No więc kochane- już jestem po

Zacznę od najważniejszego- maluszek jest zdrowy, ma wszystkie palce, serduszko ok, przepona, żołądek wątroba i pęcherz na miejscu. Oczka, nosek, żuchwa i język też widoczne. Krew przepływa jak należy, pępowina też działa, łożysko dobre. Dzidzia waży 395 gram

No i mały wiercipięta okazało się być Maksem- nie ma mowy o pomyłce, to była pierwsza rzecz jaką można było zobaczyć- nogi rozwalone na boki i jajka i fujarka jak się patrzy

Tego nam nawet nie trzeba było objaśniać

Niestety maluch był ułożony główką w mojej miednicy (którą pan doktor ocenił na szeroką- hmmm rozmiar 36 i wąskie biodra mam, zawsze myślałam że to wąska miednica

) i do tego odchylił główkę do tyłu więc nie było jak zrobić mu ładnych zdjęć w 3d, dlatego było tylko zwykłe dwuwymiarowe usg. Do 3d zrobimy drugie podejście około 30 tygodnia.
Ale się cieszę- jestem wniebowzięta
