Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...  (Przeczytany 771352 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JoanMo
  • Gość
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5310 dnia: 23 Sierpnia 2010, 23:02 »
U nas jest z góry określony cennik: 400 zł za ślub, 120 dla organisty i 150 za dekoracje. Można wziąć jeszcze chórek młodzieży z gitarą, ale nie wiem ile ta przyjemność...
Na zapowiedzi w swojej parafii dałam 100 zł a za pozwolenie na ślub w innej parafii - 50.

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5311 dnia: 24 Sierpnia 2010, 08:04 »
U nas za  ślub nie wiem ile dać, ale ponoć dają 300zł, do tego organista 200zł, dekoracje 350zł i ja wzięłam Panią która śpiewa - 100zł także jakby nie patrzeć i tak ok. 1000 wyjdzie




Offline OlaSzelag

  • Już na zawsze razem !!!
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5312 dnia: 24 Sierpnia 2010, 11:22 »
Ja zapłaciłam 200 co łaska dla Księdza, 150 organista (z góry powiedział że tyle się należny) za strojenie kościoła 200 zł złożyliśmy się w 4 pary wyszło więc 550 zł 


Offline oleandro

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5313 dnia: 24 Sierpnia 2010, 14:58 »
OlaSzelag rozumiem ze zlozyliscie sie po 55zl  ;)

Z tego co piszecie to widac ze w wiekszosci kosciolow to wszystko wychodzi okolo 1000zl


Offline ^kArOliNaP

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5314 dnia: 24 Sierpnia 2010, 16:09 »
dzięki dziewczyny za opinie :D
Właśnie organista ma ustaloną stawkę, ale nie wiedziałam ile księdzu dać za mszę.
<a href=http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html target=_top><img src="http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html" width=88>

Offline mariposa221

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5315 dnia: 24 Sierpnia 2010, 17:56 »
witajcie dziewczyny:)
ja już też jakiś czas "po" generalnie było pięknie, pogoda dopisała i zdrówko się poprawiło.
tylko częśc gości zawiodła... niestety
sukienka też mi się zsuwała:) uratowały agrafki
pozdrawiam was wszystkie serdecznie

Offline pusia24
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1096
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5316 dnia: 24 Sierpnia 2010, 18:50 »
Mariposa tak to jest kochana nie wszystkiego da sie upilnowac i nigdy nie wiadomo jak to goscie sie zachowaja.U nas tez bylo kilka wpadek ale ogolnie bylo super.
Pozdrawiam.

Offline aagatkaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4044
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5317 dnia: 24 Sierpnia 2010, 21:46 »
Mariposa cieszę się, że wszystko się udało i miałaś piękny ślub! :)
A czy możemy liczyć na relację z Waszego cudownego dnia? ;)

Offline ^kArOliNaP

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5318 dnia: 25 Sierpnia 2010, 01:38 »
Zazdroszczę Wam że już po, choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę że straszna pustka zagości w moim życiu jak już będzie po: nie będzie co załatwiać, czego pilnować, szukać, organizować...  ::)
Już w sumie pierwszy raz odczułam takie minimalne coś: kiedy odebrałam suknię od krawcowej, zachciało mi się płakać i powiedziałam do mamy: "kurcze tyle było frajdy z wybieraniem, mierzeniem, oglądaniem, a teraz to już się skończyło, nigdy nie wróci i tak mi jakoś smutno"
A co dopiero będzie z całym weselem  ???

Dzisiaj wybieraliśmy menu na sali i kiedy weszliśmy poczułam mega dreszcz- tak bardzo ta sala mi się podoba :D będziemy mieć okrągłe stoły i w ogóle wszystko układa się po mojej myśli, ale nagle ogarnęło mnie jakieś przerażenie, kiedy tak stałam na środku parkietu...
Ale zobaczyłam szczęście w oczach PMa- chyba jeszcze podczas organizacji całego wesela czegoś takiego nie wiedziałam, kiedy wypowiadał słowa: "Piękna jest ta nasza sala" :D
Ja zdradziłam mu swoje obawy a on tylko przytulił i powiedział po prostu:"Wszystko będzie dobrze, zboczysz" i dla tak prostych słów i pięknych chwil chciała bym całe życie organizować wesele ;D
<a href=http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html target=_top><img src="http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html" width=88>

