No faktycznie, pewnie tak jak piszesz.
Ale się przed chwilą uśmiałam. Dzwoni gościu z ridgest digest i się produkuje. Widocznie dostali jakieś info z tych ankiet co się wypełnia w szpitaalu albo z innej strony gdzie się zapisywałam (a zapomniałam się zapytać). No i gada że w związku z tym że zostałam ostatnio szczęśliwą mamą że ma dla mnie wspaniałą ofertę no i z każdej strony opowiada jaka ona cudowna i przydatna i od razu mówi tak: "pozwoli Pani że się upewnię że mam Pani dobry adres abym mógł wysłać przesyłkę"

na moje że dziękuję bardzo ale nie jestem zainteresowana znów zaczyna się litania że to, co mi proponuje jest takie wspaniałe i przydatne i że dzieci się tym super bawią, itp itd. No gościu nieźle nawijał a mi się chciało cały czas śmiać i znów to samo "więc pozwoli Pani że sprawdzę czy mamy aktualny adres...." na moje "nie dziękuję" znów dodaje że oczywiście dostanę jeszcze prezent dla mnie, dodatkowy prezent dla dziecka i darmowa przesyłka... Znów nie, gościu już zrezygnowany ale jeszcze się trzyma, dziękuje za rozmowę i życzy miłego dnia
