Autor Wątek: Baba za kółkiem!  (Przeczytany 76148 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #30 dnia: 20 Lipca 2006, 11:59 »
co do nazewnictwa - prawko było dawno i nazwy raczej mnie mało interesuja...

wiem, kierowcy bywają mało przewidujacy ... mi sie zdarzyło to po raz pierwszy i ostatni... :) (chyba...:P )

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Lipca 2006, 12:10 »
Cytat: "Lilkuś"
nazwy raczej mnie mało interesuja...

hmmm...a znaki też nie? :D
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Lipca 2006, 12:14 »
Cytat: "elisabeth81"
hmmm...a znaki też nie?


jeny ależcie sie czepiły ;) znaki to inna para kaloszy - bez ich znajomosci ciezko jeździc ale czy do jazdy po mieście musze znać nazewnictwo wymijanie, omijanie?? raczej nie:)

Offline Kasia1981

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 148
  • Płeć: Kobieta
  • dubeltowa mama
  • data ślubu: 07-07-07
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #33 dnia: 21 Lipca 2006, 12:15 »
ja mam prawko od 7 lat ale dopiero od niedawna zaczęłam jeździć - czyli gdzieś od wiosny. Wcześniej jeździłam tylko z rodzicami, zawsze obok był tata, nigdy nie pozwalał mi samej się przejechać.
Dziś uważam że to był jednak błąd z jego strony. Najwięcej można się nauczyć jeżdżąc samemu. Nie mówię żeby od razu wjeżdżać do centrum. Ja pojeździłam sobie najpierw po wiejskich drogach, potem pojechałam do małego miasta, a teraz jeżdżę sobie już po warszawie. Nie jestem jeszcze super świetnym kierowcą, ale wydaje mi się że jeżdżę ostrożnie a jedenocześnie pewnie. Radze sobie. Zresztą wiadomo jak to jest - praktyka czyni mistrza :D

I jeszcze jedno a propos tych powyższych wypowiedzi. W warszawie jest strasznie dużo wrednych kierowców, cwaniaczków skaczących z pasa na pas, zajeżdżających drogę. Jak zobaczą że masz naklejony zielony listek to szukają okazji do zajechania drogi. Tak wymuszają stłuczkę z twojej winy. Po co sobie utrudniać życie, jak ktoś chce jechać szybciej - niech jedzie. jak ktoś jedzie wolniej - też ma prawo, jak ktoś walnie jakąś gafe na drodze - może jest początkującym kierowcą... po prostu bądźmy bardziej tolerancyjni :wink:

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #34 dnia: 21 Lipca 2006, 12:45 »
Cytat: Kasia1981
po prostu bądźmy bardziej tolerancyjni


i o to chodzi :)
moze jak na kierwocę jestem dziwna ale ja np. nigdy nie wsiekam sie na "L" :) po prostu grzecznie za delikwentem(delikwentka) stoje i czekam aż rruszy...zapali jak silnik zgaśnie itp ... sama wiem jak to jest, kiedy sie "L" jeździ i jak upierdliwi potrafia być kierowcy, którym sie wydaje ze oni nigdy na "L" nie jeździli....

na "L" nie szło mi źle, czasem instruktor mnie przyhamowywał  :oops: ale jak wsiadłam do samochodu po raz pierwszy to poczułam sie w nim jak ryba w wodzie i jazda nie sprawiała mi trudnosci (strach w oczach, pocące sie dłonie itp to nie dla mnie)...oprócz gaśnięcia silnika gdy musiałam ruszyc pod górke  :oops:  :mrgreen:  :mrgreen:
« Ostatnia zmiana: 2 Grudnia 2009, 15:51 wysłana przez martini »

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #35 dnia: 15 Lutego 2007, 10:41 »
Odkopujemy temacik?
Lila doczekała się nissanka (ale kolor jednak inny niż na wcześniejszym zdjęciu), może ktoś jeszcze doczekał się/zmienił autko na inny model?
U mnie się udało - w Wielkanoc dostajemy od mojej Mamy Toyote Yaris (z 2002r.) i już nie mogę się doczekać :skacza: Zdjęcia na pewno będą :)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #36 dnia: 15 Lutego 2007, 10:58 »
:skacza: jaaaa mam autko - pisałam wcześniej, że małż głównie jeździ i że ja też bym chciała mieć swoje i miało to być Polo ale stało się inaczej i tak w grudniu (prawie pod choinkę) stałam się posiadaczem C klasy w kolorze butelkowej zieleni - autko jest ze spod znaku ELEGANCE - co oznacza, że w swoim wyposażeniu ma wszystko czego kierowcy potrzeba :taktak: i jest karmione ropką :brawo_2:


Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #37 dnia: 15 Lutego 2007, 11:09 »
:skacza: już minał prawie miesiac odkąd ja i przyszły małż jesteśmy posiadaczami Opla Vectrty B z 1996 r. :) autko sprawuje sie swietnie i jazda nim sprawia wielka frajde :)

zdjatka sa w moim odliczanku :)

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #38 dnia: 15 Lutego 2007, 11:31 »
no my wlansie szukamy czegos dla siebie! prawko mam 5 lat, jezdze tak czesto jak tylko moge, mama pozycza;)
Myslimy nad POlówka albo Golfem III... mam nadzieje, ze na wiosne juz bedzie! :skacza:

Offline Agniesz_ka

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 237
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #39 dnia: 15 Lutego 2007, 13:25 »
ja, jako matka Polka mam kombi ;) czarne metaliczne kombi ;)
uwielbiam jeździć - uważam, ze mlode (nie najmlodsze) dziewczyny jezdzą super - babki okolo 50tki to dramat - nigdy nie wiadomo jaki manewr w ostatniej chwili wymyślą...

prawo jazdy mam hmmm... (boszzz jaka ja stara muszę być!) 15 lat!

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #40 dnia: 15 Lutego 2007, 16:07 »
Cytat: "Beth"
Lila doczekała się nissanka (ale kolor jednak inny niż na wcześniejszym zdjęciu),


Nio...bo niebeski odpadał....to była wersja wzorcowa.
Z resztą wybieralismy na wyprzedaży roczników i mieliśmy do wyboru rdzawy metalic, ale z jasną tapicerką (mało praktyczne) albo kawaowy metalic pakiet style (ale nie dopłace prawie 3 tysięcy za alufelgi i listwy w kolorze nadwozia)...zatem głos rozsądku podpowiadał - czerwony niemetalizowany. Ale w środku ma wszystko co trza....


A prawko coż....robie i ZROBIE!!!!!

Pierwsza jazda 20 lutego (ciiiiiii...to nie jest moje pierwsze posiedzenie za kółkiem....ja juz całkiem przyzwoicie jeżdże....ale nikomu nie mówcie)
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #41 dnia: 15 Lutego 2007, 16:49 »
My mamy Peugeocika 206,odkupilismy od rodzicow po bardzo korzystnej cenie  :taktak:
Mis co prawda juz marudzi,ze chcialby cos innego,ale mnie nasz tygrysek bardzo sie podoba,jest troszke drapiezny w wygladzie,nie za duzy i czuly w prowadzeniu :)
Z jazda w miare sobie radze,choc generalnie denerwuje sie za kierownica, gorzej niestety z parkowaniem-nie mam wyczucia za grosz :( Inna sprawa,ze uczyli tego beznadziejnie :(
W kazdym razie ostatnio zaliczylam dwie wpadki-zarysowalam autko kolezanki z pracy-delikatnie,ale jednak i stuknelam facetowi tyl samochodu.Najlepsze ze na tamtych nie bylo prawie sladu,za to nasz jezdzi teraz z wklesnieta mordka. Zakazu prowadzenia nie mam,ale zwyczajnie sie boje teraz :( I choc wczesniej dojezdzalam do pracy 50km samiutka teraz nawet do kiosku nie podjade-chyba ze mi Mis wyjedzie z parkingu :/ A wiec albo potrzebne mi sa nowe okulary,albo cwiczenia z "eLka".

Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #42 dnia: 15 Lutego 2007, 17:48 »
Ja mam prawo jazdy od 8 lat i jezdze wlasciwie od poczatku, bo innego wyjscia po prostu nie bylo - tata do pozna pracuje i jesli chcialysmy z mama gdzies wyskoczyc, to musiałysmy jechac autkiem, albo isc na autobus. Wybralysmy to pierwsze. Najpierw niesmialo jezdzilysmy tylko po najblizszej okolicy, a potem wypuszczalysmy sie dalej i dalej... Teraz zupelnie nie boje sie jezdzic, jezdze codziennie do pracy i nie wyobrazam sobie zycia bez samochodu.

Nie mialam jeszcze zadnej stluczki (odpukac). Raz tylko zdarzyl sie smieszny incydent - otoz pojechalam w odwiedziny do babci i zaparkowalam auto nieopodal łąki, na której pasła się krowa. Nie zauważyłam, że ma baaaaaaaaaaardzo długi łańcuch i kiedy po godzinnej kawce wyszłam z domu, zauważyłam, że krowa z zadowoloną miną stoi przy samochodzie i ociera się o niego z zachwytem rogami :mdleje:  Zielony kolor autka skojarzył jej się chyba z porośniętym mchem drzewem  i wykorzystała go do zrobienia sobie dobrze.....
Ślady tego zdarzenia mój samochód ma do dzisiaj.....

A mamy tak  tez Peugota 206! Jest super!

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #43 dnia: 15 Lutego 2007, 17:49 »
U nas z nowości niewiele... pisałam o naszej "nowej" corsie... od tamtej pory  przyciemniliśmy w niej boczne szyby i oczywiście tę z tyłu również.. kupiliśmy pokrowce na siedzenia..

 no i ja czasem jeżdżę   :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:
 
 z tym, że niestety najważniejsza rzecz, której jakoś nie potrafię zmienić... jeśli jadę, to tylko z Konradem na siedzeniu obok :(  nigdy sama i nigdy nikogo nie zabiorę, nie podwiozę...  :drapanie:

no i w godzinach szczytowych, tłocznych, czy złych pogodowo (jak ostatnie ślizgawice) to mowy nie ma, bym usiadła za kierownicą...

  Także jeżdżę sobie od siebie to Tesco, na Pogodno, Gumieńce... Pomorzany..   czasem jak nie mam wyjścia (czyt. Kodzik się trochę rozluźni i coś wypije)  to prowadzę i z innych miejsc...

   Także malutki postęp jest... aczkolwiek nie wiem czy będę się potrafiła przełamać, by sama pojechać... boję się... mam ogromne problemy ze zmianą pasów, gdy ktoś za mną jedzie... nie wiem czy on jedzie moim pasem, czy sąsiednim :(  nie wiem, jaka jest odległość...  też niezbyt wyczuwam prawą i lewą stronę.. boję się, że albo zaliczę krawężnik (a wówczas może być bardzo nieciekawie i źle to może się skończyć), albo że "poprzytulam" się z jakimś innym autem lusterkami.

 cóż... a Kodzik jest nieugięty... teraz jest w stolicy, jechał tam wypożyczonym Renaut Master (taka ciężarowa krowa) i próbował mnie usilnie namówić na spróbowanie jazdy takim klockiem.. nie dałam się, a on do mnie "no Madzia, chcę z Ciebie zrobić kierowcę"... dziwny ten mój mąż co? :drapanie:



Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #44 dnia: 15 Lutego 2007, 18:04 »
No ja Ciebie Madzia rozumiem :) Tez taki straszek ze mnie i ciezko mi sie przelamac,za to moj M wjezdza w takie miejsca,ze ja oddech wstrzymuje,a on z usmiechem nawet na 20razy,a wyjedzie.Faceci po prostu maja to cos...

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #45 dnia: 15 Lutego 2007, 18:32 »
dziewczyny.. wlasnie o to chodzi! nie bac sie! najgorsze na drodze jest niezdecydowanie!

