witajcie.
Taka mama to skarb - wszytsko załatwi 
arvenko masz racje, skarb, tylko, ze mama zawsze cos przekreci, albo zapomni, dlatego zalatwia jedna rzecz w tygodniu zeby zalatwic pozadnie, wiec dlatego zaczela juz od czerwca.

ale to prawda mama duzo pomaga nam, bez niej nie mielibysmy niektorych rzeczy.
a może pochwalisz się fotkami ?
No właśnie chcemy zdjęcia z portu... 
owszem dziewczyny moge pare zdjec pokazac jak chcecie, ale nie teraz, moze pojutrze.
ostatnio tez nie mam czasu na nic, wczoraj bylismy ogladac dom do kupienia, w sumie od poczatku chcielismy zaczac sie rozgladac, zeby po slubie zaczac zbierac na depozyt i kupic, ale juz sie rozejrzec, zorientowac w oplatach, jak to wyglada. wiec w poniedzialek poszlismy obejrzec ten dom i na spotkanie z agentka. kobieta bardzo mila, jak kazdy, kto chce cos sprzedac i zarobic. bez wiekszych oczekiwan, obejrzelismy, niestety .... dom bardzo nam sie spodobal, jak dla nas idealny. niestety, poniewaz nie mamy pieniazkow na depozyt, zeby kupic go teraz,a jest naprawde wielka okazja, cena zabojczo niska, dobre polozenie, 3 sypialnie i salon, ogrod, to, czego szukamy.
no coz, jutro mamy kolejne spotkanie, z tzw. mortgage advisor, ktory nam wyjasni wszystko zwiazane z kredytem na dom, i przejrzy z nami opcje, czy moglibysmy uzyskac rzadowa pomoc, i nie placic depozytu, ale z tego co wiem, to ta "pomoc" jest dla ludzi z niskimi zarobkami, a nasze takie niskie nie sa. no ale zobaczymy jutro, co nam pan powie.
zmobilizowalo nas to do wiekszych oszczednosci i mamy nadzieje, ze w przyszlym roku, jak juz beda pieniadze, znajdziemy rownie ladny domek.
smiejemy sie z moim M., ze my jak sie na cos uprzemy, to musimy miec juz. w sumie jestesmy w tym kraju od 2 lat, mamy juz duzo, kupilismy autko, wyposazylismy caluskie mieszkanko, gruntowny remont, robimy drogie wesele, a w ciagu 2 lat to jest duze osiagniecie, wiec jak rok na dom poczekamy nic sie nie stanie.
no ale on byl piekny, moglam sobie wyobrazic dzieci biegajace po ogrodzie, mnie gotujaca obiad na przyjscie meza z pracy, rodzine. eh sentymantalna sie zrobilam, na wszystko przyjdzie czas.
dlatego jutro czeka mnie po pracy sprzatanie, wiec fotki w czwartek.
