No i jak tam moje Drogie z Waszym poruszaniem się autami? Czy jesteście typową "babą za kółkiem" czy jednak niejeden facet mógłby Wam pozazdrościć drogowej fantazji? Piszmy kto czym jeździ, ile lat mamy prawo jazdy, jak nam się jeździ po drogach, jakie auta lubimy..

Ja mam prawo jazdy od lat 7 (1999rok), ponieważ udało mi się jeszcze je zdobyć jak można było jeździć od 17 roku życia. Zawsze mnie ciągnęło do samochodów, zanim dostałam prawo jazdy uczyłam się jeździć po polnych drogach samochodem znajomego. A po dostaniu prawa jazdy często jeździłam w leśnych kjs-ach i w rajdach samochodowych (zwłaszcza w Poznaniu). Najpierw jeździłam samochodami rodziców - vm golfem Mamy (potem jej Yarisem), vw passatem Ojca (a potem jego mercedesem). W 2003 roku, w listopadzie moi Rodzice zupełnie nieoczekiwanie zdecydowali, że nadszedł czas na kupno własne auta dla ich córki

Ucieszyłam się przeogromnie i na początku wydawało mi się, że to jakaś podpucha, że pewnie auta nie będzie. Ale 30 listopada Ojciec zapakował mnie do swojego jeszcze wtedy passata i pojechaliśmy do Szczecina

do komisu, gdzie wypatrzyliśmy moją Żabkę (pewnie to głupie, ale mam tendencje do rozmawiania z samochodem podczas jazdy) - niebieskiego, rocznego fiata seicento:
Samochodzik jest niewielki, niedużo pali, nie jest też może najlepszy, ale zapałałam do niego prawdziwą miłością i od razu się na niego zdecydowaliśmy. SAMA wróciłam Żabką ze Szczecina i byłam strasznie z siebie dumna. Od tego czasu sobie razem "jedziemy" przez życie - na razie nie obyło się bez większych problemów (wymiana akumulatora i układu wydechowego), ale nie wiem czy za rok-dwa Żabki nie wymienię na coś lepszego. Jeździ mi się fantastycznie, ale boję się, że niedługo zaczną się problemy i naprawy.
Jeśli miałabym auto zmieniać (i byłoby mnie na to stać) to następne w kolejce są: Citroen C2, Toyota Aygo, Reanult 206 lub Megane Coupe, Fiat Panda, Fiat Grande Punto, Ford KA lub coś równie niewielkiego i babskiego

Moja Mama coś ostatnio wspomina o oddaniu mi swojej 4-letniej białej yariski (widać ją na zdjęciu), bo chciałaby sobie kupić nową toyotę yaris, ale myślę że to jeszcze nie w tym roku. Także na razie ciii.. nie zapeszamy

A co do samej jazdy - uwielbiam jeździć samochodem, od wielu facetów których wiozłam słyszałam, że jeżdzę super i dość "po męsku", trochę na drogach szaleję, ale tego nauczyła mnie jazda po Poznaniu (i trochę po Wrocławiu). Mandatów zazwyczaj nie dostaję, ponieważ zawsze jakoś udaje mi się zmiękczyć policjantów
A jak to jest u Was? Piszcie, piszcie
