lila, to może wykorzystaj urlop jak urlop?

może jakiś mały wyjazd?
ja sobie wyszukiwałam do zrobienia rzeczy, które zawsze odkładałam na później: segregowanie pamiątek, czytanie starych pamiętników, segregowanie zdjęć (choć z tym się nie wyrobiłam)

Chociaż wiem, że nie o to chodzi

Ty żywioł potrzebujesz pracy z "dreszczykiem"

no i czas na kolejny raport (przy kawie i słodkiej nutelli)
Tymuś śpi właśnie. Usypiam go w wózku na dworze, spacerujemy sobie po osiedlu i "podziwiamy". Śmieszną tu architekturę mają, wszystkie domki podobne do siebie, wszystkie takie malutkie, jedne wyglądają jak domki letniskowe, inne jak miniaturowe zameczki. Wszystko takie mini i aby aby

Cieszę się, bo Tymek już się lepiej czuje

wczoraj zasnął sam! Trwało to długo, bo kręcił się na łóżku z godzinę (szkoda, że nie w swoim łóżeczku), ale zostawiłam go samego i w końcu zasnął

Dzisiaj też od rana tryska humorkiem!
To naprawdę kamień z serca!
Żeby tylko jeszcze nie pilnował mnie tak bardzo, ale myślę, że to niedługo przejdzie...