Offline OlaSzelag

  • Już na zawsze razem !!!
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5319 dnia: 25 Sierpnia 2010, 09:11 »
OlaSzelag rozumiem ze zlozyliscie sie po 55zl  ;)
Z tego co piszecie to widac ze w wiekszosci kosciolow to wszystko wychodzi okolo 1000zl

Źle mnie zrozumiałaś 200 zł na parę w sumie wyszło 700 zł za strojenie kościoła. Były 3 śluby w sobotę i płaciliśmy po 200 zł bo miałyśmy wypożyczone 6 świeczników po 7 świec w każdym + ozdobione świeczników kwiatami i co 2 ławka wstążki.
 Dziewczyna z piątku dokładała się tylko do kwiatów bo nie chciała nic więcej więc płaciła 100 zł. A z kwiatów były 2 bukiety w wysokich wąskich wazonach po obu stronach Pary Młodej, jedna podłużna kompozycja kwiatowa na ołtarzu i po dwa duże bukiety na estuarium.


Offline lucciola

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
  • Płeć: Kobieta
  • Każdy dzień jest ten jedyny...
  • data ślubu: 18.09.2010r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5320 dnia: 25 Sierpnia 2010, 09:56 »
Ja i mój T. dajemy w ofierze 500-600 zł-nie uwazam,żeby to było dużo czy mało-dla mnie wydaje się ok.Nie wiem dlaczego ale martwi i w sumie smieszy mnie podejście ludzi do tej kwestii w stylu "200 zł mu starczy, a co w końcu daje się ile łaska" a więcej wydają na strojenie kościoła i inne mniej ważne rzeczy.Trzeba to powiedzieć głośno: z całego dnia to właśnie ceremonia ślubna jest najważniejsza więc co wam szkodzi dać księdzu przyzwoite pieniądze-przecież to nie dla niego tylko dla kościoła.Ja nie jestem jakąś mega praktykującą katoliczką, nie chodzę prawie do kościoła(tylko na Wielkanoc :) ale uważam,że mniej nie wypada dać.No najwyżej,że ktoś robi naprawde bardzo skromne przyjęcie i jest w ciężkiej sytuacji materialnej-to się rozumie.Ale wydając kupe kasy na wesele,samochód,sukienkę i inne mniej ważne rzeczy żałujemu na coś co jest najważniejsze to dla mnie jest to niezrozumiałe...

Offline mariposa221

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5321 dnia: 25 Sierpnia 2010, 10:29 »
aagatko myślę że na dniach się zmobilizuję i założę relacyjkę, póki co wrociliśmy z mężem z podrózy i dopadła nas klątwa faraona ;)

Offline aagatkaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4044
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5322 dnia: 25 Sierpnia 2010, 10:37 »
Hahaha no to reczywiście, teraz nie będę naciskać!! :D :D  ;)
Czekam z niecierpliwością na Twoją relację kochana! :-*

Offline OlaSzelag

  • Już na zawsze razem !!!
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5323 dnia: 25 Sierpnia 2010, 14:04 »
Lucciola - Ja uważam że 200 zł za odprawienie 45 minutowej mszy nie jest małą kwotą.

Za strojenie kościoła i ołtarza trzeba zapłacić osobno, za organistę trzeba zapłacić osobno i jeszcze na tace zbierają jak na normalnej mszy. Dzieje się to w sobotę kiedy normalnie nie ma mszy w kościele więc są to dodatkowe pieniądze dla kościoła.

Ja w sumie zapłaciłam 550 zł za całość i nie uważam żeby to było mało w porównaniu 84 zł znaczki skarbowe i możesz wsiąść ślub cywilny więc??

Kogo stać niech daje księdzu nawet 1000 zł ale Ja swoje 200 zł uważam za wystarczające !!