jestem typowym zaprzeczeniem tego powiedzenia czyli baba za kolkiem.. :) prawko mam uuuu.. od 18 roku zycia i odkad pamietam mialam "fiola" na tym punkcie (do tego stopnia ze zrobilam licencje rajdowa :))
Uwielbiam samochody, rajdy itp. .. i te miny facetow kiedy probuja sie ze mna scigac :)

jezdze teraz dosyc mocnym samochodem w wersji sportowej - glupio mi pisac bo moze bedzie ze sie chwale itp..  ale kobietki moge Wam jedno polecic: jezeli czujecie sie niepewne w autku, nie wiecie jak sie samochod kiedy zachowa, boicie sie jezdzic po sniegu itp - wezcie facetow pod pache do autka, na jakies lotnisko, plac itp i poszalec! grunt to wiedziec jak sie w danej sytuacji zachowac - wtedy nawet jezeli popelnicie jakis blad bedziecie umialy go szybko zredukowac :), tak samo kiedy ktos na drodze popelni go - bedzieci mogly szybko zareagowac :)

i nie bac sie! :) mozna naprawde to polubic :) (chociaz kiedy jade samochodem i padaja niecenzuralne slowa nie widac zebym to lubila:))

Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #46 dnia: 15 Lutego 2007, 18:52 »
A jak sie nauczyc tego cholernego parkowania? (bez srat dla siebie i nnych),kurcze,tyl widze w lusterku,ale co z przodem?Obawiam sie,ze albo sie to czuje albo nie....
Ja zaraz po zrobieniu prawka smigalam i po prostu nie zastanawialam sie,ze ktos mi gdzies wyjedzie,albo wpadne w poslizg,albo nie bedzie miejsca na parkingu ;),albo gdzies wjade i nie bede umiala wyjechac....itp.niestety im jestem starsza,tym wiecej mam oporow,no a teraz po tych moich  akcjach :( Ech.

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #47 dnia: 15 Lutego 2007, 19:14 »
pyh, a z jakim parkowaniem masz najwiecej problemu? boisz sie ze nie panujesz nad promieniem skretu czy juz sama dlugoscia samochodu?

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #48 dnia: 15 Lutego 2007, 20:06 »
rajdowka, masz rację...najgorsze to brak zdecydowania....
Ale wiem o czym mówicie....kiedys też za kółkiem siedziałam jak pierdoła...ojciec wziął mnie na prywatny kurs jazdy, właśnie na takie boczne drogi i na opuszczone lotnisko.
No i nauczył wszystkiego, cofania na lusterka, skręcania tyłem na lusterka, parkowania...nawet w takiej dziurze, że po zaparkowaniu nikt z auta nie wysiądzie....bo za wąsko...
Nawet kopertę na placu manerwowym robiłam i to nie pandą, a dużym oplem combi.
Hamowanko awaryjne też ćwiczyliśmy....

Gdyby nie problemy zdrowotne miałabym to cholerne prawko juz dawno, a tak sie odwlekło...a teraz wole sobie cały kursik powtórzyć. Tak dla własnej wprawy.

U mnie nie bedzie mowy o jeżdżeniu z asystą - musze jeździc do pracy do Stargardu  potem rankiem wracać do Szczecina do drugiej, czyli pierwszej - głównej pracy....

A tak z innej beczki...wiece ci sie dzisiaj stało naszej Zośce???
Rano jakiejś kobiecie przy wietrze urwał sie parasol. Wiatr go porwał i przyfasolił nim z drzwi samochodu.
Zośka ma rysę....wszystkie warstwy lakieru..i jeszcze obok dwa odpryski wielkości główki od szpilki...
Prawie nas zgięło....ze złości na niefart losu. Nowe autko - niecały misiac temu z salonu wyjechało a tu zonk.
Jutro Krzys bedzie badał sprawę merytorycznie i będziemy napastować jakiegoś lakiernika.

Normalnie myślałam że sie poryczę jak zobaczyłam tę rysę....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #49 dnia: 15 Lutego 2007, 20:23 »
liliann, rzeczywiscie pech - ale najpierw sprobujcie potraktowac taka specjalna pasta - naprawde potrafi zdzialac cuda;

sama sie wkurzalam kiedy latem mi jakis wredota drzwiami porysowal lekko mojego czarnuszka - nawet widac bylo jakiego koloru byl ten samochod - dalam do serwisu i pieknie mi zrobili nie moge do teraz znalezc gdzie to bylo.

