
dziewczyny gratuluję takiego podejaścia; ja wczoraj dumnie próbowałam literke "D" zdrapać ale tak się uczepiła, że ni epozostało mi nic innego jak tylko zmywaczem potraktować (moje autko zostało sprowadzone z Niemiec) i czekać az mi tata lampe pożyczy do zdjęcia tej nalepki paskudnej...małż mnie uświadomił, że za takie "D" jest mandat 100zł...nieee tyle to ja na zbyciu nie mam - na fryzjera wolę wydać
Jeśli chodzi o jazdę z kimś to ja raczej samotnik jestem, uwielbiam jeździć sama i tylko sama - nie czuję wtedy odpowiedzialności za kogoś - wtedy można poszaleć i nie miec wyrzutów sumienia

W parkowaniu może pomóc odpowiednie autko

- ja jak się przesiadłam do mojego aktualnego bylam przerażona...jakieś taki duży był

ale pierwsza wycieczka do marketu rozwiała moje wątpliwości. Jest super zwrotny, parkuje się nim na prawdę extra ... aaaa teraz przeciez autka maja czujniki parkowania - ma ktoś? (ja nie ale tak pytam)
Ha i jeszcze jedno - ja nie mogłam nie umieć czy bac się jeździć..mój tato to zawodowy kierowca i pojedzie wszystkim co ma kierownicę

więc nie mogłam go zawieść...jechał ktoś kiedyś takim na prawdę duużym autem

zawsze byłam pełna podziwu jak on to robi, że wjedzie tyłem Actrosem z dwoma naczepami w jakiś tunel

- ja bym wysiadła i uciekła
