Canneloni jest banalne,nawet mój mąż potrafi, mogę podać Ci przepis
poprosze 
Canneloni a'la doksik

pyszne, gwarantuję.
Na patelnię wrzucasz mielone, takie poszarpane, w malutkich kawałkach, jak do spaghetti. Patelnia rozgrzana być nie musi, ale nie dodajesz tłuszczu, no chyba, że kroplę, dosłownie, oleju.
Przyprawiasz wg uznania, ja zawsze dodaję przyprawę do kebabu, do kurczaka/mielonego, bazylię i oregano i dość sporo papryki ostrej lub pieprzu cayenne, o ile córa tego jeść nie będzie.
Drewnianą łopatką rozdrabniaj cały czas mięso, żeby było takie drobniutkie, jak najbardziej się da.
Jak się podsmaży ładnie, delikatnie, w 3/4 szklanki rozrób połowę paczki sosu do spaghetti (np. knorr,ale w zasadzie jakiegokolwiek) i wymieszaj. Zrobi się dosc rzadkie, jak się zagotuje, wrzuć jajko i je roztrzep, zagęści cała masę, czasem dodaję dwa jajka, jak jest za rzadkie, w zasadzie nie ma to większego znaczenia. Po zagotowaniu odstaw, niech sobie stygnie, bo wkładane do rurek canneloni na gorąco powoduje, że makaron pęka.
W tym czasie rozpuść w małym garnuszku 4 łyżki masła/margaryny, ja zwykle używam Delmę. Jak się rozpuści, dosyp (cały czas na ogniu) jakieś 3-4 łyżki mąki, aż będzie gęste. Jak już się zrobi takie ciasto, dolewaj pomału mleko. Najlepiej łyczka, pomieszać, jak wsiąknie, znów...i tak nawet szklankę mleka. W międzyczasie dopraw solą i pieprzem, wg uznania. Może być rzadkie, ale stygnąc, gęstnieje. Wlaśnie zrobiłaś
sos beszamelowy.
Teraz blachę wysmaruj masłem/margaryną lub cienko sosem beszamelowym. W rurki ponakładaj nadzienie, poukładaj na blasze. Zalej sosem beszamelowym, na to zetrzyj ser żółty, co nie jest konieczne, ale pyszne

Do rozgrzanego piekarnika (ok. 180 stopni, nie za gorąco, ja w gazowym ustawiam na "3") wrzucasz na 30-40 minut. Najlepiej po 30 min.sprawdź widelcem, czy makaron jest miękki.
I smacznego!!!

Oj, zrobię dziś, bo mi apetytu zrobiłaś.
Proste, szybkie, pyszne.