w przedszkolu Zuzi system taki jak u Martulki.
Zu zapisana jest na 7 godzin i dwa posiłki. I jak ją odbiorę wcześniej czy przyprowadzę później to moja finansowa strata.
Ale jeśli do godziny 8 (po ok. 8.30 dzieci mają śniadanie) zgłoszę, że młodej nie będzie to za jedzenie i dniówkę pobytową mi zwrócą i zwracają/(odliczają od następnego miesiaca, bo za przedszkole płaci się z góry) aż do mometu pojawienia się mojej córki w przedszkolu. I tak np. za miesiac kwiecień nie płaciłam ani jednej złotówki czy grosza, bo w marcu Zuzia cały miesiac chorowala i w ogóle nie chodziła do przedszkola.
Za to jeśli dziecko zostaje dłużej niż ta ilość godzin, na którą rodzić dziecko zapisał to się dodatkowo, słono, płaci. Ale dzieci po godzinie 14.30- 15. bardzo mało zostaje i nauczycielki spokojnie beda wiedziały, ze np. Piotruś był tego dnia dłużej w przedszkolu.
Do tego panie przedszkolanki mają genialną pamiec, bo po dwóch dniach znają każde dziecko z imienia i nazwiska (ale to normalne) oraz wiedzą że ta pani jest mamą danego Piotrusia, Zosi czy Klary.