ale dziwny przepis na canelloni  No ale każdy robi jak lubi 

ale dziwny przepis na canelloni  No ale każdy robi jak lubi 

Ale jaki pyszny

no ok, tylko ten sos z paczki to ja bym wyczuła 
Zastanawiają mnie jeszcze te jaja... po co? no i wrzucasz do gorącego? nie ścinają się?
To nie jest atak  ciekawość po prostu 

Jaja mają związać to nadzienie w gęstą całość wychodzi taka zwięzła masa. sosu jest niewiele, bo jest sos własny z miesa siłą rzeczy, do tego jaja, to nie czuć w zasadzie.

a to mi cebula wiąże  Ja robię takie bardziej po włosku, bez beszamelu - beszamel to do lasagne 

A widzisz, beszamel ma zmiękczyć makaron i zapobiec jego wysuszeniu.
Spróbuj jajem zagęścić kiedyś

[sylwiq]

Mi znow sos z paczki nie przeszkadza
Niby chemia ale ja czasem lubie.. w sumie najbardziej wlasnie lubie taki knorr do spaghetti bo nie przepadam za pomidorami prawdziwymi   ale tylko w spaghetti ten fix..
w lasagne czy canelloni tylko pomidory z puszki i pasatta )
Zastanawiaja mnie za to te jaja?
Bo w carbonarze to jak najbardziej ale w pimidorowym jajecznica hmm
Mi sie ta masa sama gesta robi od pomidorów ktory wyparuja.

Tez sie nie czepiam tylko od taka ciekawosc.
W sumie nic mnie nie zdziwi jak od niedawna dopiero wiem ze do mielonego dodaje sie majonez hyyh

Nie dodajecie np. do mielonego też jajka dla lepszej zwięzłosci mięska? i przy okazji jego pulchności?
Nawet w przepisie Pascala jest jajo

[Maja]

Do canelloni daje zawsze surowe mięsko   szybciej jest  

[sylwiq]

Dodaje jajo do miesa mielonego ale prosto z lodowki do surowego miesa nie robie jajecznicy

Do sajgonek tez daje surowe miesko bo szybciej )

A widzisz, beszamel ma zmiękczyć makaron i zapobiec jego wysuszeniu.
Spróbuj jajem zagęścić kiedyś

w życiu  
Nie ma czego zagęszczać, cebula podsmażona na początku się trochę rozpuszcza, wino którym gaszę tez zagęszcza trochę i pomidory czy passata, odparowuję nadmiar płynu i tyle.
Z jajem to bym się bała, że wyjdzie klops i mąż by nie zjadł  

Sos bym wyczuła wierz mi   wszędzie chemię wyczuję  

Są inne sposoby poza beszamelem na wysychający makaron  

Nie dodajecie np. do mielonego też jajka dla lepszej zwięzłosci mięska? i przy okazji jego pulchności?
Nawet w przepisie Pascala jest jajo

jajo do bolonese/canelloni się nie daje, przynajmniej Włosi nie dają i Grecy też nie    do klopsów to tak...
Kiedyś robiłam canellonia miałam przygotowane surowe mięso, a tata mi z rozpędu wbił jajo  ale się namęczyłam, żeby to doprowadzić do porządku na patelni... bo się wszystko kleiło.

Spróbuj wg mojego przepisu, nie zasmakuje- skrytykuj
ja nie gotuję, ja tworzę sztukę
a klops z tego nie wychodzi jest zbyt rzadkie na klopsa

Podzielcie się proszę SPRAWDZONYM przepisem na babkę wielkanocną. Tylko nie drożdżową, ale żeby była tak "wilgotna".

ja piekłam tą http://www.mojewypieki.com/przepis/babka-z-serkiem-kremowym-i-lukrem

wyszła wilgotna, nie sucha

Spróbuj wg mojego przepisu, nie zasmakuje- skrytykuj

dlatego też powiedziałam, że nie krytykuję tylko dopytuję z ciekawości, bo coś mi się tu nie klei.
Wierze, że Twoje też dobre, ale ja lubię proste przepisy zbliżone do oryginału (przynajmniej jeśli chodzi o kuchnię włoską) Mam juz swój ulubiony przepis i zawsze smakuje i znika w błyskawicznym tempie, więc nie będę próbować inaczej. Wiem, że mój mąż by po prostu powiedział: to nie są canelloni, canelloni się robi inaczej... ale to on jest dziwak, nie inni  

http://kuchnialidla.pl/product/tradycyjne-cannelloni-wedlug-pascala

Z resztą tu b.podobne canneloni tylko ja wolę podsmażyć prędzej, potem jest takie fajne.
Nawet na opakowaniu od Canneloni jest przepis z beszamelem )

