Jestem ciekawa właśnie, jak jej będą wychodzić dalsze zęby

W ogóle tak śmiesznie widać na dziąsłach, że zęby tam w środku są

Weekend spędziliśmy super!
Sobotę tak całkiem zwyczajnie - R. w pracy, potem Małą zostawiliśmy u teściowej a sami pojechaliśmy na zakupy.
Ja wiem, że to normalne jest że nasi rodzice czy teście dają nam "złote rady" ale czasami aż mnie trzęsie... Wolę się słuchać lekarza niż jakiś starych rytuałów. Usłyszałam, że powinniśmy Małej robić takie ćwiczenie, że jak ona leży na brzuszku to jej np prawy łokieć przykładać do lewego kolanka i potem druga strona... Po to aby Mała się naciągała czy coś takiego... Matko boska, nie wiem jak u Was, ale nam żaden lekarz o takim czymś nie mówił, więc nawet nie mam zamiaru tego robić...
W dodatku każdy daje mądrości aby w wózku spacerówce coś kłaść między Małą a wózek - pieluszkę czy coś... A jak pojechaliśmy na zakupy to teściowa poszła z Natalką na spacer i jak wróciła to normalnie myślałam, ze się zagotuje... Oczywiście musiała po swojemu położyć właśnie pod nią jakiś materiał i w ogóle nie zapięła żadnych pasów! Może i jest jeszcze malutka i może by się nie ześliznęła, ale przecież przy dziecku to chwila nieuwagi! Powiedziałam jej kilka słów... Kurcze...
Potem jak wracaliśmy do domu, to z R. gadamy, że pewnie mnie uważają za jędzę bo tak wszystskiego pilnuję i na wszystko im zwracam uwagę

Zaraz napiszę resztę, tylko zajmę sie Natalką.