tablice na autko....zgadniejcie,kto wybierał pierwszy napis????hihiihh

a tak przywitała nas Polska;-)))

fryzjerkę poleciła mi babka z salonu,gdzie kupowalismy gajerek i tez zdążyłam się nawet z nią spotkać i podciąć włoski noi umowiłam sie juz na próbną noi na ślub również.powiedziała mi,że włski są za gęste i malo podatne na kręcenia,więc będziemy improwizować....
Panie tez poleciły mi kwiaciarnię-na Dworcowej taka zwyczajna kwiaciarenka z przystępnymi cenami,pojechałam,pooglądalismy katalogo,kilka bukiecików godnych uwagi,ale mam zamiawiac dopiero jak przyjedziemy przed weselem.....
...zaproszenia już rozdane dla wszystkich,teraz czekamy na odp,hotel zabukowany-dla gości,którzy nie zmieszczą się w gazdówce....
.....butki wybrane tylko fotki nie palnełamale są z Cieszkowskiego z Growikaru także poszperam w necie i znajde to wkleje;-))))
a cały nasz pobyt w kraju został uwieńczony....OŚWIADCZYNAMI;-)))))takimi zwyczajnymi,spoźnionymi,ale tradycji stalo sie za dość;-)))były kwiatki,flaszeczka,kawka i lody i wiecie co?
RODZICE SIĘ ZGODZILI;-)))))A. miał powiedziec po swojemu po
po sląsku,ale jeszcze rodzice by nie zrozumieli;-))))
.....