JoanMo
  • Gość
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5324 dnia: 25 Sierpnia 2010, 14:23 »
Poza tym nie popadajmy w paranoję - udzielenie sakramentu to obowiązek księdza, jego praca, a tzw. "ofiara na kościół" to jakby dodatkowy gest ze strony młodych, taka trochę łapówka, nawet powiem. Sakramentu nie powinno się wyceniać i pisać, ile kasy wypada dać, ofiara jest ofiarą, niezależnie od tego ile kosztowała kiecka czy kwiaty. Znam parafie, w których księża wręcz się obrażają, jak znajdują w kopercie więcej niż 300 zł, bo uważają, że więcej to już przesada, jakiegoś rodzaju przekupstwo. Chocaż, z drugiej strony słyszałam też o proboszczu, który za mniej niż 1000 zł przed ołtarz nie wychodzi ::)
Moja dewiza - rozsądek, rozsądek i trzeźwe myślenie - jak cennik w parafii jest, to ja nie będę świętsza od proboszcza i wciskać tysięcy na siłę nie zamierzam. Tym bardziej, że na starcie każda złotówka jest ważna ;)

Offline ^kArOliNaP

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5325 dnia: 25 Sierpnia 2010, 14:57 »
Mnie też wkurza takie pierdu pierdu.
Jeśli biorą kasę to powinien cennik "wisieć na ścianie", jak u urzędzie czy innych instytucjach. Dla mnie "Co łaska" to głupota- co łaska to dostaną na tacę od wszystkich, bo i tak przejdą po kościele, więc niech nie biorą nic.
W ogóle dla mnie to całe bogactwo kościoła jest głupie. Jak ktoś idzie na księdza, z zasady z powołania, to powinien żyć skromnie, biednie, nie jak zwykły chłop i jeszcze się furami wozić. W końcu Jezus żył biednie i wszystko co miał oddawał innym, a jednak z czegoś żył i oni powinni żyć tak samo, a nie w ciepłym domku w którym jeden z obługi im napali, drugi porąbie drewno, Pani ugotuje i jeszcze ktoś obrobi ogródek.
Takie jest moje zdanie, ale niestety tylko to na świecie jest chore.
Choć podkreślić tu trzeba że są też porządni księża z powołania, którzy nie wywyższają się ponad "zwykły szarych zjadaczy chleba".
Był u nas kiedyś ksiądz który chodził w dziurawych butach i połatanych spodniach, jeździł jakimś starym gratem a takim najbiedniejszym rodzinom od nas z wioski kupował jedzenie i wspomagał finansowo.
<a href=http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html target=_top><img src="http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html" width=88>

Offline lucciola

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
  • Płeć: Kobieta
  • Każdy dzień jest ten jedyny...
  • data ślubu: 18.09.2010r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5326 dnia: 26 Sierpnia 2010, 07:26 »
Nie chodziło mi o to,że tylko większa ofiara pieniężna się liczy a ta ,mniejsza już nie.Mnie martwi co innego-wydając gruba kasę na wesele,tort,sukienkę czy zespół zapominamy że nie to jest w tym wszystkim najważniejsze.A strojenie kościoła to raczej też "kaprys państwa młodych" i nie należy go wliczać do"kosztów"kościelnych.Takie jest moje zdanie.I nie chodzi mi w nim o krytykowanie ludzi pod względem ile dali.I zapomnijmy o powiedzeniu-co łaska :)
Zresztą każdy robi co uważa :) i ja nie zamierzam już nikogo krytykować :)

Offline OlaSzelag

  • Już na zawsze razem !!!
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5327 dnia: 26 Sierpnia 2010, 08:16 »
Jeżeli chodzi o mój kościół to Proboszcz sam lekko mówiąc zasugerował żebyśmy się skontaktowali z kwiaciarnia przy kościelną w sprawie dekoracji kościoła. Bo za kwiaty trzeba było zapłacić dodatkowo 100 zł  tylko kwiaciarni nie księdzu to była taka stała opłata a dodatkowe świeczniki i wstążki też 100 zł to już sobie domówiliśmy w 3 pary osobno. Bo nie było problemu i Proboszcze od razu pytał się czy może dać innym para nr telefonów bo jak się złożymy na kwiaty razem będzie taniej. Nie wiem jak jest w innych kościołach u nas to wszystko było tak jak by rozbite. Numer do organisty który na tak zwaną wyłączność na ten kościół też dostaliśmy od Proboszcza i było powiedziane wprost że jak nie chcemy tego organisty to i tak trzeba mu zapłacić, ale nam było obojętne kto gra tym bardziej że nie jest zły, głos też ma ładny więc nie protestowałam że to akurat ten a nie inny.