a z takim podejsciem to o prawko nie masz sie co martwic :) no.. najwyzej bedziesz sie wkurzala podczas jazdy jak instruktor bedzie kazal Ci zwalniac albo uczyl parkowania na zasadzie jak pojawi sie ten kijek w tym momencie szyby... itp porazka
to parkowanie "w miescie" na zywym organizmie jeszcze gorzej za to stresuje - powinni po prostu poustawiac na placu jakies graty i wtedy uczyc - albo slupki ale do wysokosci rzeczywistych rozmiarow samochodu..

ech sie rozpisalam.. :)

Offline katusia

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Płeć: Kobieta
  • born to love U
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #50 dnia: 15 Lutego 2007, 20:30 »
hihi
fajny ten temacik.... ja swoją przygodę z motoryzacją rozpoczęłam zdanym egzaminem na prawko w sierpniu 1999. a potem było sporadyczne wypożyczanko tatusiowego polonezika na wypadki do mego Lubego (oj czasem trzeba się było naprosić :) )
No ale wbrew powszechnym opiniom polonezikiem jeżdziło mi się świetnie - fajne autko dla potrafiących jeździć ;)  Na drugim roku studiów (2002r) wspomagana 2miesięcznym wyjazdem za granice i skromnymi oszczędnościami kupiłam swój pierwszy samochodzik - czerwoną kilkuletnią ibizkę (no może nie kilku - była z 1994r.), strasznie benzynożerną :) a jak na moje ówczesne zarobki (300zł - tak tak dobrze widzicie :) ) były to wydatki znaczne.Po roku sprzedałam ibizkę i kupiłam znowu po 2miesięcznym pobycie za granicą cytrynkę xsarkę. Pierwszy szok nastąpił po pierwszym własnoręcznym umyciu . Wyglądała jakbym jej w ogóle nie myła - ten kolor- granat a fe  :drapanie: Myślałam że ją sprzedam bo szok - nie da się jej domyć. Póżniej było coraz lepiej. Do dziś  przez ponad 3 lata przejechałam z nią 70 tys km. Jest to autko które uuwielbiam - może to to cudowne porozumienie płci he he Jeździłam nią przez 2 lata na studia 350 km od domu co 2 tyg i NIGDY nie miała awarii, a nowa nie była  już kiedy ją kupiłam.

Offline katusia

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Płeć: Kobieta
  • born to love U
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #51 dnia: 15 Lutego 2007, 20:40 »
a co do mandatków i punkcików to przez te 4 lata moich zmagań:
1. parkowanie na zakazie wjazdu - 2pkt
2. prędkość - tylko o 26km/h
3. ominęło mnie 400zł i 12 pkt za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej (było z mostu) i prędkość -za dużo o  37km/h) bo jak wyprzedzałam taką śmierdzącą i kopcącą nyskę to mi się trochę przyśpieszyło  :drapanie:    - dostałam od cudownych panów policjantów z Sandomierza tylko 100z i 2pkt za niby nie zapięt pasy. Pozdrawiam panów serdecznie !!

a jeszcze kiedyś w dniu kupna ibizki miałam kontrolę autka - to było przeżycie! kilka godzin wcześniej ja kupiłam jadę sobie w stresie cała a tu pyk - kontrolka - na szczęście tak tylko :)

co do umiejętności kobiet za kółkiem to myślę, że my kobiety jesteśmy niejednokrotnie lepsze na drodze niż faceci. najlepszym komplementem dla  mnie byly słowa mojego faceta że jeszcze lepiej niż niejeden jego kumpel . I nie ma tu żadnej brawury bo ja naprawdę uważam na drodze - nie wyprzedzam gdy nie jestem na 100% pewna ze jest bezpiecznie itd.

aaaaaj wystarczy tego pisania o jeździe autkiem ale ja to naprawdę uwielbiam :)

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #52 dnia: 15 Lutego 2007, 20:50 »
liliann,
Cytat: "liliann"
Normalnie myślałam że sie poryczę jak zobaczyłam tę rysę....

tak jest przy pierwszej rysie. potem już tak się nie przeżywa :)  juz to przeszłam. ale w końcu to tylko samochód.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #53 dnia: 15 Lutego 2007, 21:29 »
Cytat: "rajdowka"
z takim podejsciem to o prawko nie masz sie co martwic  no.. najwyzej bedziesz sie wkurzala podczas jazdy jak instruktor bedzie kazal Ci zwalniac albo uczyl parkowania na zasadzie jak pojawi sie ten kijek w tym momencie szyby...


