Ja też przed

Dokładnie za dwa tygodnie będziemy się bawić na poprawinach

Suknia już wisi (właśnie przed chwilą była afera, bo jest dość ciężka i plastikowy wieszak nie wytrzymał i mama zastała ją leżącą na ziemi, na szczęście w pokrowcu

) Mam zapas 7 cm do przyciągnięcia gorsetu, aby właśnie uniknąć opadania podczas zabawy i w razie czego docisnąć

Jutro lub pojutrze wybieramy menu, w najbliższą sobotę rozwozimy ciasta, jeszcze z orkiestrą i fotografem musimy omówić szczegóły i już chyba wszystko załatwione
Aha winietki na stoły robię sama

muszę popisać nazwiska, zaraz sie za to biorę, żeby TŻ wydrukował w pracy.
Stresu jeszcze nie ma, czasem tylko, na chwilkę się zjawia. Bardziej cała rodzina przeżywa, bo ja jako pierworodna z tego pokolenia wychodzę za mąż

Pierworodna córka, wnuczka, itp