Osobiście wolała bym mieć w prost powiedziane ile płace i za co bo można to wcześniej po prostu zaplanować i człowiek się nie zastanawia czy aby nie uraził kogoś  że dał za mało.


Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5328 dnia: 26 Sierpnia 2010, 08:38 »
......A strojenie kościoła to raczej też "kaprys państwa młodych" i nie należy go wliczać do"kosztów"kościelnych.......
Ja bym nie powiedziała, że to kaprys młodych, bo my chcieliśmy mieć tylko czymś białym nakryte klęczniki i krzesła, ale od księdza dowiedzieliśmy się, że ofiara na kwiaty jest obowiązkowa.
Ciężko też zarzucać ludziom, że za suknie, torty, wesela płacą duże pieniądze, a za ślub "tylko" 200zł. Jestem głęboko przekonana, że gdyby można było kupić suknie za 200zł to baaardzo dużo dziewczyn by taka suknię kupiło.
Zgadzam się, że czasem cały ten szał zakupowo-przygotowaniowy czasem przyćmiewa nam to co jest tego dnia najważniejsze, czyli ten sakrament, którego notabene nie udziela nam ksiądz tylko udzielamy go sobie sami. Ale nie zgodzę się z tym, że wysokość ofiary jest wyznacznikiem stopnia przezywania tego sakramentu.

Offline pusia24
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1096
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5329 dnia: 26 Sierpnia 2010, 18:13 »
Jezeli chodzi o sprawy koscielne ta tak samo u nas bylo powiedziane jasno ile mamy zaplacic ze dekoracje i oraganiste a jak proboszczowi dalismy "co laska" to jeszcze przy nas przeliczal ile dostal.
Nie moge pwiedziedziec kosciol wygladal przepieknie i kazania bylo cudowne.
Kazdy daje ile uwaza i ile moze.

Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5330 dnia: 26 Sierpnia 2010, 18:24 »
zobaczycie że wszystko będzie OK
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5331 dnia: 27 Sierpnia 2010, 22:51 »
u Nas było od razu jasno powiedziane ile się należy, tylko przez ten rok jak byliśmy pierwszy raz się pytać cena wzrosłą o 100 zł i w tym roku wynosiła 800 zł( w tym był organista i dekoracja kościelna). W czasie mszy była zbierana ofiara, która jest przeznaczona na mszę świętą za młodych.

mi też sukienka opadła, ale to chyba taki nasz urok w tym roku :D
ja to się prawie popłakałam jak zespół grał ostatnią piosenkę, szkoda, że już po wszystkim :(


Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5332 dnia: 28 Sierpnia 2010, 14:38 »
mi też było smutno jak zbliżała się 4 i już był koniec ale z chęcią bym ten dzień powtórzyła
mi sukienka się trzymała super nic nie opadało
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline sezorg
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010:)
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #5333 dnia: 1 Września 2010, 12:31 »
a my jak byliśmy u proboszcza płacić za ślub to jak powiedział że 'co łaska' to ja spytałam się wprost- proszę księdza proboszcza, oboje pierwszy raz bierzemy ślub i nie wiemy ile kosztuje co łaska, więc proszę powiedzieć dokładnie. i proboszcz wtedy powiedział że mam położyć ile uważam, a jak będzie za dużo to odda. i położyłam 400zł, to mi 100zł oddał ;) organista wziął 100 zł za wersję tradycyjną, z możliwością wyboru pieśni w kilku momentach. bierze też 150zł ale za wersję bogatszą, tzn. z Ave Maria na początku i gra już 15min przed mszą, jak goście zaczną się zbierać.. a za strojenie zapłaciliśmy 450zł- wersja ze świecznikami, ustrojonymi krzesłami dla nas i świadków, bukietami na 3 ołtarze i bukietami obok świeczników. w sumie jak na nasze okolice to i tak drogo nie wyszło :D
my też żałujemy że już po... niedługo 2 miesiące będzie... do momentu założenia obrączek nerwy straszne były, ale ksiądz uśmiechał się do nas co chwilę i mówił tak żartobliwie, że w sumie to było bardzo miło 8) a już prawie po weselu, koło 4 stwierdziliśmy że mimo, że bardzo zmęczeni jesteśmy to szkoda że tak szybko skończyło się :-[