wiesz u mnie też starszy synek jest strasznie zazdrosny, ale wiadomo, że to chwilowe...
przynajmniej mam taka nadzieję, choć ta chwila trwa już prawie 4 miesiące

jednak jest bez porównania lepiej niż na samym początku.
jeśli chodzi o czas...dużo rzeczy nauczyliśmy się robić wspólnie, właśnie nie dzielić tego czasu na Adulka i Dawida tylko w miarę możliwości bawimy się, czytamy bajki, śpiewamy, tańczymy itd RAZEM. Tak nie było od samego początku, bo wiadomo z noworodkiem nie będziemy skakać i bawić się samochodami

ale z czasem wszystko się jakoś da pogodzić...trzeba tylko większej organizacji i pomysłów

także nie taki diabeł straszny...

ups...przepraszam Juliankę za przekręcenia imienia

wcale się nie dziwię, że jesteś przewrażliwiona na tym punkcie

no to będziemy chrzciły swoje pociechy w tym samym dniu

u nas tez impreza chrzcinowo świąteczna...i pogoda ma dopisać
