie mi się ten wierszyk podoba i bardzo chciałam go mieć na zaproszeniach. A z drugiej strony jest standardowy tekst z zaproszeniem na dany dzień i godzinę.

Pati, następnym razem będę o tobie pamiętać.  ;D A buty są firmy Hatuny (tak mają napisane w środku i na podeszwie). Daj znać czy gdzieś je znajdziesz.
A co do mszy, to myślę, że nie będzie tak źle. Dzisiejsze święcenie koszyków trwało 10 minut łącznie z przemianą zwykłej wody w święconą.  ::) Nasz ksiądz ma na prawdę ekspresowe tempo.

Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #267 dnia: 23 Kwietnia 2011, 23:05 »
Jestem padnięta.
Gotowanie, sprzątanie, przystrajanie...przez cały dzień. I jeszcze przemeblowanie, bo musiałam donieść jeszcze jeden stół i poprzestawiać meble żeby usadzić jutro 16 osób. Mam dość, a i tak wydaje mi się, że w domu jest burdel i wstyd gości wpuścić.  ::) I jeszcze muszę dziś włosy wyprostować żeby jutro już tylko delikatnie ułożyć to, co popsuje się w nocy.

A dla wszystkich, którzy mnie czasem odwiedzają:


WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #268 dnia: 24 Kwietnia 2011, 21:30 »
Na all takiej firmy nie znalazło. Tak myślałam, że nie będzie...  No cóż, pozostaje mi jedynie rozglądać się po naszych sklepach i może coś innego wpadnie mi w oko :)

I jak po chrzcinach - napewno wszystko wypadlo super :)

Czekam na zdjęcia i relację.



Offline żonka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1779
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: Juliankowo-mamusiowy pamiętnik
« Odpowiedź #269 dnia: 26 Kwietnia 2011, 10:34 »
Jak dobrze, że już po świętach...  ::)
Chrzciny się udały, goście dopisali, pogoda była piękna, jedzonko smakowite, ale już miałam dość tego gwaru, skakania dookoła wszystkich, pilnowania czy wszystko jest o.k. Ja jednak najbardziej lubię spędzać święta u kogoś, bo jak mam dość to mogę w każdej chwili wyjść i posiedzieć w spokoju w domku, a jak jest impreza u mnie, to przecież gości nie wyproszę. Ja chyba po prostu jakaś aspołeczna jestem.  :P
A powtórka z rozrywki czeka mnie za dwa tygodnie, na roczek Julianki. Oby była ładna pogoda, to zrobimy grilla w ogrodzie.

Julianka dostała m.in. zebrę-skoczkę. Bardzo fajnie się nią bawi i myślę, że szybko jej się zabawka nie znudzi. A za pieniążki, które dostała chcę jej m.in. kupić rowerek i piaskownicę. Myślałam o takim rowerku: http://allegro.pl/tylko-teraz-taka-cena-rower-smart-trike-zoo-i1535331197.html ale zanim podejmę decyzję muszę podejść do jakiegoś sklepu i poprzymierzać ją do kilku modeli żeby zobaczyć co najbardziej będzie jej i mi pasować.

Zdjęcia wkleję później, jak znajdę dłuższą chwilkę czasu.
Aha, a msza trwała 23 min. Czas mierzył mąż chrzestnej.  ;D