To mi już nie grozi, teraz nie ma parkowania na placu tylko na mieście.
A ta chorągiewkowa orientacja jest faktycznie śmieszna....przeca w rzeczywistosci chorągiewki nie wystają.
A tak na marginesie...jak robiłam kiedyś kopertę na placu na lusterka, to instruktor kazał mi patrzeć odwracajac głowe do tyłu....a ja mu na to, że na cholere mi to. A on, że tak każą na egzaminie.
A ja...że co mnie to obchodzi, że każa, skoro ja przy swoim wzrosci 160cm, w sytuacji, kiedy z tyłu wozu usiądą dwie wysokie osoby nic nie zobaczę odwracajac łeb do tyłu...To po co mi sztuka dla sztuki???? A na lustereczka prosze...rach ciach i ślicznie dupcię wozu gdzie trzeba pakuję....

Jejciu jak ja sie nie moge doczekać tego jeżdżenia....kocham autka...ale ostatnio siedziałam za kółkiem 5 lat temu...
Napisze wam jak mi poszło na pierwszej jeździe.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gosia_O

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #54 dnia: 15 Lutego 2007, 23:40 »
A ja własnie zaczynam jeździć. Skończyłam teorię i dziś zdałam próbny egzamin teoretyczny :) Udało się!!!! Zobaczymy jak pójdzie na państwowym ;) Jeszcze nie jeździłam , dopiero w przyszłą sobotę mam pierwszą jazdę, ale jestem pełna optymizmu. Będzie dobrze!
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
 

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #55 dnia: 16 Lutego 2007, 08:43 »
Ale temat odżył :) Strasznie się cieszę, bo to znaczy, że kobiety o samochodach też potrafią rozmawiać! :)

Rajdówka - a pochwal się tym swoim sportowym :) Nikt tego na pewno źle nie odbierze :)

Ja jeździłam swego czasu mazdą kolegi na kjsach jako pilot - bardzo fajnie wspominam tamte czasy.. Teraz niestety jest mniej czasu i możliwości na wszelkie szaleńcze wyścigi, ale lubię np. rajdy samochodowe, na których zalicza się punkty kontrolne i wykonuje różne zadania. W Poznaniu byłam na dwóch, we Wrocławiu o niczym takim nie słyszałam.. Ale generalnie moim marzeniem jest wziąć udział w szkole bezpiecznej jazdy. Umiem wchodzić w zakręt na ręcznym i dość dobrze mi wychodzi kontrolowany poślizg, ale nie czuję się jeszcze zbyt pewnie na oblodzonej drodze. Chociaż może to i dobrze - tylko kretyn mógłby się dobrze czuć :)

