OJEJ, OD CZEGO ZACZĄĆ?
?topyciu, dzięki za cenne informacje- postaram się pokombinować.
Tajusia, dzięki, podaj proszę swojego maila,bo chętnie skorzystam, jak Martusia się zmęczy wklejaniem moich fotek
Martaxyz11,
DZIĘKUJĘ OGROMNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i już wyjaśniam- dodaję opisy :
1,2 - Jeszcze w Szczecinei przed wyjazdem - Miłek tak zagląda do lusterka w czapce (kiedyś Wam pisałam o tym), a w szafce - pomagał mi pakować nasze rzeczy - i oczywiście sprawdzał,jak duża jest jego szafka
3-6 w kurtce dźinsowej - mówię do MIłka- idź zobacz jaką masz świetną kurteczkę i te jego miny i pozy sa odstawiane przed lustrem!! Padałam ze śmiechu.Dziwne,że zdjęcia nie sa poruszone
7 i 8 - na dmuchanej zjeżdżalni na świeżym powietrzu - w majówkę co poszliśmy z babcią zobaczyć co się dzieje na placu w Koszalinie. Miłęk sam wlazł tam i nawet nikt z pilnujących go nie dostrzegł..co za czym idzie- nie płacił, hihi.A jaką miłą frajdę
To z telefonem - to rozmawiała na niby z ztatusiem

Jaka powaga,nie? Całą majówkę rano spędzał z bacią w łóżku - a mamusia mogła pospać
no i te w bagażniku i ze mna to jak byliśmy w Mielnie u koleżanki mojej mamy.MAma sobie myła samochód przy okazji,a MIłek pomagał czyścić bagażnik
No i ostatnie- to z komunii niedzielnej.Miłek przyszedł na chwilkę,to zrobiłam kilka fotek z nim.A potem sobie poszli dalej,a ja zostałam.
demka,
martulka,
merkunek,
rajdowka,
Maja,
Mariolka,
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA KOMPLEMENTY!!!! wszedzie go pełno...wszedzie wlezie...Asia musi sie nieźle nalatać
Miłek to takie radosne dziecko. On ci chyba wogóle nie płacze?
to prawda,że wszędzie już wlezie.W domu u mamy ma "ścieżkę zdrowia" pod fotelami,za stołem,między taboretami...

idzie sie popłakac ze śmiechu
A z tym płaczem, to jest różnie.On jak ma dobry humoer,to wcale nie zapłacze,ale czasem ma taki marudny dzień,że płacze za każda pierdółką..Jest czasem nerwusek mały - jak mu coś nie wyjdzie to sie złości, a jak już ma zły dzień,to byle g.. mu przeszkadza i wystarczy do ataku złości.A wczoraj jak wracałyśmy z mamą z miasta to miał 1 prawdziwy atak histerii.A ponieważ był już zmęczony,to tym bardziej się awanturował.Zamykałyśmy samochód,a ten w płacz,bo on miał ochotę jeszcze sie pobawić drzwiami,czy czymkolwiek przy aucie...No i płacz,ale wiecie-taki histeryczny.Ani do wózka,ani za reke...najlepiej to pewnie by sie polozyl na ziemi i tupał nogami (tzn on nie wie jeszcze,hihi,że tak niektóre dzieci robią

).
Także bywa różnie.Buntuje się,jak mu się czegoś nie pozwala...TOTEZ MAM POCZĄTKI WYMUSZANIA U MIŁKA I POCZĄTKI HISTERII hihi.Musze więc teraz być baaardzo konsekwentna.
To ja wklejam przez ImageShack(co zresztą Ty mnie kiedyś nauczyłaś) i tam jest taka opcja,że sam zmniejsza już do wklejania na jakąś stronę
a widzisz,ja z tym nie kombinowałam nigdy.Tzn kiedyś próbowałam i mi nie wychodziło,więc zaczełam zmniejszac sama i wklejam juz gotowe pozmniejszane.No i moje sa rzeczywiście mniejsze.A nawet nie wiem,czy te co Marta mi wkleiła,i co sa w niektórych Waszych wątkach,cy nie sa za duże
Ale to nieistotne teraz,ogromnie się cieszę,że udało się powklejac kilka,zaraz powysyłam Marcie kilka innych.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję raz jeszcze za miłe słowa!!!!!