morgaina, dziękuję, juz teraz też wiem,ż wszystko będzie dobrze!!
Tajusia, dziękuję, Miłoszek juz czuje sie znakomicie (tfu tfu ) po niedzieli w końcu pójdziemy na szczepienie

Co do nocek - sa już lepsze,hihi, męczę go na dworzu
Kiatek, dzięki !!!! A u Was problemy z nerkami??
jak będzie drugi synek to chyba też będzie Miłosz;-)
to bardzo ładne imię

Ale tak poważnie rzecz biorąc,jak miałby byc u nas chłopak (tez kiedys tam) to nie wiem,jak damy na imię....Ja po prostu zakładam (marzę),że to będzie dziewczynka
A tak poza tym u nas jakoś powoli leci.Powolutku zbieramy kartony,przekładam z kąta w kąt to co wywalić,a co pakować
Dzisiaj byłam z MIłkiem w swojej poradni chorób zakaźnych (ze mną tym razem) i zdziwiłam sie, bo nikt nie robił żadnych przeciwskazań co do obecności dziecka. Pogadałam ze swoją lekarką o mojej tokso,o MIłka cytomegalii i zrobiliśmy dla mnie badania-pobraliśmy krew na sprawdzenie przeciwciał i miana tokso i cytomegalii.A babeczka była tak przemiła i jeszcze mi trochę wyjaśniłą w związku z cyto i moja ewentualnie kolejną ciąża, że już teraz jestem spokojna.Tylko zobaczymy jakie będa moje wyniki iwtedy powie co i jak dalej.Ale wyszłam stamtąd zadowolona.
Zarejestrowałam sie z Miłkiem na kolejne kontrolne badanie słuchu w lipcu, no i w lipcu tez mamy tego gastrologa/pediatre i alergologa w jednym.Nie musiałam iśc prywatnie,bo plamy maleją.Więc nie robię tragedii.
A co u nas poza tym??
Miłek coraz więcej potrafi (oczywiście wszystko poza nocnikiem

)
ale nie mama siły pisac juz co.....
Ale dzisiaj kupiłam mu zestaw akcesoriów do piaskownicy.I przesiedział w niej dzisiaj cały dzień

Co prawda nie było to oczywiste, bo zna ta piaskownicę od kilku dni i awsze ciekawsze były huśtawki,ślizgawki,bujaczki, drewanine mostki

a dzisiaj hitem była piaskownica.Nawet nauczył sie klepać łopatką w foremkę,żeby babka sie zrobiła
No i na koniec kilka fotek świątecznych:
Na rękach trzymam Miłka najmłodszą kuzynkę (ma miesiąc) - jaka była rozpacz !!

pomagam babci mieszać sałatkę

co by tu zmalować z koszyczkiem??

wiem!!

próbuję drewniane jajeczko

nie-jednak podziękuję

babcia zafundowała mi nową zabawkę -bączka, a środku otwiera sie tulipan z pszczółką)

tak okazuję mamusi miłość

to wszystko.
z piaskownicy nie posiadam
Aha,dodam jeszcze,że teraz Miłka spacerki wyglądaja tak,że musi wyjść z wózka i pochodzić sam (w domku tak chętnie nie chodzi na nóżkach,jak na dworzu), sam najlepiej wchodzi na 3 piętro (z moją pomoca oczywiście) i ma frajde nieziemską przy tym.
A jak za mało chodził po dworzu,to ewidentnie daje mi znaki - czyli robi awanturkę pod klatką,że do domu nie chce wracać!!!!
No,to tyle.Pozdrawiamy gorąco!!!