Lilian - pisałaś o tych garażach. My wczoraj wynajęliśmy. Tzn zaklepaliśmy, za tydzień pójdę obejrzeć i podpisać umowę. Będziemy płacić 250zł, co i tak nie jest ceną bardzo wygórowaną, bo garaże we Wrocławiu "chodzą" po 300-350zł/m-c. Parkingu strzeżoneg niestety nie mamy w pobliżu, a ja codziennie jeżdżę do pracy i nie wyobrażam sobie jeżdżenia po auto na parking tramwajem. Dlatego garaż to najlepsze wyjście. Fenomen garaży polega wg mnie na tym, że buduje się ich mniej niż mieszkań w bloku. I potem ludzie się zabijają o możliwość wynajęcia. A garaż zwraca się o wiele szybciej niż mieszkanie. Jeśli założymy, że garaż kosztuje 20tys., a wynajmumemy go za 300zł, to o wiele więcej dostajemy niż wynajmowalibyśmy mieszkanie warte 300tys. za 1tys.zł/m-c. Także z Mężem ustaliliśmy, że jak będziemy kupować mieszkanie w nowym bloku to kupimy od razu dwa garaże i jeden pójdzie pod wynajem. Przynajmniej będzie na czynsz :)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #56 dnia: 16 Lutego 2007, 08:47 »
:brawo_2: dziewczyny gratuluję takiego podejaścia; ja wczoraj dumnie próbowałam literke "D" zdrapać ale tak się uczepiła, że ni epozostało mi nic innego jak tylko zmywaczem potraktować (moje autko zostało sprowadzone z Niemiec) i czekać az mi tata lampe pożyczy do zdjęcia tej nalepki paskudnej...małż mnie uświadomił, że za takie "D" jest mandat 100zł...nieee tyle to ja na zbyciu nie mam - na fryzjera wolę wydać :brewki:
Jeśli chodzi o jazdę z kimś to ja raczej samotnik jestem, uwielbiam jeździć sama i tylko sama - nie czuję wtedy odpowiedzialności za kogoś - wtedy można poszaleć i nie miec wyrzutów sumienia ;)
W parkowaniu może pomóc odpowiednie autko  :taktak: - ja jak się przesiadłam do mojego aktualnego bylam przerażona...jakieś taki duży był  :mdleje: ale pierwsza wycieczka do marketu rozwiała moje wątpliwości. Jest super zwrotny, parkuje się nim na prawdę extra ... aaaa teraz przeciez autka maja czujniki parkowania - ma ktoś? (ja nie ale tak pytam)
Ha i jeszcze jedno - ja nie mogłam nie umieć czy bac się jeździć..mój tato to zawodowy kierowca i pojedzie wszystkim co ma kierownicę  :hahahaha: więc nie mogłam go zawieść...jechał ktoś kiedyś takim na prawdę duużym autem :brewki: zawsze byłam pełna podziwu jak on to robi, że wjedzie tyłem Actrosem z dwoma naczepami w jakiś tunel  :zdziwko: - ja bym wysiadła i uciekła :tupot:


Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #57 dnia: 16 Lutego 2007, 11:06 »
rajdowka no wlasnie nie mam wyobrazni,co do wielkosci samochodu,szczegolnie przodu,"nie czuje"czy mi sie zmiesci maska,czy nie,ale z promieniem skretu chyba tez faktycznie mam problem.Generalnie dochodze do wniosku,ze tak na dobra sprawe nikt nigdy nie uczyl mnie parkowania przy prawdziwych samochodach...
Majumnie imponuje prowadzenie takich wielkich samochodow bardzo!

Offline jumi_1979

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1348
  • Płeć: Kobieta
  • samodzielna mama
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #58 dnia: 16 Lutego 2007, 11:39 »
Cytat: "Beth"
Rajdówka - a pochwal się tym swoim sportowym

Dawaj fotki, Kochana :brawo_2: Uwielbiam takie cudeńka :skacza:

Moje doświadczenie "kierownicze" też jest spore myślę - prawo jazdy mam 10 lat,a na studiach dorabiałam sobie jako zaopatrzeniowiec. Jeździłam kilkoma różnymi autkami, największy to KIA K2500 z 2 tonami ładunku "na plecach". I strasznie chciałabym usiąść za kółkiem czegoś jeszcze większego :hahahaha:

A tak z ciekawostek - robiłam kiedyś takie badania nt. stereotypów, m. in. baba za kółkiem. I wiecie co?? To przede wszystkim my, kobiety, powielamy ten stereotyp - ok.65% kobiet i tylko ok 30% mężczyzn twierdzi, że kobiety jeżdżą gorzej. Uwierzmy więc w swoje możliwości i umiejętności, drogie panie :brawo_2:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Baba za kółkiem!
« Odpowiedź #59 dnia: 16 Lutego 2007, 11:48 »
No ale jednak niektóre kobiety jeżdżą jak... BABY! :) Mnie czasem trafia jak jedzie jakaś taka fruzia przede mną i ani nie umie gazu przycisnąć (pomyka z prędkością 50km/h w porywach!), ani wyprzedzić, ani dynamicznie ruszyć. Potem przejeżdżam obok, patrzę, a tam - no tak - BABA! Ale z drugiej strony sama czasem wykorzystuje swoją płeć, aby coś tam uszczknąć z mandatu albo zapytać o drogę ;)

Maja - mój Ojciec ma mesia z czujnikami (jechałam nim do ślubu). Też wielka bestia, ale czujnik jest rewelacyjny! Można idealnie zaparkować bez strachu, że zaraz się gdzieś walnie czy zarysuje.