Sos bym wyczuła wierz mi   wszędzie chemię wyczuję  

grr skąd ja to znam 

[Maja]

Anulka, mąż jest Grekiem czy Włochem
Wiem, że kuchnie podobne i wiem, że wierny tradycji - z ciekawości pytam.
Moja teściowa mieszkała na południu Włoch przez 15 lat, B pracował tam w restauracji i powiem Wam, że co rejon to tradycja. To było pod Neapolem, a już Sycylia ma zupełnie inne przepisy. Poza tym im, dalej na północ, tym bardziej ciężko, więcej mięsa, beszamelu.
Przy Neapolu królowały owoce morza, a canelloni raczej w warzywami wiec nie ma się co upierać nad tym, jak jest inaczej  

Maju, ani jedno ani drugie, ale niedaleko obu Państw  zgadniesz?
Większość życia jednakk w Grecji...
Masz rację z tymi regionalizmami. W Grecji tez tak jest.

Ja po prostu robię prostą wersję - dla mnie proste rzeczy są najlepsze 

są wersje z bechamelem - to przeszło z lasagne... ale wersja podstawowa jest bez. Ja nie mam nic przeciwko beszamelowi, daję do pastichio, moussaka, lasagne czy bakłażanów i do canelloni tez bym może dała, ale ja robię bez, bo akurat canelloni wolę bez. Kwestia gustu  

[Maja]

Yyyy, Albania

Yyyy, Albania

zgadłaś 

[Maja]

Sos bym wyczuła wierz mi  wszędzie chemię wyczuję 

grr skąd ja to znam 

sugerujecie, że nie używacie sosów z torebek i macie tak wyczulone kubki smakowe, że nie da się Was oszukać  

Sos bym wyczuła wierz mi  wszędzie chemię wyczuję 

grr skąd ja to znam 

sugerujecie, że nie używacie sosów z torebek i macie tak wyczulone kubki smakowe, że nie da się Was oszukać  

nooo  w sumie nie wiem czy się nie da, może i kiedyś mnie ktoś oszukał i o tym nie wiem, ale często wyczuwam, że coś takiego jest 
Mi zostaje taki jakby posmak czy osad na tylnej ścianie podniebienia - osad chemii  tak samo przy sokach z kartonu 

Same Magdy Gessler na forum
 

[Maja]

Powiem tak, sosów gotowych nie używam, w ogóle rzadko robię sosy ale nie byłabym w 100% pewna czy sos jest z torebki, czy podrasowany np. kostką jakąś czy innymi ziarenkami smaku 

[anusiaaa]

Same Magdy Gessler na forum
 

hahah czytasz w moich myślach.

Też w domu nie uzywam, ale na bank bym się dala nabrać.

Same Magdy Gessler na forum
 

nie same, na razie tylko dwie  reszta po przeciwnej stronie 
Chociaż trochę pesymistycznie to zabrzmiało, bo czy trzeba być MG żeby chemii nie używać?
Ja chyba mam dobry smak i węch, pewnie nienormalna jestem... Kiedyś myślałam, że to normalne, że nosem wyczuję czy woda na makaron jest posolona, ale ostatnio coraz więcej osób mi mówi, że one tak nie mają 
Nie napisałam, że bym nie zjadła, nawet nie że mnie jakoś to drażni, bo potrafi dodawać smaku i pewnie u kogoś bym taką potrawę zjadła i to uczucie na podniebieniu jest do przeżycia... ale sama nie widze potrzeby dodawać

  Dziewczyny   daję rękę uciąć ,ze poznacie 

prosty sposób na sprawdzenie  kupić sos z torebki  i zrobić samemu i porównać

jeszcze  w domu  to się  z braku laku jak już nie ma co ten sos  z torebki  ulepszy   ale nie polecam i nie używam      ale jak podadzą w knajpie   to jest masakra 

  serio mówię kiedyś w Ustroniu  Morskim koleżanka zamówiła córce spaghetti bolognese   wszyscy próbowaliśmy jej z talerza  takie cudo  podali  z torebki ,że normalnie  przełknąć  nie szło     do dzisiaj ten smak pamiętam

Sos bym wyczuła wierz mi  wszędzie chemię wyczuję 

grr skąd ja to znam 

sugerujecie, że nie używacie sosów z torebek i macie tak wyczulone kubki smakowe, że nie da się Was oszukać  

nie używam  u rodziców czasem jest sos torebkowy i zawsze po spróbowaniu wiem kiedy 
Wzmacniacze smaku szczypią w język 

Powiem tak, sosów gotowych nie używam, w ogóle rzadko robię sosy ale nie byłabym w 100% pewna czy sos jest z torebki, czy podrasowany np. kostką jakąś czy innymi ziarenkami smaku 

yyy tego też nie używam i też mnie w jęzor szczypie